ok. zwołam jutro towarzystwo na kawę i pogadamy. A jest jakaś instytucja, która może mu te psy zabrać? Czy spółdzielnia mu nałoży jakąś karę, czy ściągnie kogoś, kto zabierze psy? Tyle że jak zabiorą, to psy trafią do schroniska i kto wie, co z nimi będzie dalej...
Wiecie, tu chodzi o to, by zwierzętom nie zaszkodzić. Umyć ręce i zostawić sprawę, udawać, że nic się nie dzieje sumienie mi nie pozwoli. W końcu to żywe stworzenia, a nie rzecz.
ok. zwołam jutro towarzystwo na kawę i pogadamy. A jest jakaś instytucja, która może mu te psy zabrać? Czy spółdzielnia mu nałoży jakąś karę, czy ściągnie kogoś, kto zabierze psy? Tyle że jak zabiorą, to psy trafią do schroniska i kto wie, co z nimi będzie dalej...
Wiecie, tu chodzi o to, by zwierzętom nie zaszkodzić. Umyć ręce i zostawić sprawę, udawać, że nic się nie dzieje sumienie mi nie pozwoli. W końcu to żywe stworzenia, a nie rzecz.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-01 13:57 przez Anonim.