Instynkt macierzyński

co innego zając się parę godzin a co innego dostać pod swoje skrzydła noworodka na tydzień czy dwa, wstawać do niego 10 razy w nocy, nie mieć czasu zjeść, wykapać się, przechodzić przez kolki, jechać o 5 rano do szpitala z gorączką- zaopiekujcie się takim małym dzieckiem przez kilka całych dni, zmieńcie kilka mocno "obkupkanych" pampersów i pogódźcie się z tym że nie pójdziecie spontanicznie na imprezę/do klubu przez najbliższy rok to szybko wam przejdzie

Ja od zawsze twierdziłam, że dzieci nie lubię i będą dopiero przed 30, mimo że młodo wyszłam za mąż (miałam 21l.) Chwilę po ślubie moja szwagierka urodziła córeczkę i... coś we mnie pękło. Nie wiem czy to była zazdrość o maleństwo, czy instynkt macierzyński, ale zapragnęłam dzieciątka. Chociaż widziałam, że macierzyństwo to baaardzo ciężka sprawa zazdrościłam jej tego cudu i każdego uśmiechu małej. Obecnie jestem w ciąży, za miesiąc rodzę i jestem przeszczęśliwa. A mam 22 lata i nie uważam, że dziecko to tylko uwiązanie w domu

instynkt jak najbardziej Ci się włączył, ale nie przesłania Ci rozumu, bo wiesz, ze póki co nie jest czas na dziecko.

ja jeszcze kilka lat temu gadałam, że nie chcę mieć wcale dzieci, ale zaszłam w ciążę (zabezpieczaliśmy się jakby ktoś już zaczął się doczepiać, byłam przewrażliwiona na tym punkcie) i instynkt poczułam właśnie w ciąży . Nie myślałam, że tak fajnie jest być mamą. Na początku jest trudno, a potem nie wyobrażasz sobie życia bez dziecka

Rodzić dzieci, baby, bo arabusy nami zawładną!

Ja instynktu póki co nie odczuwam, nie lubię dzieci i się ich boję. Ale zdaję sobie sprawę, że swoje pokocham Na razie mam 21 lat, pierwsze dziecko planuję na 24 r.ż.

Zazdroszczę wam mamuśki;p

Instynkt macierzyński "włączył mi się" tuż przed ślubem. I właśnie od ślubu czyli od września staramy się z mężem o dziecko... narazie bez powodzenia... ale cóż trzeba walczyć i co ciągle powtarzają bliscy - nie poddawać się i nie zrażać niepowodzeniami.
Uważam, że mimo młodego wieku - mam 19 lat, jestem gotowa na dziecko i to nie jest chwilowe widzimisię, tylko mocno przemyślana decyzja. Owszem również rozczulam się na widok małych ubranek, bucików, smoczków i kobiet z brzuszkami... Ale to nie o to chodzi... instynkt to według mnie chęć wychowania potomka, chęć poświęcenia całej siebie dla dziecka i męża, a przede wszystkim ogrom miłości i troskliwości.
Ale pamiętaj, że to co czujesz teraz może być po prostu chwilową fascynacją. To musi być przemyślana decyzja i stanowczo musisz być na to przygotowana psychicznie.
Powodzenia.

Ja mam 21 lat, tabletki odstawiłam mniej więcej rok temu - długo nad tym myśleliśmy,ale bardzo chcieliśmy mieć dziecko,wiem,że jestem młoda i zaraz zaczną się głupie teksty,ale nie będę tu opisywać swojej sytuacji rodzinnej. Po prostu o wiele szybciej musiałam dojrzeć i marzyłam o maluszku, tym bardziej,że i mój brat i moja kuzynka doczekali się potomstwa: ) Teraz jestem w 4 miesiącu i czuję,że moje życie nabrało jeszcze większego sensu
szafiarka zastanawiam się po co piszesz takie rzezcy? Odnoszę wrażenie,że uważasz,że dziecko to tylko brudne pampersy, ryk, krzyk i na tym koniec. Mi się przynajmniej wydaję,że za to poświęcenie i babranie się w okupkanych pieluszkach w zamian dostaję się miłość, ciepło i bliskość tego maluszka,którego nosiło się tyle czasu pod sercem.

