Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Cześć wszystkim.

W sklepie w pobliżu mojego miejsca zamieszkania pracuje chłopak, który mi się podoba, no i dopóki kilka tygodni temu nie zaproponowałam mu spotkania, wyglądało na to, że odwzajemnia moje zauroczenie nim. :) Mój problem polega na tym, że nie wiem, jak zareagować na te jego niejasne od tego czasu sygnały.

Otóż 3 tygodnie temu poszłam do jego sklepu, by zapytać się, czy może nie chciałby się wymienić numerami, żebyśmy mogli się umówić na spacer. I on na to, że nie ma telefonu, że zamierza go kupić w najbliższym czasie, i że się wymienimy numerami, gdy "będę na sklepie". Od tamtej pory kilka razy odwiedziłam jego sklep i go nie spotkałam. Dziś, przejeżdżając obok sklepu, zauważyłam go przez okno i postanowiłam zajrzeć, by pod pretekstem zakupu czegoś sprawdzić, czy ten jego tekst z telefonem to nie był zwyczajny kosz... Weszłam do sklepu, zapytałam, czy są owoce mrożone, a on bez odrywania wzroku od komputera odrzekł, że nie i wyszłam ze sklepu szybciej niż do niego weszłam. Dodam, że jestem w 99% pewna, że on wiedział, że to ja do sklepu weszłam - mają tam zamontowane kamery.

No i teraz tak, widzę tylko dwie opcje dla jego zachowania:
a) nie jest mną zainteresowany,
b) jest mną zainteresowany, ale powiedział, że nie ma telefonu, bo był zestresowany/bo naprawdę nie miał telefonu, a teraz nie zagadał nic o tę wymianę numerów, bo stresuje go to wszystko i spodziewał się, że to ja zacznę tę rozmowę; zaznaczę, że często (nie zawsze!) podczas naszych spotkań w sklepie sprawiał wrażenie zestresowanego konfrontacją ze mną.

Co teraz mam zrobić? Stwierdzić, że nie jest mną zainteresowany i zapomnieć o nim na dobre? Zignorować go i nie przychodzić więcej bez prawdziwej potrzeby do sklepu (w ostatnich miesiącach odwiedzałam ten sklep głównie z jego powodu), skoro nie jest w stanie się wysilić na zagadanie do mnie - może po prostu nie jest mnie wart? Przyjść któregoś dnia do sklepu, kiedy on tam będzie i dać mu szansę na naprawienie błędu (czyli na zagadanie do mnie o to spotkanie), jeśli rzeczywiście jest mną zainteresowany? A może jednak nie powinnam oczekiwać od niego, że to on do mnie zagada i podczas kolejnych zakupów powinnam zapytać go, czy już ma ten telefon?

Będę wdzięczna za każdą, choćby najdrobniejszą wskazówkę! :) I z góry dzięki za zainteresowanie się moim problemem. :)

Moim zdaniem jakby był zainteresowany to sam zainicjowałby później spotkanie a nie olewał. Żebyś też nie wyszła na taka, która skacze koło niego i się wysila a on ma gdzieś. Ja zapytałabym jasno drugi raz czy chciałby się umówić. Jakby znów wymyslałby jakieś wymówki to dałabym spokój.

Myślę, że to jest dobry pomysł. Dzięki temu na 100% będę wiedziała, na czym stoję. Dzięki za odzew. :)

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Jeszcze inna opcja: jest zajęty :)

W tych czasach nie miec telefonu to nadzwyczajny przypadek ale wierząc mu na słowo go nie ma. Pierwsze o czym pomyślałam jak przeczytałam ten wpis to, ze ten chłopak jest zajęty. Podobasz mu sie ale nie daje numeru, to wszystko jakos daje do zrozumienia zd chciałby ale nie moze. Moze mój tok myślenia jest błędny, ale ja tak to widze :)

Jakby mi koleś powiedział, że nie ma telefonu to bym zrozumiała w jednej sekundzie , bardziej dosadnie chyba się nie mógł wyrazić...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-10-15 10:19 przez wiosenna7.

