Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 12:08:48

Witajcie,
potrzebuje pomocy, obiektywnej opinie, gdyż nie chce narobić głupoty pod wpływem emocji.

Mój chłopak pojechał kumplami na 7-dniowy festiwal. Oznajmił mi, że rzadko będzie korzystał z telefonu. Nie wiedziałam, że aż tak rzadko... Dał mi tylko znać, że dotarł na miejsce i przez 4 dni nie dawał mi znaku życia. W tym czasie spotkała mnie bardzo niemiła sytuacja i bardzo potrzebowałam jego pomocy. Nie odebrał. Byłam kłębkiem nerwów. Wczoraj musiałam skorzystać z jego laptopa (zawsze proponował mi korzystanie z niego). Później, jak już wszystko załatwiłam, postanowiłam obejrzeć sobie nasze wspólne zdjęcia. Otworzyłam nieznany mi wcześniej folder. Były tam jego zdjęcia z byłą NAGO. Zrobiło mi się strasznie przykro. Wiem, że już dawno nie mają z sobą kontaktu i mnie nie zdradza, jednak z szacunku do mnie powinien je usunąć. Dodam, że nie jestem żadnym bluszczem. Wiem, że czasem sobie ogląda porno i półnagie modelki na instagramie. Dodam, że ok. rok temu, wspólnie oglądaliśmy jego zdjęcia. Album po albumie. W momencie, gdy chciałam załączyć kolejny folder, on nerwowo wyrwał mi laptopa, zaczął się głupio śmiać i powiedział, że nie mogę tego zobaczyć. Olałam to, ale teraz wiem, że to były te nagie zdjęcia. Wtedy mógł o nich zapomnieć, ale po tej sytuacji mógł pomyśleć o ich usunięciu.

Wczoraj wieczorem odezwał się pierwszy raz po 4 dniach ciszy. Pisał jak świetnie się bawi... Spytałam się go tylko, czy miał jakieś problemy z telefonem czy coś się stało. Nic nie odpisał do tej pory.

Powiedzcie, co byście zrobiły na moim miejscu. On wraca w środę. Kompletnie nie wiem jak mam się zachować wobec niego. Czuje się tak fatalnie. Niby oznajmił mi, że nie będzie zbytnio korzystać z telefonu, ale nie spodziewałam się kompletnej ciszy. Szczególnie nie wtedy, kiedy na prawdę bardzo potrzebowałam jego pomocy. Szlag mnie trafia, gdy sobie pomyśle, że on się tak świetnie bawi, a ja tu przeżywam piekło.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 13:17:14

To chyba jeszcze dzieciak... mam pytanko, ile macie lat i jak długo jesteście ze sobą? Moje pierwsze wrażenie to myśl żebyś dała sobie z nim spokój....

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 13:29:28

Sama czuję się fatalnie po tym, co napisałaś. Zdecydowanie powinien usunąć tamte zdjęcia. Już mogłabym przymknąć oko na jedno zdjęcie, nawet pikantne, aczkolwiek dobrze schowane przed moim wzrokiem jako forma jakiejś jego "pamiątki", ale cały folder? Podbijam pytanie, w jakim wieku jesteście? Na festiwalach zazwyczaj jest problem z ładowaniem telefonów, jednak wiesz...kiedy komuś zależy, znajdzie sposób. I nie pozostawi najbliższych, kiedy potrzebują pomocy. Przypuszczalnie odebrał przecież Twoją wiadomość.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 13:43:52

Nie kontynuowałabym tej znajomości. Co to za facet co woli imprezować przez cały tydzień z kumplami niż zabrać ze sobą np. swoją dziewczynę, z nią też może się przecież dobrze bawić. Ale jak widać to jeszcze dzieciak i bawidamek.Nie można mu ufać, olewa Ciebie po całości. Poza tym co to za festiwal 7 dniowy? Skąd masz pewność czy na pewno przez cały czas tam był skoro przez 4 dni milczał? Festiwale trwają zazwyczaj przez weekend lub max, 4 dni. Nie daj się wykorzystywać, on robi z Ciebie idiotkę.Nie sądzę żeby był podczas tego wyjazdu Tobie wierny skoro w ogóle o Tobie nie myślał i zamiast przeprosić Cię że się w ogóle nie odzywał to mówi jeszcze,że się świetnie bawi.Znajomość z kimś takim nie rokuje najlepiej na przyszłość. To oczywiście tylko moje zdanie, ale ja bym z nim zerwała zanim on zerwie z Tobą. Będzie Ci wtedy jeszcze bardziej przykro.A on jak zaznał już zabawy to tak szybko nie przestanie. Wie,że pozwoliłaś mu na ten wyjazd więc będzie dalej dobrze się bawić. Prawdziwy facet to taki który nie wstydzi się swojej kobiety, dobrze się z nią bawi i to z nią potrafi wyjść na piwo, do znajomych, z nią może się dobrze bawić, a nie z tylko z kumplami. Życzę powodzenia i dobrych wyborów.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 15:40:39

