Świąteczne filmy

Cześć Dziewczyny, poszukuję 2 świątecznych filmów - nie wiele z nich pamietam, to co zapamietalam niestety nie zbliża mnie do odnalezienia tytułów. Może Któraś z Was pomoże?
1. Z pierwszego filmu pamietam tyle, że mała dziewczynka mieszkała ze swoim dziakeim, którego bardzo kochała, jednak została odebrana dziadkowi i trafiła do sierocińca, przesiadywała w oknie patrzac na padajacy śnieg. Był to czas Bożego Narodzenia - nie pamietam już nic konkretnego tylko tyle, że ten film był dla mnie magiczny. Widziałam go co najmniej 15lat temu. Był tam róznież chyba jakiś młody pastor i nauczycielka, którzy przez dziewczynkę byli uznawani za pare, mimo ze parą nie byli, gdy dziewczynka wróciła z sierocińca okazało się ze zostali parą.

2. Co do drugiego filmu również niewiele pamietam: byla dziewczyna, która zajmowałą sie chłopcem, matkowała mu, była drobną złodziejką. Chłopiec marzył tym, żeby dostac od Świętego Mikołaja rower... tak mi się wydaje, później chyba go dostał
w kazdym razie w tej dziewczynie zakochał się chłopak i... no wlasnie nie bardzo wiem, był jakiś motyw z kradzieżą i rodzicami tego chłopaka. W każdym razie okazało się, że matka tego chłopaka też była kiedyś złodziejką.

________________________________________________________

3. I trzeci film raczej nie świąteczny, ale mam nadzieje, że Szafowiczki oglądały ten film, bo przewija się tam wątek modowy
Pewien dosc bogaty chłopak zakochuje sie w dziewczynie z biednej dzielnicy, ale on chyba nie wie ze jest biedna. Dziewczyne wychowuje ojciec. Umawiajac sie na randki dziewczyna kupuje drogie ubrania, nie odrywa metek, jedynie je chowa, później zwraca rzeczy do sklepu. W końcu chłopak zaprasza ja chyba na jakas wystawe, ona decyduje sie zakupić małą czarną, zawsze modną i elegancką. Dostaje jednak od ojca prezent w wielkim pudle sukienkę różową, tiulową, rozłożystą. Wzruszony ojciec stwierdza ze sukienka idealnie pasuje do dziewczyny i wygląda w niej jak ksiezniczka. Dziewczynie nie podoba sie ta sukienka, ale zeby nie sprawić przykrości ojcu, decyduje sie ją założyć. Na tej wystawie zostaje wyśmiana przez wiekszość gości. I na tym moja pamieć się kończy.


Bardzo proszę o pomoc, może komuś przychodzi coś na myśl? bardzo przepraszam, za blędy i chaotyczność wypowiedzi, ale jak widać nie wiele pamietam.