Od bodajze 20-21 roku zycia marzylam o dziecku i ustatkowaniu sie, zaszlam w ciaze majac niecale 24 lata

Szczerze prawdziwy instynkt macierzynski pojawia sie po urodzeniu dziecka i wcale nie musi byc to od razu u mnie taki prawdziwy pojawił sie gdzies okolo miesiaca po porodzie, wczesniej był ale bardziej taki opiekunczy.

Jak byłam w Twoim wieku tez pragnełam dziecka i wiedzialam, ze jesli znajde odpowiedniego faceta to nie bede długo czekac, bo dziecko to dla mnie tez sens zycia, załozenie rodziny itd
Ale wtedy jeszcze nie wiedziałm co mnie czeka

Urodziłam coreczke gdy mialam 24 lata, teraz mam 26 i za 3 tygodnie przyjdzie na swiat synek, dla mnie teraz to pełnia szczescia, idealne zycie, ale nie kazdy musi tak miec

Najpierw rozejzyj sie dobrze za odpowiednim facetem, gdy sie pojawi bedziesz wiedziala, czy to ten z ktorym chcesz wychowywac dzieci

Wszystko z Tobą ok.Też mi się udzieliło,jak zajmowałam się siostrzenicą.Małam wtedy 18 lat i okazało się,że jestem w ciąży,z tym,że byłam już w trzyletnim związku,teraz nasza córa ma 4,5 rokuOn pracował,mogliśmy się utrzymać,pomagała nam rodzina.Nie żałuję.Czułam,że to mój czas,po prostu.Może uchroniło mnie to przed nastoletnim imprezowaniem?Do tej pory mi zostało tak,że czasem gdzieś wyskoczymy,ale najbardziej lubię spędzać czas z dzieckiemTeraz sama pracuję,dziecko w przedszkolu,już urlop macierzyński mi nie grozi,mogę się rozwijać

U mnie obudził się jak zaszłam w ciążę. Wcześniej nie zachwycałam się bobasami.

U mnie moja psychika zadzialala na zasadzie juz-teraz,bez zawahania jakiego kolwiek,nawet nie wiem jak to opisac,bo to bylo jakbym byla w transie hehe

Ja tez mam 21 lat i włacza mi się coś w stylu instynktu macierzynskiego, a tym bardziej gdy moj chlopak mnie namawia na dziecko i to coraz czesciej Z tego co widze to wiele dziewczyn w wieku 20-22 czuje to ale pozniej wydaje mi sie ze to mija. Na szczescie rozsadek u mnie wygrywa i wole skonczyc studia, wziac slub i jako tako sie ustatkowac, aby nie siedziec na glowie rodzicom. Na razie mam siostrzenca i siostrzenice i oni musza mi i mojemu chłopakowi wystarczyc

Szczerze to ja nigdy ale to przenigdy nawet nie myslałam o dziecku, w moim mniemaniu dzieci to małe śmierdziuchy z gilami pod nosem he kiedyś tak myślałam, a teraz jstem mamą prawie 3 letniej Złośnicy i chociaż nadal nie lubię dzieci to życia bez mojego skarba sobie nie wyobrażam ... nie mam pojęcia czym jest instynkt macierzyński bo nigdy go nie czułam. Tzn. kocham córkę i czuje ten rodzicielski obowiązek ale żeby się zachwycać nad śpioszkami czy coś w tym stylu to nie dla mnie chyba tak na prawdę nigdy nie ma tej idealnej pory na dziecko zawsze coś i w moim przypadku gdyby nie zrządzenie losu to pewnie umarła bym samotnie bez męża i dzieci.