Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Anonim

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 12:42:14

Jestem ze swoim facetem już 4 lata, od roku mieszkamy razem. Problem w tym, że on w ogóle nie angażuje się w obowiązki domowe... Nie wiem, chyba sądzi, że to należy tylko do kobiety, a mężczyzna nie może splamić swoich rąk jakimikolwiek pracami domowymi. Muszę 10 razy prosić się, żeby wyniósł śmieci czy łaskawie pozmywał naczynia po obiedzie, który JA ugotowałam po pracy. Pracujemy mniej więcej w takich samych godzinach, więc po pracy mamy dokładnie tyle samo czasu, wydaje mi się, że mogę wymagać od niego, żeby wykazał się choć odrobiną zainteresowania i wysiłku, żebyśmy nie żyli jak w chlewie.

Z takimi codziennymi obowiązkami jest problem, a jak kiedyś chciałam, żebyśmy na pół posprzątali mieszkanie (mieszkamy w kawalerce, więc to naprawdę niewiele pracy), to w końcu prawie szantażem go przekonałam, ale kompletnie nie wiedział jak się zabrać chociażby do wyczyszczenia toalety, nie mówiąc już o tym, że nie wiedział jaki płyn do czego służy.

Jak wspomniałam, mieszkamy w kawalerce, więc dla mnie jasne jest, że wstajemy rano i ścielimy łóżko i robimy z łóżka kanapę, na której można usiąść. Ostatnio była kłótnia o to, bo on sobie stwierdził, że on chce, żeby to łóżko w dzień było rozłożone, bo jemu tak wygodniej i dlaczego zawsze muszę postawić na swoim :o

Jeszcze jedno - kiedy przychodzą do nas znajomi, ja zawsze staram się jakoś posprzątać itp. i jak proszę go o pomoc to on twierdzi, że po co, sporo i tak się nabrudzi, nakruszą czipsami i w ogóle...

Już nawet nie wymagam od niego gotowania, zawsze obiady i kolacje ma podstawione pod nos, ale żeby chociaż pozmywał po sobie...

Czy Wasi partnerzy angażują się w obowiązki domowe, czy wszystko robicie same? Jak to u Was jest? Nie piszcie mi, żebym go rzuciła, kocham go i planujemy wspólne życie, ale tych kwestii związanych z obowiązkami domowymi nie potrafię przeskoczyć :(

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 12:50:16

Tak mój facet angażuje się w obowiązki. Fakt że nie zmywa, ale niedługi będziemy mieli zmywarke. Potrafi zrobić wszystko odkurza wycięta kurze pierze prasuje. Nie wyobrazam sobie by mój facet nic nie robił. Nie daje mu pod nos obiadu, robimy go razem. Codziennie rano wstaje zeby zrobić mi kawę, kanapki czasem wyprasowac rzeczy. We wspólnym mieszkaniu ważne jest żeby podzielić obowiązki. Inaczej sue wykonczysz fizycznie i nerwowo

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 12:56:20

U mnie tak było na poczatku naszego wspólnego mieszkania. Potem się wkurzylam i przestałam sprzątac. Zagryzalam zeby i zylam w syfie, do czasu. Jak pięknego dnia w sobotę wróciłam z pracy, a w domu było czysto, a mój jeszcze wtedy narzeczony zadowolony w skowronkach czekał z niecierpliwością aż wrócę. Bylam w szoku, ale wychwalalam go do końca dnia i jeszcze dłużej. I tak zrobilam parę razy, aż w końcu zrozumiał i się nauczył, ze tez czasem musi mi pomoc. Fakt faktem do tej pory walcze z nim o skarpetki które notorycznie zostawia pod krzesłem i nie wrzuci do kosza z praniem, ale to jest juz blahostka. Spróbuje może tak, mi pomogło, bo trajkotaniem nic nie wskoralam, bo jak ja to mowie on mnie tylko SLYSZAL, a nie SLUCHAL. A to w przypadku mężczyzn jest różnic.

