Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

wykształcenie

25 kwi 2015 - 11:10:29

Od pewnego czasu nurtuje mnie pewna kwestia. Czy spotkałyście się z odrzuceniem przez faceta z powodu iż dziewczyna nie studiuje i zapewne studiować nie będzie? Sama nie studiuję, studiowałam przez rok prawo, wybór tego kierunku był poniekąd naciskiem ze strony rodziców. Od samego początku nie widziałam się w tym, męczyła mnie nauka tego wszystkiego. Po roku wbrew wszystkim zrezygnowałam i poszłam na mój wymarzony kierunek, zaczęłam robić studium kosmetyczne. I realizuję się w tym. Można powiedzieć że już po roku studium zaczęłam pracować w zawodzie plus dorabiam sobie "po godzinach" w domach u klientek. Naprawdę mnie to interesuje i daje ogromną satysfakcję, jestem szczęśliwa że właśnie tak potoczyła się moja ścieżka edukacyjna. Teraz jestem już na drugim roku, uczę się dziennie. Jednak kiedy poznam jakiegoś faceta i zapyta mnie co robię w życiu mam opory aby powiedzieć mu że jestem kosmetyczką. Raz już spotkałam się z odrzuceniem z tego powodu, chłopak studiował administrację, po pewnym czasie stwierdził że jak on powie swoim znajomym, rodzinie że jego dziewczyna miałaby nie być również wykształcona? czy jeśli ktoś nie ma tych studiów to naprawdę taka hańba? Możecie wierzyć albo i nie, ale baaaaardzo dużo osób patrzy na to czy ktoś ma studia czy nie. W zawodzie kosmetyczki można zarobić na prawdę grube pieniądze, wiem z doświadczenia bo tak jak mówiłam- pracuje i jeszcze dodatkowo dorabiak sobie poza godzinami pracy. Mogę się założyć że zarabiam więcej niż niektóre osoby po studiach które nie mają pracy w "wystudiowanym" kierunku i siedzą z założonymi rękoma. Ale nie...bo przecież najważniejszy jest mgr przed nazwiskiem... Co o tym myślicie? Czy to nie jest chore żeby człowiek w tych czasach miał opory przed powiedzieniem facetowi że nie studiuje tak jak on? Ja wiem, że nie kazdy facet jest taki sam i od razu odrzuci, ale uwierzcie mi, że bardzo często tak się dzieje

niezweryfikowana
Posty: 4.611
Ostrzeżenia: 1/5

wykształcenie

25 kwi 2015 - 11:32:12

Mysle ze powinnas bez oporow mowic o swoim wyborze. Pomoze ci to juz na wstepie odsiac oslow. Nie zmarnujesz na nich czasu. Moj maz studiowal a w tajemnicy przed rodzicami uczyl sie tez w technikum. Teraz dzieki nauce w technikum i doksztalcaniu sie ma ulubiona prace. Sama kiedys go na to namowilam. Znajdzuesz normalnego faceta. Po co ci snob dla ktorego liczy sie papierek? Rynek pracy sie zmienia, od dawna licza sie umiejetnosci. Mi prace daly studia podyplomowe i samodzielne doksztalcanie sie a nie moj nieszczesny tytul magistra. Lezy to sobue teraz w stosie innych dokumentow i zolknie powoli.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 12:30:59

Myślę, że faceci zwracają uwagę na wykształcenie u kobiety zwłaszcza kiedy sam jest wykształcony...

niezweryfikowana
Posty: 4.611
Ostrzeżenia: 1/5

wykształcenie

25 kwi 2015 - 12:59:52

Cytat
Paulena16
Myślę, że faceci zwracają uwagę na wykształcenie u kobiety zwłaszcza kiedy sam jest wykształcony...
ale co innego niewykszralcona dzioucha bez ambicji, a co innego osoba ktora sie rozwija w tym, co lubi.

Nie przejmuj sie autorko. dysponujesz czynnikiem debiloodsiewajacym. Korzystaj.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 13:30:14

Autorko, nie robisz nic, czego miałabyś się wstydzić - uczysz się zawodu, który już stał się twoją pasją, będziesz lubiła swoją pracę i utrzymasz się z niej - a to dziś w naszym kraju sztuka. Moja mama zawsze mówi, że to żadna hańba być piekarzem, ogrodnikiem, czy sprzątać, byle robić to dobrze.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 13:59:59

