Mam pewien problem i proszę o poradę poważne szafiarenki lub znajdujące się kiedyś w podobnej sytuacji.
Ostatnio zauważyłam, że mój chłopak całkiem inaczej traktuje mnie a całkiem inaczej siebie. Dodam, że jest strasznie zazdrosny i na początku związku ustaliliśmy między sobą, że np nie chodzimy sami na imprezy (nie przepadam za klubami, więc się na to zgodziłam). Ostatnio gdy był jakiś mecz, a ja byłam u rodziny zadzwonił do mnie informując mnie, że idzie do klubu pooglądać z kolegami mecz, nie pytając mnie nawet o zdanie. Z jednej strony nie miałam nic przeciwko, ale wkurzyłam się trochę bo pamiętam jego słowa, jak kiedyś powiedział mi, że gdybym poszła z koleżankami do klubu to by od razu ze mną zerwał. Ja z nim nie zerwałam - nie potrafiłam, ale pamiętam, że ostro się wtedy pokłóciliśmy. Nie pozwala mi sam na sam spotykać się z jakimś moim kolegą, którego wcześniej nie pozna, to wydawało mi się zrozumiałe, do czasu kiedy ostatnio zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że poszedł do domu jakiejś koleżanki, której nawet nie znam bo obiecał jej coś załatwić na mieście, teoretycznie nic takiego nie zrobił i ja o tym wiem, ale znów postawiłam sprawę odwrotnie i nawet nie chcę myśleć, co by było gdybym poszła do domu jakiegoś kolegi, którego on zupełnie nie zna. Długo nie musiałam czekać, bo niedługo po tym wysłałam mailem notatki z zajęć koledze, bo mnie o to poprosił wydawało mi się, że to całkiem normalne, ale mój chłopak zrobił mi o to straszą awanturę, rozmawiałam z nim o tym, mówiłam, że zupełnie inne zasady są dla niego inne dla mnie, sam je ustala a później się ich nie trzyma, ale ten tylko się obraził powiedział, że widocznie chcę pisać ze swoim kolegą od notatek i że go to już nic nie obchodzi. Nie wiem co mam teraz zrobić...
(zobacz zmiany)
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-12-23 15:03 przez karolcia19940.