niezweryfikowana
Posty: 4.611
Ostrzeżenia: 1/5

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 12:58:24

wiesz, czasem muszę kilka razy prosić, by wyniósł śmieci, ale np jeśli widzi, ze warto odkurzyć, to się do tego zabiera. Zmywa. tzn czasem on czasem ja. Co jeszcze.... no czasem rozrzuca swoje rzeczy, ale jak mu powiem, to sprząta. generalnie jak mu sie coś powie, to zrobi, a czasem nie muszę mówić. Staramy sie dzielić na pół. Wiadomo, są zgrzyty od czasu do czasu, ale wie jak się zabrać do sprzątania. Ty chyba powinnaś podziękować teściowej, że go niczego nie nauczyła. Długa walka przed tobą.

Postaw sprawę jasno. Skoro nie umie, to zrób mu szybki kurs, pokaż, co do czego służy, jak i co się robi. Zacznij, a on niech dokończy - stój nad nim i poprawiaj, jeśli coś robi źle... no chyba tyle mogę poradzić. Musicie porozmawiać, musisz wytłumaczyć.

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 13:03:11

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji i bym na to nie pozwoliła. Jeśli tym bardziej pracujecie w podobnych godzinach to obowiązki powinny być dzielone na równe. Skoro nie umie gotować to mógłby robić chociaż sniadania a ty obiady. A sprzątanie po połowie.

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 13:07:37

Ja na swojego znalazłam sposób. Umówiliśmy się, że on zajmuje się odkurzaniem, wieszaniem i ściąganiem prania. Czasem pozmywa też naczynia i ogarnie kuchnie, ale częściej robię to ja. Wyciera też naczynia, gdy ja zmywam, podaje coś, co potrzebuje, gdy jestem np. zajęta gotowaniem, obiera warzywa i miesza ciasto :D To są jego obowiązki. Ja mam ich dużo więcej, ale radzę sobie, a przy tym jestem zadowolona, że on też coś robi. Myślę, że najważniejsze jest to, żeby działać razem. Na przykład: ja ścieram kurze, idę sprzątać łazienkę, a w tym czasie on zajmuje się naczyniami i odkurza pokoje. Nie siedzę na kanapie, gdy on sprząta. Oczywiście są od tego odstępstwa, ale rzadko. Staram się być konsekwentna i przypominać o jego obowiązkach. A co do tego, że nie warto sprzątać, bo goście nakruszą, to mam podobnie tylko, że z wycieraniem kurzu z telewizora i sprzętów elektronicznych.. Zawsze mówi, że nie warto ścierać tam, bo i tak się nakurzy :D Ale ja nie zwracam na to uwagi i robię swoje ;)

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 13:17:06

Oj tam, oj tam, najważniejsza jest miłość serce serce serce Przecież kochasz swojego misia pysia i nie będziesz go zmuszać do sprzątania, bo jeszcze cię zostawi...

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 13:19:04

O matko, nie wytrzymałabym z facetem, który w nosie ma obowiązki domowe.konflikt Co innego, gdybyś nie pracowała i siedziała w domu. Wtedy mógłby się czepiać, że to on zarabia kasę, a Ty zajmujesz się domem. Ale jeśli obydwoje pracujecie... nie
U mnie nigdy nie było problemu ze wspólnym wykonywaniem obowiązków domowych. Może też dlatego, że mój luby szybko się usamodzielnił i przeniósł na swoje. Ja pracuję w stałych godzinach, a mój narzeczony na różne zmiany. Bywa więc tak, że ja wracam po południu z pracy, a on idzie dopiero na nockę. Wtedy to on sprząta mieszkanie i czeka na mnie z obiadem. Są też jednak takie dni, kiedy on zaczyna pracę o 12.00 i późno wraca i wtedy to na mojej głowie jest ugotowanie obiadu, pozmywanie naczyń i posprzątanie domu. W weekendy, gdy obydwoje jesteśmy w domu, razem sprzątamy mieszkanie i wspólnie gotujemy obiad.
Ale żeby nie było zbyt różowo - nadal zdarza mu się posiać gdzieś skarpetki czy zostawić w lodówce pustą folię z czteropaka po piwie. ;)

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 13:19:48

To masz nieciekawie.Mój zrobi wszystko,nawet nie trzeba mu o niczym mówić,bo sam idzie i sprząta.

