Odejść od męża..

"Obawiam się trochę, jak w społeczeństwie zostanie przyjęty fakt, że mam kogoś". a co cię obchodzi opinia innych to twoje zycie wiec masz prawo ukłdac sobie swoje zycie na nowo.
"Boję się również, że jak dojdzie do rozwodu to mój mąż się dowie, że będąc jeszcze z nim, spotykałam się z innym i, że będzie mi utrudniał rozwód bądź co najgorsza - będzie oponował przy tym aby było z orzeczeniem o mojej winie..."
to na chwile obecna nie spotykaj sie z nowym facetem az do momentu kiedy nie bedziesz wolna.Poza tym jak ma sie dowiedziec ? no chyba ze cie sledzi.

Nie powinnas martwic się tym co powiedzą inni. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia.
Uloz sobie zycie na nowo i badz szczesliwa Nie warto marnowac zycia u boku meza, do ktorego juz nic nie czujesz, nie wspominajac juz o jego podejsciu do Ciebie.
Trzymam kciuki

Życie masz jedno a Ty ewidentnie męczysz się w tym małżeństwie. Dobrze, ze nie macie dzieci. Pan Bóg najwidoczniej nad Tobą czuwał. I ja bym nie wierzyła w wielką przemianę Twojego męża. Co innego gdybyś go choc trochę kochała. Wtedy trzeba by było próbowac ratowac małżenstwo...i wybrac sie na terapię. To nie jest normalne, ze zabrania Ci on kontaktu z rodziną i koleżankami czy zmusza do sexu. Ja chyba tez nie przyznawała bym się, ze kogoś mam przed rozprawą rozwodową. Zapewne dużo osób nie wiem co u Was w domu się dzieje a potem rzeczywiście może być tak, ze zostaniesz obarczona winą za wszystko. I łatwo się piszę, żebyś nie przejmowała się opinią innych. Tylko w praktyce to jest o wiele trudniejsze. Początkowo zamieszkała bym z rodzicami ( jesli nie stac Cie na wynajanęcie kawalerki). Mam tylko wielką nadzieję, ze mężczyzna którego kochasz jest inny i mysli o Tobie powaznie

Trochę się to kupy nie trzyma, piszesz, że mąż zabrania Ci wychodzić z domu z koleżankami, jechać do rodziców, a z kochankiem możesz się widywać. Jak ty to robisz. Może to tylko chwilowe zauroczenie, nie znasz tego nowego faceta, nie wiesz czy za chwilę nie będzie taki jak twój mąż. Męża znasz 7 lat, zawsze taki był, nie widziałaś tego wcześniej, kiedy był jeszcze twoim chłopakiem, narzeczonym. Wychodziliście gdzieś razem, jak się zachowywał w towarzystwie, czy dopiero po ślubie się tak zmienił.
Może jeszcze warto zawalczyć o to małżeństwo? My za ciebie nie podejmiemy tej decyzji, musisz to zrobić sama. A jeszcze tak jak dziewczyny sugerowały wcześniej nie powinnaś się spotykać z nowym gościem, przynajmniej do czasu jak podejmiesz decyzję.

Cytat
tina1509
Trochę się to kupy nie trzyma, piszesz, że mąż zabrania Ci wychodzić z domu z koleżankami, jechać do rodziców, a z kochankiem możesz się widywać. Jak ty to robisz. Może to tylko chwilowe zauroczenie, nie znasz tego nowego faceta, nie wiesz czy za chwilę nie będzie taki jak twój mąż. Męża znasz 7 lat, zawsze taki był, nie widziałaś tego wcześniej, kiedy był jeszcze twoim chłopakiem, narzeczonym. Wychodziliście gdzieś razem, jak się zachowywał w towarzystwie, czy dopiero po ślubie się tak zmienił.
Może jeszcze warto zawalczyć o to małżeństwo? My za ciebie nie podejmiemy tej decyzji, musisz to zrobić sama. A jeszcze tak jak dziewczyny sugerowały wcześniej nie powinnaś się spotykać z nowym gościem, przynajmniej do czasu jak podejmiesz decyzję.