Cytat
czokoszok1992
W tych czasach nie miec telefonu to nadzwyczajny przypadek ale wierząc mu na słowo go nie ma. Pierwsze o czym pomyślałam jak przeczytałam ten wpis to, ze ten chłopak jest zajęty. Podobasz mu sie ale nie daje numeru, to wszystko jakos daje do zrozumienia zd chciałby ale nie moze. Moze mój tok myślenia jest błędny, ale ja tak to widze :)
Muszę Ci powiedzieć, że też mam przeczucie, że może być zajęty. Ale chyba najlepiej będzie, jak wprost zapytam, czy chce się spotkać. Bo może być zajęty, a może być po prostu zestresowany (spotkałam się z takimi typami, których rozmowa ze mną niemal paraliżowała). Co prawda to on teraz powinien był pokazać, że mu zależy na spotkaniu ze mną, ale nie dałam mu na to nawet czasu - stwierdziwszy, że mnie olewa, wyszłam ze sklepu w naprawdę błyskawicznym tempie.

Cytat
through_srough
Cytat
czokoszok1992
W tych czasach nie miec telefonu to nadzwyczajny przypadek ale wierząc mu na słowo go nie ma. Pierwsze o czym pomyślałam jak przeczytałam ten wpis to, ze ten chłopak jest zajęty. Podobasz mu sie ale nie daje numeru, to wszystko jakos daje do zrozumienia zd chciałby ale nie moze. Moze mój tok myślenia jest błędny, ale ja tak to widze :)
Muszę Ci powiedzieć, że też mam przeczucie, że może być zajęty. Ale chyba najlepiej będzie, jak wprost zapytam, czy chce się spotkać. Bo może być zajęty, a może być po prostu zestresowany (spotkałam się z takimi typami, których rozmowa ze mną niemal paraliżowała). Co prawda to on teraz powinien był pokazać, że mu zależy na spotkaniu ze mną, ale nie dałam mu na to nawet czasu - stwierdziwszy, że mnie olewa, wyszłam ze sklepu w naprawdę błyskawicznym tempie.
serio :o

Cytat
through_srough
Cytat
czokoszok1992
W tych czasach nie miec telefonu to nadzwyczajny przypadek ale wierząc mu na słowo go nie ma. Pierwsze o czym pomyślałam jak przeczytałam ten wpis to, ze ten chłopak jest zajęty. Podobasz mu sie ale nie daje numeru, to wszystko jakos daje do zrozumienia zd chciałby ale nie moze. Moze mój tok myślenia jest błędny, ale ja tak to widze :)
Muszę Ci powiedzieć, że też mam przeczucie, że może być zajęty. Ale chyba najlepiej będzie, jak wprost zapytam, czy chce się spotkać. Bo może być zajęty, a może być po prostu zestresowany (spotkałam się z takimi typami, których rozmowa ze mną niemal paraliżowała). Co prawda to on teraz powinien był pokazać, że mu zależy na spotkaniu ze mną, ale nie dałam mu na to nawet czasu - stwierdziwszy, że mnie olewa, wyszłam ze sklepu w naprawdę błyskawicznym tempie.
jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz :)

to był zwykły kosz i tyle. nie usprawiedliwiaj go na siłę. facet po prostu nie jest zainteresowany. Łatwiej powiedzieć, że się nie ma telefonu niż że się nie jest zainteresowanym. Każdy ma telefon. Nawet żule mają telefony

Sorry, ale wygląda mi to na nieeleganckiego kosza:/ Nie łudź się, że jest inaczej i nie doszukuj się jakiś wyjaśnień "był zestresowany i nie wiedział co zrobić, to powiedział, że nie ma telefonu" bo to strasznie naiwne. Facet Cię olał, na dodatek w brzydki sposób wymyślając niestworzone historie i udając, że Cię nie widzi. Tak więc absolutnie olej go, bo zachował się po prostu niefajnie.

bo najwiekszy w tym ambaras zeby dwoje chciało na raz :)

Możliwe, że macie rację, że to był kosz, mi też to na kosza wygląda, ale chyba nikt z nas nie umrze, jak się go zapytam o ten telefon, no nie?

Sklep bez telefonu...jasne że dał ci kosza, a dziwne że sama nie załapałaś??
Oj ta młodzież;)
A, i nie pytałabym o ten telefon bo to żenada, gdy zechce to sam zaczepia:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-10-15 18:28 przez CzerwoneUsta.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Własnoręczne bony na (se..) 30 urodziny. Zbyt dziecinne?