Obecnie rozmawiamy o:

Urlop w górach

gorący temat

wybór przedszkola

wczoraj o 19:43

najtańsza apteka

wczoraj o 19:23

rozwód

wczoraj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

wczoraj o 17:32

kupno samochodu

wczoraj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Nie potrafie juz tego dluzej zniesc, nie wiem jak sobie z nim poradzic!

Wszedzie zostawia syf nie do opisania!! Mieszkamy razem. Czesto sam gotuje a potem kuchenka klei sie od tluszczu, garnki i patelnie z olejem zostawia na kuchence lub w zlewie tlumaczac sie ze jeszcze bedzie uzywal albo ze musza namieknac. i tak 2 3 4 5 dni... dopoki sama nie pozmywam. podobnie jest z wszystkimi innymi naczyniami, wrzuca do zlewu MIMO ZE MAMY ZMYWARKE!!! NIGDY Nie oprozni jak jest czysta ale tez nie wstawia brudnych naczyn jak jest pusta!!! Wszystko do ZLEWU lacznie z resztkami jedzenia, odpadkami, obierkami, SMIECIAMI (PAPIERKI, MALE OPAKOWANIA; OBIERKI itp) i jesli ja sie za to nie wezme to stoi kilka dni w zlewie!!! smierdzi!!!

NIE MAM SILY AWANTURY NIE POMAGAJA PROSBY NIE POMAGAJA NIC NIE DZIALA
pozostaje mi samej sprzatnac albo mieszac w syfie!!
mam dosyc naprawde moze to brzmi komicznie ale nie przesadzam!!
Wlasnie wrocilam do domu z pracy! ON MIAL CALY DZIEN WOLNY.
KOSZ NA SMIECI SIE NIE DOMYKA USYPANE Z GORKA!
W ZLEWIE: Patelnia z olejem w niej plywaja sztucce kubek zlew pelen obierek z cebui i innych resztek! BRZYDZE SIE TEGO DOTKNAC

Wstaje rano i zamiast z usmiechem na twarzy rozkoszowac sie zapachem swiezo zapalonej kawy... najpierw musze 20 min spedzic na doprowadzenie kuchni do ladu, jestem zdenerwowana zniechecona obrydzona bllleeeee


CO POCZAC

(zobacz zmiany)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-07-18 23:54 przez desporadoska.

zweryfikowana
Posty: 31
Ostrzeżenia: 1/5

Faceta trzeba sobie wyszkolic, moj po pol roku darcia sie na niego i tlumaczenia, teraz sprzata wiecej niz ja;)

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Masz do wyboru; cierpliwie robisz to za niego, albo przez całe życie będziesz toczyła boje. Flejtucha porządku nie nauczysz. Jest jeszcze jedno wyjście, ale to już Twoja decyzja.

Czekam wlasnie az wroci bo az mnie rozrywa od srodka, chyba go zakrzycze ze zlosci!! Kosz na smieci wystawilam na srodek kuchni, sama wrzucam odpadki do odzielnej reklamowki. Nie mam sily po nim sprzatac!! Jak kosz jest pelny to sie zmienia worek a nie uklada gorke smieci jak z klockow lego. szkoda ze nie moge zdjecia wrzucic. Blat klei sie od jakiegos sosu chyba, kuchenka plywa w oleju. Na podlodze pelno okruchow. m a s a k r a

chba bede bojowac do konca! nie zamierzam sprzatac po nim! oczywiscie nie problem w czyms wyreczyc druga osobe posprzatac po obiecie itp. ale bez przesady.

NIE WIEM SKAD ON MA TE NAWYKI. KIEDYS jego mama u nas byla i widzaiala jego otwarta szafe i kupe ciuchow zmieszanych w jednen w ielki chaos polaczony z ksiazkami kartonami i kto wie jeszcze czym. Zlapala sie za gowe i stwierdzila ze "on zawsze byl taki porzadny!! co sie stalo?? CHYBA NIE MA GO KTO przypilnowac" czyli zrzuila wine na MNIE on jest przeciez PORZADNYM CHLOPAKIEM



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-07-18 23:15 przez desporadoska.

kochana to proste....potrzeba ostrego szkolenia... rozgrzej go porzanie i w odpowiednim momencie przerwij stwierdzajac ze zbolala mina,ze musisz pozmywac,bo nie mozesz sie wyluzowac jak wiesz ,ze w kuchni jest syf i smierdzi,po zmywaniu powiedz,ze niestety po babraniu w odpadkach przeszla ci ochota....3-5 razy i bedzie sam zmywal:D

jesli sie wymaga to trzeba byc tez w tym konsekwentnym. Ustal ze swoim facetem liste jego i twoich obowiazków i niech kazdy sie z niej wywiazuje a jesli nie to ustalcie jaka ma byc za to kara. Musicie spisac cos w rodzaju kontraktu i konsekwentnie go przestrzegac jesli nie to wasz zwiazek nie ma przyszłosci bo ty sie zameczysz a on i tak nic w sobie nie zmieni. zwiazek to tandem gdzie oboje równo i w tym samym kierunku jadą :)

przyznam sie ze sama przeszłam takie szkolenie, jestem flejtuchem i nie potrafilam utrzymywac porzadku w ubraniach, a mam ich multum. dodatkowo lubilam zostawiac naczynia, nie mowie juz o podlodze scianach kuchennych itp
wszystko sie odmienilo gdy sie zwiazalam, w prawdzie trzeba duzo cierpliwosci ale juz potrafie sama posprzatac i poukladac ubrania jak mam czas. sama jednak przyznam jest ciezko i pracuje nad tym caly czas.... nie wiem co to jest, czemu tak jest. szczegolnie ze rodzice porzadek utrzymywali w domu zawsze i mnie gonili... ale juz wtedy nie ogarnialam
akurat trafilam wrecz na pedanta, wiec odkurzam prawie codziennie, zmywam podlogi itp. nawet o 11 w nocy myje naczynia bo wiem ze mu to nie pasuje

