Obecnie rozmawiamy o:

atrakcyjne przedszkole

gorący temat

free spin za rejestracje

46 minut temu

srebrna biżuteria

godzinę temu

Rewelacyjne okna

dzisiaj o 11:09

e-papieros

dzisiaj o 10:45

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

ateistka?

05 sty 2012 - 18:53:01

Cytat
babytin
moj Mezcyzna jest ateista.
Nie religia mowi o czlowieku ale jego charakter

Gdybyś była dajmy na to wierzącą "praktykującą" (chociaż nie lubię, to użyję;) katoliczką nie byłoby to dla ciebie bez znaczenia.

Chciałabyś aby osobę którą kochasz czekało po śmierci życie wieczne w "niebie", chciałabyś dla niego łaski Bożej, bo dla Ciebie byłoby to niezwylke ważne, bo czymże jest kilkadziesiąt lat życia tutaj na ziemi w porównaniu z "życiem wiecznym" u boku Jezusa Chrystusa?

Taka jest prawda, ciężko żyć z osobą, która nie będzie po śmierci zbawiona.

ateistka?

05 sty 2012 - 19:03:26

Dołączam do grona ateistek. Do tej pory nie spotkałam się z jakimiś szykanami wobec mnie.

ateistka?

07 sty 2012 - 17:04:21

A jest tu ktoś po apostazji?
Bo ja przymierzam się od dłuższego czasu, ale coś nie mogę się zebrać ;)

ateistka?

07 sty 2012 - 17:06:56

ATEISTKA :)

Cytat
anulka_22
Cytat
babytin
moj Mezcyzna jest ateista.
Nie religia mowi o czlowieku ale jego charakter

Gdybyś była dajmy na to wierzącą "praktykującą" (chociaż nie lubię, to użyję;) katoliczką nie byłoby to dla ciebie bez znaczenia.

Chciałabyś aby osobę którą kochasz czekało po śmierci życie wieczne w "niebie", chciałabyś dla niego łaski Bożej, bo dla Ciebie byłoby to niezwylke ważne, bo czymże jest kilkadziesiąt lat życia tutaj na ziemi w porównaniu z "życiem wiecznym" u boku Jezusa Chrystusa?

Taka jest prawda, ciężko żyć z osobą, która nie będzie po śmierci zbawiona.
ale nie ma czegos takiego (tak jak wierzacy probuja przekonac mnie ze jest tak samo ja bede mowic ze nie ma). nie wierze w zadne niebo pieklo i inne bzdury - wiec jej facet tez nie. a jesli kogos kochasz to akcpetujesz jego poglady (choc wcale nie musisz sie z nimi zgadzac)
u mnie w domu nawet takiego tematu jak religia nie ma i przez 11 lat nigdy sie o to nie spieralismy (moj facet ochrzczony jako katolik - ja ewangeliczka nasze dzieci - ich wybor) zyjemy w swoich przekonaniach i na wlasnych zasadach nie straszac sie wzajemnie smazeniem w otchlani :p



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-07 17:11 przez mc85.

ateistka?

07 sty 2012 - 17:08:00

jestem katoliczką i nie mam nic do ateistów jeżeli nie obrażają Boga i mojej wiary

Cytat
anulka_22
Cytat
babytin
moj Mezcyzna jest ateista.
Nie religia mowi o czlowieku ale jego charakter

Gdybyś była dajmy na to wierzącą "praktykującą" (chociaż nie lubię, to użyję;) katoliczką nie byłoby to dla ciebie bez znaczenia.

Chciałabyś aby osobę którą kochasz czekało po śmierci życie wieczne w "niebie", chciałabyś dla niego łaski Bożej, bo dla Ciebie byłoby to niezwylke ważne, bo czymże jest kilkadziesiąt lat życia tutaj na ziemi w porównaniu z "życiem wiecznym" u boku Jezusa Chrystusa?

Taka jest prawda, ciężko żyć z osobą, która nie będzie po śmierci zbawiona.
zgadzam się i na pewno katoliczka bedzię chciała wychować dzieci w swojej wierze



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-07 17:10 przez alka021.

ateistka?