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 18:19:38

Mój narzeczony nienawidzi brudu i syfu w domu,więc ja tutaj nie mam z nim problemu, po sprząta, umyje, wstawi pranie;) Dzielimy się razem obowiązkami;)serce



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-30 18:20 przez excedrin.

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 18:33:24

Cytat


Już nawet nie wymagam od niego gotowania, zawsze obiady i kolacje ma podstawione pod nos, ale żeby chociaż pozmywał po sobie...

Czy Wasi partnerzy angażują się w obowiązki domowe, czy wszystko robicie same? Jak to u Was jest? Nie piszcie mi, żebym go rzuciła, kocham go i planujemy wspólne życie, ale tych kwestii związanych z obowiązkami domowymi nie potrafię przeskoczyć :(

to mu nie podstawiaj niczego pod nos, przyjdą jego znajomi to nie posprzataj, nie pościel łóżka (albo zanim przyjdą zorganizują ta sytuacje jakoś tak żeby to on musiał zadbać o przygotowanie wszystkiego do imprezy, posprzątanie mieszkania itp bo ty nie możesz - bo np musisz zostać dłużej w pracy i przyjdziesz razem z gośćmi)

jeśli sobie go "nie wychowasz" teraz to nie licz na to, że w przyszłości sam zacznie gotować, sprzątać i w ogóle pomagać ci w czymkolwiek

jak go kochasz to naucz go samodzielności :D najwyzsza pora



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-30 18:37 przez _Bianka_.

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 19:40:27

tak to jest jak sie wychowuje chłopcow na ksieciuniów to potem tak jest. Jesli chesz z nim spedzic reszte zycia to radze go sobie wychowac by potem jak beda dzieci nie miec problemow i kolejnego "duzego" dzieciaka do pielegnacji

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 20:23:20

Cześć krótko nie ten czas nie to miejsce i nie ten facet po prostu może tak być że będziesz miała to do końca życia

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 20:30:18

Przez 4 lata widziałaś przecież jaki jest i sama go tego w pewnym sensie nauczyłaś.Piszesz że obiadki podajesz mu pod nos :) Robiłas zapewne wszystko za niego a teraz wymagasz żeby było inaczej?:) Oj będzie bardzo trudno ale da się oczywiście .Rozmawiaj z nim nie lataj koło niego w sensie nie sprzątaj za nim itd.

Cytat
agata74
tak to jest jak sie wychowuje chłopcow na ksieciuniów to potem tak jest. Jesli chesz z nim spedzic reszte zycia to radze go sobie wychowac by potem jak beda dzieci nie miec problemow i kolejnego "duzego" dzieciaka do pielegnacji
Ja twierdze zawsze na odwrot ,nawet teściowej kiedys powiedziałam.Nie jestem matką mojego męża i nie po to wyszłam za mąz za faceta by go teraz na dorosłe lata wychowywać jak dziecko.Dla mnie chory jest związek gdzie kobieta wychowuje sobie faceta lub na odwrot .



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-30 20:34 przez filipekkrol.

On NIC nie robi w domu!!

30 mar 2015 - 20:42:12

ale jak sobie nie wychowasz to albo bedziesz stara panna albo bedziesz nianczyła takiego ksieciunia wybór nalezy do ciebie :) My kobiety jestesmy temu winne bo nadal jak patrze na kolezanki ktore maja synow to boszzzz masakra co one robia bo to ich ukochany syneczek wszystko ma swe granice

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

jak wyjść z depresji