" Szlag mnie trafia, gdy sobie pomyśle, że on się tak świetnie bawi, a ja tu przeżywam piekło." i wszystko jasne wsciekasz sie bo on sie dobrze bawi a ty nie i nie mów mi że nie jestes bluszczem bo to jest własnie przykład na to że jednak jestes. I o co sie wsciekasz ustaliliscie cos przed wyjazdem teraz Tobie nagle cos nie odpowiada." Co to za facet co woli imprezować przez cały tydzień z kumplami niż zabrać ze sobą np. swoją dziewczynę, z nią też może się przecież dobrze bawić ", kazdy w zwiazku potrzebuje swobody. Jak ja czytam niektóre wywody dziewczyn to mam wrażenie że żyje w autorytarnym świecie gdzie kobieta musi miec wszystko i wszystkich pod kontroląa gdzie jest miejsce na prawdziwe zycie i czeroanie radosci z karzedej chwili ? ja mam 17 lat małżeństwa i każde z nas ma swoje wyjazdy, imprezy itp. i żadne nie ciagnie na się drugiego by z nim byc i kontrolowac, trzeba mniec zaufanie i tyle

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 15:51:50

To, że możesz korzystać z jego laptopa nie znaczy że możesz sobie wertować jego zawartość. Po prostu siedzisz sfrustrowana i szperasz.
Jego zdjęcia, jego była, jego przeszłość. Ma ją skasować bo nastała TWOJA ERA? To jest fragment jego życia. Może zrób mu też lobotomię..

zweryfikowana
Moderator
Posty: 2.686

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 16:40:32

Zdjęcia z byłymi partnerami/ partnerkami jako forma pamiątki- tak. Przecież byli razem, ich wspólna przeszłość to część jego życia, nie widzę w tym nic złego. Ale zdjęcia nago byłej to dla mnie byłoby niedopuszczalne.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 16:40:53

Nie dalabym rady psychicznie być z kimś takim. Nieodpowiedzialny dzieciak.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 17:09:48

agata74 Gratuluję 17 lat pożycia i swobody w małżeństwie. Ale jako doświadczona, mądra mężatka, zgodzisz się chyba, że związek nie polega tylko na dawaniu sobie przestrzeni i rozrywki, ale również na wzajemnym wsparciu?
Gdybyś pojechała na festiwal, a w tym czasie mąż napisałby Ci wiadomość, że ma jakieś problemy/ przykro mu/ przeżywa coś złego to zareagowałabyś wyłączeniem telefonu, bo przecież taka była umowa, że ma Ci nie przeszkadzać? Gdyby się rozchorował i miał tylko Ciebie do pomocy przy codziennych czynnościach, a Ty byłabyś dzień przed dwutygodniowym wyjazdem z koleżanką na Mazury- pojechałabyś?
Absolutnie nie chcę atakować ani Ciebie, ani Twojej definicji udanego związku, zastanawiam się tylko, czemu z góry zakładasz, że partner, od którego wymaga się dojrzałości i wsparcia jest jednocześnie stłamszony przez autorytarną kobietę, która nie daje biedakowi się bawić i korzystać z życia.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 17:39:22

Cytat
Namalowana18
agata74 Gratuluję 17 lat pożycia i swobody w małżeństwie. Ale jako doświadczona, mądra mężatka, zgodzisz się chyba, że związek nie polega tylko na dawaniu sobie przestrzeni i rozrywki, ale również na wzajemnym wsparciu?
Gdybyś pojechała na festiwal, a w tym czasie mąż napisałby Ci wiadomość, że ma jakieś problemy/ przykro mu/ przeżywa coś złego to zareagowałabyś wyłączeniem telefonu, bo przecież taka była umowa, że ma Ci nie przeszkadzać? Gdyby się rozchorował i miał tylko Ciebie do pomocy przy codziennych czynnościach, a Ty byłabyś dzień przed dwutygodniowym wyjazdem z koleżanką na Mazury- pojechałabyś?
Absolutnie nie chcę atakować ani Ciebie, ani Twojej definicji udanego związku, zastanawiam się tylko, czemu z góry zakładasz, że partner, od którego wymaga się dojrzałości i wsparcia jest jednocześnie stłamszony przez autorytarną kobietę, która nie daje biedakowi się bawić i korzystać z życia.
Jestem duża dziewczynką i umiem sobie poradzic nawet w trudnych sytuacjach kiedy mąz nie moze byc przy mnie. Od tego jest rodzina , rodzice, przyjaciele itp. by włąsinie w takich sytuacjach pomóc.I nie wymyslaj historyjek o chorobie itp.założycielka wątku napisała że spotakała ją przykrosć. A gdyby tak odwrócic sytuacje to ona wyjeżdza i face się wscieka ze se dobrze bawi podejrzewam że byłoo by że facet zaborczy . @alicja70 dobrrze na
psała