07 sty 2012 - 17:10:09

Cytat
noellaa
a ja nie wiem kim.. aktualnie w nic nie wierze... nawet w siebie... ;]
znam taką osobę i byłam bardzo zdziwiona, gdy wygłosiła swoje poglądy, a nie umiała tego wytłumaczyć.

zweryfikowana
Posty: 77
Ostrzeżenia: 1/5

ateistka?

07 sty 2012 - 17:12:28

ja jestem... i mam wszystko <moderacja>



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-07 17:41 przez moderator.

ateistka?

07 sty 2012 - 17:13:34

Cytat
7medeis
jestem ateistką i proszę katolików o uszanowanie mojego wyboru, to ja też będę miła wtedy:)

bo już mi się krucjaty pod moim adresem przejadły....

To ja powiem tak-jestem katoliczką i proszę ateistów o uszanowanie mojego wyboru,bo to też działa w drugą stronę.
Żadnym "moherem" nie jestem,nie mam nic do ateistów,póki oni nie mają nic do mojej wiary.

zweryfikowana
Posty: 426
Ostrzeżenia: 1/5

ateistka?

07 sty 2012 - 17:15:40

wazne to zeby byc dobrym czlowiekiem i nie krzywdzic blizniego. a to w co kto wierzy to jego sprawa

ateistka?

07 sty 2012 - 17:18:02

Cytat
FuckLimits
Cytat
babytin
moj Mezcyzna jest ateista.
Nie religia mowi o czlowieku ale jego charakter

Bardzo dobrze powiedziane. Wyznanie nie jest ważne. Ważne, czy ktoś jest dobrym człowiekiem. Czy potrafi dostrzegać czyjeś potrzeby, problemy, czy może skupia się tylko na sobie i ciągle woła: "Ja, ja, ja! Dla mnie, dla mnie i tylko dla mnie!", nie dając nic od siebie. Dobremu człowiekowi nie jest potrzebna wiara, bo zawsze będzie kochał i szanował ludzi, pomagał w potrzebie i nieznane mu będzie pojęcie nienawiści.
Cytat
zielonagrafka
Cytat
FuckLimits
Cytat
zielonagrafka
A i zapomiałam napisać o świętach które pewnie większośc z dzisiejszych "ateistów" obchodzi co już wogóle jest smieszne;d Gdzieś tam wyżej przeczytałam że nie wywodzą się z tradycji chrześcijańskiej, a co to za różnica z jakiej wiary się wywodzi skoro ateista nie wierzy w nic? Bo przepraszam bardzo BOŻE NARODZENIE jak sama nazwa wskazuje wiąże się z BOGIEM w którwgo ponoć nie wierzycie. I tak samo jest z wielkanocą. Tłumaczenie, że dla świętego spokoju-_- to tak samo jak by vegetarianin jadł mięso raz w tygodniu dla świętego spokoju. Czy nazwałybyśie go wtedy vegetarianinem?

Chyba masz mylne pojęcie o ateizmie. W ateizmie chodzi o to, że najpierw trzeba uwierzyć, że coś istnieje, żeby móc to odrzucić. To agnostycyzm odrzuca możliwość istnienia Boga (agnostycy uważają, że nie można tak naprawdę stwierdzić, czy bóg istnieje, czy nie).

Ateiści odrzucają każdą wiarę więc tak czy tak nie wierzą w Boga. Więc gdzie tu mylne pojęcie?

Napisałam o co chodzi, po prostu nie rozumiesz. Ateiści nie odrzucają wiary, oni jakby wierzą, że boga nie ma, ale zakładają jego istnienie. To trochę co innego od agnostycyzmu, w którym zakłada się, że niemożliwe jest dokładne poznanie rzeczywistości, a tym samym uznanie, czy bóg istnieje, czy też nie, nie ma na to żadnych dowodów. Każdy jednak może na swój sposób rozumieć te definicje, są one płynne.

to wychodzi ze ateistkom tez nie jestem? bo nie wierze w zadna bozie, bostwa, bogow... - zadna religia dla mnie nie istnieje. chociaz w sumie wierze w elfy i smerfy - tyle ze sie do nich nie modle (ale kupuje gadzety jak katolicy z maryjka)

ateistka?