Cytat
Paulena16
Myślę, że faceci zwracają uwagę na wykształcenie u kobiety zwłaszcza kiedy sam jest wykształcony...
ależ owszem, z tym, że np ja też sie w danym zawodzie kształcę, jedynie kwestia tego, że nie studiuję. Jestem WYKSZTAŁCONA w swoim zawodzie. Oczywiście mogłabym studiować kosmetologię, ale po co mi to, mogłabym być jedynie ekspertką w dziedzinie chemii po takim kierunku studiów. Ja nie uważam się za kogoś nie wykształconego. Nikt zawodu za mnie się nie nauczył, to czego się nauczyłam, to moja praca, to że znalazłam sobie pracę w tym co lubię to również moja zasługa. Moja edukacja nie kończy się na samym chodzeniu do szkoły. Zawsze wykraczałam poza poziom, wszelkie kursy, później załatwiłam sobie praktykę, nikt mi za nią nie płacił, chciałam się tego uczyć i to była dla mnie ogromna radość że w ogóle miałam możliwość odbywania takich praktyk. Poszłam swoją drogą wbrew opiniom i zdaniu rodziców którzy od zawsze naciskali na mnie abym szła w ich ślady. Nie wykształcona mogłabym być gdybym swoją edukację ukończyła na poziomie podstawówki/gimnazjum i nie robiła nic. Istnieje teraz taki głupi stereotyp, że osoby które nie studiują, to nie mają żadnych perspektyw na życie, a że kosmetyczki to wypindrzone lalunie i tylko takie uczą się w tym zawodzie. Otóż nie, kosmetyka to nie tylko robienie pazurków i nakładanie ludziom masy tapety na twarz. Trochę przykre to wszystko, ale prawdziwe. Powinno być ważne, to co ktoś ROBI w życiu, do czego dąży, a nie to czy ktoś ma kawałek świstka z tytulem magistra czy też go nie ma. No cóż... każdy ma własną definicję "wykształcenia":)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-25 14:12 przez cekoladova.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 15:36:30

Współczuję Twojego towarzystwa. Nie mam mgr przed nazwiskiem, nie poszłam na studia i zapewne nie pójdę. Zrobiłam 2 kierunki techniczne, w zasadzie mam wykształcenie średnie. Jak wygląda moje życie? Mam firmę, która pozwala mi dobrze żyć i realizować się. Mężczyznę który mimo swojego wykształcenia wyższego, nie postrzega ludzi w prespektywie członów przed nazwiskiem, a tego co sobą reprezentują.

Jeśli ktoś uważa że jestem 'gorsza' od kogoś kto skończył studia (niezależnie od tego czy pracuje potem na jakimś fajnym stanowisku czy po 5 latach nauki siedzi na kasie w markecie) to nie zasługuje na to żeby być moim znajomym.

I pytanie podstawowe do autorki, naprawdę chciałabyś być z facetem który wstydziłby się Ciebie z jakiegokolwiek powodu? Pewnie że nie jest łatwo znaleźć odpowiednią osobę do życia, ale to dotyczy każdego aspektu.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 16:00:55

Cytat
emaergieo
Współczuję Twojego towarzystwa. Nie mam mgr przed nazwiskiem, nie poszłam na studia i zapewne nie pójdę. Zrobiłam 2 kierunki techniczne, w zasadzie mam wykształcenie średnie. Jak wygląda moje życie? Mam firmę, która pozwala mi dobrze żyć i realizować się. Mężczyznę który mimo swojego wykształcenia wyższego, nie postrzega ludzi w prespektywie członów przed nazwiskiem, a tego co sobą reprezentują.

Jeśli ktoś uważa że jestem 'gorsza' od kogoś kto skończył studia (niezależnie od tego czy pracuje potem na jakimś fajnym stanowisku czy po 5 latach nauki siedzi na kasie w markecie) to nie zasługuje na to żeby być moim znajomym.

I pytanie podstawowe do autorki, naprawdę chciałabyś być z facetem który wstydziłby się Ciebie z jakiegokolwiek powodu? Pewnie że nie jest łatwo znaleźć odpowiednią osobę do życia, ale to dotyczy każdego aspektu.

Ja nie napisałam nigdzie, że chciałabym być z kimś takim. Ktoś kto postrzega mnie, że jestem gorsza od razu idzie na odstrzał. Nie poruszyłam tutaj tematu o konkretnym facecie który w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje mnie z tego powodu. Temat jest ogólny, o takich właśnie sytuacjach także spokojnie, znam swoją wartość i nie dałabym się wkręcić w tak chorą relację kiedy to ktoś się mnie wstydzi :)

wykształcenie

25 kwi 2015 - 16:12:19

I bardzo dobrze. Każdy ma jakiś sposób na swoje życie. Nie należy nikogo negować. Zasugerowałam się tym co napisałaś że człowiek się wstydzi powiedzieć komuś że nie studiuje. Ba ja nawet cieszę się że nie dałam się namówić rodzinie na pójście na studia. W moim przypadku zmarnowałabym 5 lat życia, a na pewno nie doszłabym do tego co mam dzisiaj :)