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-08-14 17:47 przez agata74.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 17:46:53

Cytat
agata74
Cytat
Namalowana18
agata74 Gratuluję 17 lat pożycia i swobody w małżeństwie. Ale jako doświadczona, mądra mężatka, zgodzisz się chyba, że związek nie polega tylko na dawaniu sobie przestrzeni i rozrywki, ale również na wzajemnym wsparciu?
Gdybyś pojechała na festiwal, a w tym czasie mąż napisałby Ci wiadomość, że ma jakieś problemy/ przykro mu/ przeżywa coś złego to zareagowałabyś wyłączeniem telefonu, bo przecież taka była umowa, że ma Ci nie przeszkadzać? Gdyby się rozchorował i miał tylko Ciebie do pomocy przy codziennych czynnościach, a Ty byłabyś dzień przed dwutygodniowym wyjazdem z koleżanką na Mazury- pojechałabyś?
Absolutnie nie chcę atakować ani Ciebie, ani Twojej definicji udanego związku, zastanawiam się tylko, czemu z góry zakładasz, że partner, od którego wymaga się dojrzałości i wsparcia jest jednocześnie stłamszony przez autorytarną kobietę, która nie daje biedakowi się bawić i korzystać z życia.
Jestem duża dziewczynką i umiem sobie poradzic nawet w trudnych sytuacjach kiedy mąz nie moze byc przy mnie. Od tego jest rodzina , rodzice, przyjaciele itp. by włąsinie w takich sytuacjach pomóc.I nie wymyslaj historyjek o chorobie itp.założycielka wątku napisała że spotakała ją przykrosć. A gdyby tak odwrócic sytuacje to ona wyjeżdza i face się wscieka ze se dobrze bawi podejrzewam że byłoo by że facet zaborczy
Nie wymyślam historyjek dotyczących autorki, tylko zapytałam Ciebie, co byś zrobiła w podanych przeze mnie sytuacjach. Chciałam wiedzieć, czy traktowałabyś chwilę słabości męża jako zamach na swoją swobodę.
Odwróciłam też sobie sytuację (zawsze staram się postawić na miejscu każdej ze stron, żeby mieć pełniejszy kąt widzenia) i gdybym ja dostała wiadomość, że mój mąż cierpi, nie odpisałabym zwrotnego sms-a: "A ja się fajnie bawię." Ale to ja.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 17:54:32

ok w sytuacji opisanej prze ciebie " Gdyby się rozchorował i miał tylko Ciebie do pomocy przy codziennych czynnościach, a Ty byłabyś dzień przed dwutygodniowym wyjazdem z koleżanką na Mazury- pojechałabyś?" nie nie pijechałabym bo choroba to sytuacja nadzwyczajna, co do " Gdybyś pojechała na festiwal, a w tym czasie mąż napisałby Ci wiadomość, że ma jakieś problemy/ przykro mu/ przeżywa coś złego to zareagowałabyś wyłączeniem telefonu, bo przecież taka była umowa, że ma Ci nie przeszkadzać?" ja akurat tak mam ze wrzucam gdzie s telefon i on sobie lezy czesto nie odpowiadam na smsy. dla mnie telefon to nie GPS czy smycz ja go używam jak go potrzebuje ale na pewno nie do kontroli. Poza tym tak jak wspominałam jak mam problemy a nie ma męza to mam rodziców, rodzinę przyjaciół do pomocy.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 18:59:05

Co do akcji z festiwalem, dla mnie wyolbrzymiasz. Jak wróci, to mu opowiesz co Ci się tam przykrego stało i dostaniesz wsparcie.
Jeśli chodzi o nagie fotki, to skasuj mu je i nic nie mów, a wgraj swoje party Zobaczysz kiedy się skapnie, ze mu zniknęły;) I jak zareaguje.
A tak poważnie, to ja też mam nagie zdjęcia byłego i nie wiem po co, bo do nich nie zaglądam, ale jakoś tak nie mogę ich wyrzucić. Mimo, że w ogóle o nim nie myślę. I byłabym bardzo zawiedziona, gdyby ktoś grzebał w moich prywatnych rzeczach.

Strasznie mnie zawiódł

14 sie 2016 - 19:35:08

A moim zdaniem to bardzo dobrze stało się tak, że korzystając z jego laptopa zajrzałaś do folderu z TYMI zdjęciami.

Również lubię kolekcjonować stare pamiątki jednak zwykle do nich nie wracam. Z doświadczenia wiem, że gdyby role odwróciły się i gdybym to ja miała na swoim laptopie nagie zdjęcia z byłym to całe osiedle bardzo szybko o tym by się dowiedziało.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

przeczytam o sobie straszne rzeczy na fb "chłopaka"