07 sty 2012 - 17:19:23

Cytat
Iwona767
ja jestem... i mam wszystko <moderacja>
No tak, a potem ateiści są uważani za idiotów, bo wszystkim kojarzą się z pustymi zbuntowanymi nastkami, które wszystko mają w tyłku.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-07 17:41 przez moderator.

ateistka?

07 sty 2012 - 17:27:33

Cytat
7medeis
jestem ateistką i proszę katolików o uszanowanie mojego wyboru, to ja też będę miła wtedy:)

bo już mi się krucjaty pod moim adresem przejadły....
Jestem chrześcijanką,to też jest mój wybór.Nie dzielę ludzi na wierzących i niewierzących.
Do autorki wątku. Co to za różnica czy ktoś jest ateistą czy wyznawcą jakiejkolwiek religii?

ateistka?

07 sty 2012 - 17:28:08

Cytat
FuckLimits
Cytat
babytin
moj Mezcyzna jest ateista.
Nie religia mowi o czlowieku ale jego charakter

Bardzo dobrze powiedziane. Wyznanie nie jest ważne. Ważne, czy ktoś jest dobrym człowiekiem. Czy potrafi dostrzegać czyjeś potrzeby, problemy, czy może skupia się tylko na sobie i ciągle woła: "Ja, ja, ja! Dla mnie, dla mnie i tylko dla mnie!", nie dając nic od siebie. Dobremu człowiekowi nie jest potrzebna wiara, bo zawsze będzie kochał i szanował ludzi, pomagał w potrzebie i nieznane mu będzie pojęcie nienawiści.
Cytat
zielonagrafka
Cytat
FuckLimits
Cytat
zielonagrafka
A i zapomiałam napisać o świętach które pewnie większośc z dzisiejszych "ateistów" obchodzi co już wogóle jest smieszne;d Gdzieś tam wyżej przeczytałam że nie wywodzą się z tradycji chrześcijańskiej, a co to za różnica z jakiej wiary się wywodzi skoro ateista nie wierzy w nic? Bo przepraszam bardzo BOŻE NARODZENIE jak sama nazwa wskazuje wiąże się z BOGIEM w którwgo ponoć nie wierzycie. I tak samo jest z wielkanocą. Tłumaczenie, że dla świętego spokoju-_- to tak samo jak by vegetarianin jadł mięso raz w tygodniu dla świętego spokoju. Czy nazwałybyśie go wtedy vegetarianinem?

Chyba masz mylne pojęcie o ateizmie. W ateizmie chodzi o to, że najpierw trzeba uwierzyć, że coś istnieje, żeby móc to odrzucić. To agnostycyzm odrzuca możliwość istnienia Boga (agnostycy uważają, że nie można tak naprawdę stwierdzić, czy bóg istnieje, czy nie).

Ateiści odrzucają każdą wiarę więc tak czy tak nie wierzą w Boga. Więc gdzie tu mylne pojęcie?

Napisałam o co chodzi, po prostu nie rozumiesz. Ateiści nie odrzucają wiary, oni jakby wierzą, że boga nie ma, ale zakładają jego istnienie. To trochę co innego od agnostycyzmu, w którym zakłada się, że niemożliwe jest dokładne poznanie rzeczywistości, a tym samym uznanie, czy bóg istnieje, czy też nie, nie ma na to żadnych dowodów. Każdy jednak może na swój sposób rozumieć te definicje, są one płynne.

Ateizm-odrzucenie teizmu,czyli odrzucenie wiary w boga lub bogów lub stanowisko,że bog lub bogowie nie istnieją.Więc raczej się mylisz,pisząc że zakładają jego istnienie.Zacytowałam za Wikipedią,a nie sama sobie wymyśliłam.

ateistka?