wykształcenie

25 kwi 2015 - 16:17:45

Cytat
emaergieo
I bardzo dobrze. Każdy ma jakiś sposób na swoje życie. Nie należy nikogo negować. Zasugerowałam się tym co napisałaś że człowiek się wstydzi powiedzieć komuś że nie studiuje. Ba ja nawet cieszę się że nie dałam się namówić rodzinie na pójście na studia. W moim przypadku zmarnowałabym 5 lat życia, a na pewno nie doszłabym do tego co mam dzisiaj :)
i super, najgorsze jest narzucanie komuś "rób to i to", ale po co? To my wiemy co jest dla nas najlepsze, nikt za nas życia nie przeżyje, a grunt to aby się spełniać i cieszyć sie z tego co się robi :) i ja cieszę się, że nie dałam się narzucaniu mi planów przez rodzinę, również byłabym 5 lat w plecy, a potem co? Wątpię że pracowalabym w wystudiowanym zawodzie :)

wykształcenie

25 kwi 2015 - 16:22:17

Nie chciałabym żeby to zabrzmiało tak że neguje osoby które idą na studia. Są kierunki które faktycznie coś dają, mogą jakoś wpłynąć na życie, aczkolwiek większość jest mhm bezużytecznych. Uczelnie wykorzystując niż demograficzny przyciągają wszystkich, byle mieć studenta. Fakt, przez rezygnację z pójścia na studia, ominęło mnie 5 lat życia akademickiego, imprez, możliwości erasmusa (nieraz słyszę od znajomych jakie to były super czasy) ale ja nie byłam w stanie podjąć decyzji gdzie poświęcenie 5 lat faktycznie da mi umiejętności pracy i robienia tego co będzie dla mnie jakkolwiek satysfakcjonujące.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 20:10:49

Inteligencja, życiowa mądrość i kultura niekoniecznie idą w parze z tytułami akademickimi. Znam masę ludzi bez przysłowiowego mgr, którzy mają naprawdę ogromną wiedzę w swoim zawodzie, a ja z moimi trzema kierunkami studiów wcale się jakaś lepsza nie czuję. Tym bardziej, że gdyby sytuacja zawodowa mnie nie zmusiła, to pewnie bym nie skończyła nawet jednego.
Na magisterce u nas kolega mawiał, że za semestr będzie miał te trzy literki przed nazwiskiem i będzie mógł oficjalnie na zmywaku w Anglii zasuwać - coś w tym jest. Nie rozumiem, dlaczego polikwidowano porządne szkoły zawodowe, gdzie się kształcili fachowcy - praktycy. Studia to głównie teoria, potem przychodzi się zieloniutkim do prawdziwej pracy i zonk, na dyplomie 5 a ja nic nie wiem. A dodatkowo pracodawcy wcale nie są tacy chętni zatrudnić kogoś z wyższym wykształceniem bo to generuje dodatkowe koszta. Lepiej lubić swoją pracę i być do niej przygotowanym, niż mieć papierek w szufladzie i być snobistycznym bezrobotnym z tytułem.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-25 20:11 przez argentum_aranea.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 21:00:46

Cytat
cekoladova
Jestem WYKSZTAŁCONA w swoim zawodzie. [...] nie uważam się za kogoś nie wykształconego.
Trochę nie rozumiesz pojęć. Nie będziesz wykształcona, dopóki nie będziesz miała mgr przed nazwiskiem. Po swoim studium będziesz miała tylko zawód, nie będziesz miała wykształcenia. Nie jest to w najmniejszym stopniu powód do wstydu, ważne że robisz to co lubisz i robisz to dobrze. A znajomych dobrze wybierać takich, z którymi ma się o czym pogadać, niezależnie co w życiu robią.

No chyba że chodzi o podstawową definicję słowa "wykształcenie", zgodnie z którą nawet żul spod sklepu ma WYKSZTAŁCENIE np. podstawowe albo zawodowe. Ale, łopatologicznie rzecz ujmując, nie znaczy to że jest wykształcony...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-25 21:03 przez majka51.

wykształcenie

25 kwi 2015 - 21:28:17

jesli facet czy znajomi są tylko dlatego ze ktos przed nazwiskiem ma mgr to ja bym zmieniła srodowisko. liczy sie to co jest w głowie jakie sie ma umiejtnisci, pasje a nie tytuły .

wykształcenie

25 kwi 2015 - 21:57:15

Trafiłaś na buraka i tyle. Lepsza świetna kosmetyczka z pasją niż mizerny prawnik, ale nadal wielu ludzi wierzy w moc papierka. Znam paru facetów po administracji i w 80% po prostu poszli na jakiekolwiek łatwe studia, żeby mieć papier, natomiast wszyscy z nich bez znajomości w urzędach mają problem ze znalezieniem pracy.
Jeśli trafisz jeszcze kiedyś na takiego idiotę to po prostu olej ;)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

mamisyństwo?