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
desporadoska
... Zlapala sie za gowe i stwierdzila ze "on zawsze byl taki porzadny!! co sie stalo?? CHYBA NIE MA GO KTO przypilnowac" czyli zrzuila wine na MNIE on jest przeciez PORZADNYM CHLOPAKIEM
Prawdopodobnie robiła to za "Jasia" i wtedy wydawało jej się to naturalne. Teraz uważa, że Jan zrobi to samodzielnie, albo wyręczy go w tym życiowa partnerka i to też wydaje jej się naturalne.

teraz pomyslalam tak - ze trzeba pokazac takiej osobie co to znaczy posprzatana kuchnia ( dla kogos mogą byc pozmywane naczynia szczytem czystosci kuchni ) sprzatnij z nim, pokaz mu ze np naczynia maja dwie strony, ze trzeba wyrzucac odpadki ze zlewu poniewaz gromadza sie zarazki ( trzeba wytlumaczyc) a potem je jecie, ze gdy kosz jest pelniejszy zwiazuje sie go i przy najblizej okazji wyrzuca. powiedz ze lubisz np czysty stol, czyste podstawki i poukladane w lodowce. zaznacz ze nie trzeba tego robic codziennie, tylko utrzymywac porzadek. potem zostaje Ci tylko dopilnowanie i nakazanie zmywac przed pojsciem spac ii starac sie nie robic balaganu, bo bedzie musial to sam sprzatnac. chetnie mu z poczatku pomagaj, tlumacz itp

mnie wpadł troche durnowaty pomysł do głowy no ale... Dosyp czegos do jedzenia tak by dostał biegunke, potem zgoń wszystko na brak higieny w kuchni ;) moze to go czegos nauczy

o jejku... agata74 - moze jeszcze podduszac go w nocy poduszka, albo kopac po glowie ?:D a potem sprobowac trutki na szczury, lub wiazania sznurówek:D:D bosz.... zrob mu oboz przetrwania i udowodnij że Zemsta Desperadoski to nie żart:d

Podziuraw mu ulubioną koszulkę i powiedz "No myszy już mamy, nie dziwota przy takim syfie, a to pewno pchły cię pogryzły bo masz takie plamy na plecach" :))

Moj czasem posprzątać nie mieszkamy razem co prawda często tak jest ze jeżdżę do niego i sprzątam mu dom on tam sie paleta mi pod nogami i za plecami z browarem w rękach i poda mi a to odkurzacz a to scierke hehe ale mam też takie dni ze w ogóle nie sprzatam no on wtedy nie jest zadowolony. Hehehe czasem sam odkurzy ale inne zadania zawsze mi zostawia hahaha moj zauważa brud a to sukces ale zawsze twierdzi że kobieta ma sprzątać a on ciężko pracować i zarabiać

postaw ultimatum, ostro, że jak nie będzie dbał o czystość wspólnego mieszkania to albo on albo ty się wyprowadzisz, może jak go postraszysz to coś wskórasz... druga rzecz to zróbcie grafik -sprzątania (z facetami trzeba jak z dziećmi) może to pomoże rozwiązać problem... jeśli nie ja bym go kopnęła w du.. będziesz się całe życie męczyć, a jak będą dzieci to zginiecie w syfie bo ci nie pomoże... takie moje zdanie.

Cytat
desporadoska
Czekam wlasnie az wroci bo az mnie rozrywa od srodka, chyba go zakrzycze ze zlosci!! Kosz na smieci wystawilam na srodek kuchni, sama wrzucam odpadki do odzielnej reklamowki. Nie mam sily po nim sprzatac!! Jak kosz jest pelny to sie zmienia worek a nie uklada gorke smieci jak z klockow lego. szkoda ze nie moge zdjecia wrzucic. Blat klei sie od jakiegos sosu chyba, kuchenka plywa w oleju. Na podlodze pelno okruchow. m a s a k r a

chba bede bojowac do konca! nie zamierzam sprzatac po nim! oczywiscie nie problem w czyms wyreczyc druga osobe posprzatac po obiecie itp. ale bez przesady.

NIE WIEM SKAD ON MA TE NAWYKI. KIEDYS jego mama u nas byla i widzaiala jego otwarta szafe i kupe ciuchow zmieszanych w jednen w ielki chaos polaczony z ksiazkami kartonami i kto wie jeszcze czym. Zlapala sie za gowe i stwierdzila ze "on zawsze byl taki porzadny!! co sie stalo?? CHYBA NIE MA GO KTO przypilnowac" czyli zrzuila wine na MNIE on jest przeciez PORZADNYM CHLOPAKIEM
Typowe zachowanie niektórych matek w zasadzie większości.Synuś idealny a żona czy dziewczyna wszystkiemu winna.A tak naprawdę to to wyniósł z domu.Tak był wychowany i tak go nauczyli.To nie jest broń boże twoja wina.
Musisz powoli go uczyć ,na początku zacznij sprzątać razem z nim.Gdy będziesz sprzątac to powoli dawaj mu cos do zrobienia ,np. wyrzucić smieci ,wycierać naczynia układać,odkurzac itd.itd.Wszystko powoli stopniowo ,z czasem się nauczy.Jednak myslę że zawsze będzie niezbyt chętny do sprzaania ,tak jest wychowany nauczony i tak ma zakodowane.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Miłość naprawdę jest ślepa.