07 sty 2012 - 17:36:09

Nie mam nic przeciwko ateistom jeśli szanują moją wiarę ;)). Często spotykam się z pseudo ateistami, którzy obchodzą święta kościelne np. Boże Narodzenie..

ateistka?

07 sty 2012 - 17:41:28

Cytat
dootii
Cytat
FuckLimits
Cytat
babytin
moj Mezcyzna jest ateista.
Nie religia mowi o czlowieku ale jego charakter

Bardzo dobrze powiedziane. Wyznanie nie jest ważne. Ważne, czy ktoś jest dobrym człowiekiem. Czy potrafi dostrzegać czyjeś potrzeby, problemy, czy może skupia się tylko na sobie i ciągle woła: "Ja, ja, ja! Dla mnie, dla mnie i tylko dla mnie!", nie dając nic od siebie. Dobremu człowiekowi nie jest potrzebna wiara, bo zawsze będzie kochał i szanował ludzi, pomagał w potrzebie i nieznane mu będzie pojęcie nienawiści.
Cytat
zielonagrafka
Cytat
FuckLimits
Cytat
zielonagrafka
A i zapomiałam napisać o świętach które pewnie większośc z dzisiejszych "ateistów" obchodzi co już wogóle jest smieszne;d Gdzieś tam wyżej przeczytałam że nie wywodzą się z tradycji chrześcijańskiej, a co to za różnica z jakiej wiary się wywodzi skoro ateista nie wierzy w nic? Bo przepraszam bardzo BOŻE NARODZENIE jak sama nazwa wskazuje wiąże się z BOGIEM w którwgo ponoć nie wierzycie. I tak samo jest z wielkanocą. Tłumaczenie, że dla świętego spokoju-_- to tak samo jak by vegetarianin jadł mięso raz w tygodniu dla świętego spokoju. Czy nazwałybyśie go wtedy vegetarianinem?

Chyba masz mylne pojęcie o ateizmie. W ateizmie chodzi o to, że najpierw trzeba uwierzyć, że coś istnieje, żeby móc to odrzucić. To agnostycyzm odrzuca możliwość istnienia Boga (agnostycy uważają, że nie można tak naprawdę stwierdzić, czy bóg istnieje, czy nie).

Ateiści odrzucają każdą wiarę więc tak czy tak nie wierzą w Boga. Więc gdzie tu mylne pojęcie?

Napisałam o co chodzi, po prostu nie rozumiesz. Ateiści nie odrzucają wiary, oni jakby wierzą, że boga nie ma, ale zakładają jego istnienie. To trochę co innego od agnostycyzmu, w którym zakłada się, że niemożliwe jest dokładne poznanie rzeczywistości, a tym samym uznanie, czy bóg istnieje, czy też nie, nie ma na to żadnych dowodów. Każdy jednak może na swój sposób rozumieć te definicje, są one płynne.

Ateizm-odrzucenie teizmu,czyli odrzucenie wiary w boga lub bogów lub stanowisko,że bog lub bogowie nie istnieją.Więc raczej się mylisz,pisząc że zakładają jego istnienie.Zacytowałam za Wikipedią,a nie sama sobie wymyśliłam.

Co innego zakładać istnienie czegoś, a co innego w coś wierzyć. Poczytaj artykuły typu "agnostycyzm a ateizm". Są to bardzo bliskie sobie terminy, więc ciężko to wyjaśnić. Skoro już tak sugerujemy się wikipedią:
"Agnostycyzm - pogląd, według którego obecnie niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości. Czasami agnostycyzm oznacza tylko niemożliwość dowiedzenia się, czy Bóg lub bogowie istnieją czy też nie. [...] Agnostycyzm przybiera różne formy, i tak agnostyk może być ateistą jak i teistą, jak i żadnym z nich."
Ateizm - tak jak napisałaś.

Nie będę się tutaj kłócić, bo to nie ma sensu (; po cóż.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-07 17:42 przez FuckLimits.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Filmy oparte na faktach