Obecnie rozmawiamy o:

Przebranżowienie lokalu

gorący temat

wybór przedszkola

wczoraj o 19:43

najtańsza apteka

wczoraj o 19:23

rozwód

wczoraj o 18:09

kupno samochodu

wczoraj o 14:37

Bielizna komplety damskie

wczoraj o 13:47

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:18:30

Cytat
kolczykiswarovski
A co to za przeświadczenie o tym, że takie osoby od razu zaginą w tym wielkim swiecie?! Byłam tak wychowywana i jakoś świtnie sobie poradziłam :) i jestem wdzieczna ze nie musiałąm się meczyc godząc prace ze studiami, że miałąm świetne lajtowe życie i takie samo chciałbym dac swoim dzieciom.

Możecie sobie współczuć. Tak jak ja współczuje osobom które godziły prace z nauką. Bo ja miałam luzik a gdy nadszedł czas pracy (bo wszytko się konczy) to pracuję.

A czemu twierdzisz, że ktoś kto studiuje i pracuje się męczy? Bo ja nigdy się nie męczyłam, ba nawet nie musiałam pracować, ale sama chciałam, dla swojej satysfakcji.
Cytat
Snusmumriken
też chciała bym zadbać o swoje dzieci tak żeby nie musiały np pracować w liceum. A na studiach to już trochę inaczej - proszę niech pracują na swoje wydatki (tak jak ja to robię) ale dopóki się uczą to moim zdaniem to jest priorytetem. Nie zniosła bym w domu leniucha który np studiuje zaocznie i cały tydzień się obija, ale uważam też że w miarę swoich możliwości rodzice powinni zadbać o dzieci. Bez przegięć w żadną stronę.

Dokładnie tak samo myślę, tak byłam wychowana i sama tak wychowuję dziecko.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-24 23:20 przez Evans18.

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:21:00

Nie pozostaje nic innego jak sprawidzć jak będzie wyglądać to wsystko jak zamieszkacie razem,ale sądzę że może być duży problem bo chłopak napewno
przyzwyczajony jest do taiego ciaćkana się nim.

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:21:29

Cytat
monica_s_
Cytat
kolczykiswarovski
Cytat
monica_s_
Cytat
kolczykiswarovski
Cytat
Carrie_Bradshaw
kolczykiswarovski ciekawe co zrobisz jak rodzice zamkną oczy...już kilka takich "cwaniaków" było. Jak piszesz o innych? z pogardą, i nie odpisuj mi już nic bo mam odruch wymiotny jak czytam takie wypowiedzi.

Autorko jak zamierzasz przeciąc pępowinę?

Śmieszna jestes :)
Kłania się czytanie ze zrozumieniem! Rodzice zadbali o mają przyszłość więc nie muszę się o nic martwić ani ja ani moje dzieci w przyszłości :) Wsyatrczy pracować na bieżące wydatki.



Nie, nie z pogardą. Skoro mi ktoś współczuje braku problemów to to cóż... :)

Nie od dziś wiadomo, że zazdrości się tym którzy mają lepiej.
Trochę mały konflikt Ci się wdarł w to, co piszesz. Skoro Twoi rodzice zadbali o Twoją i twoich dzieci przyszłość, i chcesz swoim dzieciom również zapewnić "lajtowe życie", to czy nie powinnaś teraz pracować na siebie, na swoje dzieci i ewentualne wnuki, a nie tylko na bieżące wydatki? Pieniędzy rodziców może zbraknąć, więc radzę już harować na dzieci i wnuki, żeby miały lajtowe życie. Bo jeszcze będą Ci miały za złe, że muszą godzić naukę z pracą.

Na razie pracuje na siebie, na swoje codzienne życie. Dziecka nie ma nawet w planach więc nie muszę odkłądać grosza do grosza. I uwierz mi, firma pracuje sama na siebie. A moja praca to moja zabawa.
Wielu rzeczy nie ma w planach. Jeszcze jedno pytanie, firma jest rodziców?

heh, dajcie spokoj ona tylko was prowokuje

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:22:32

Ojj szczerze współczuje kobiecie ,która zdecyduje się być z nim na wieki ;O Rozpieszczony ,aż wierzyć się nie chce...Wyprowadźcie się i wtedy zobaczysz jak będzie się zachowywał -czy będzie czekał na to jak będziesz koło niego skakać i dogadzać mu ,czy może pokaże ,że umie zadbać o siebie ...a nawet o Ciebie ;)

Życzę powodzenia i rozumiem Twoją sytuacje.

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:28:12

zaproponuj wynajęcie wspólnie mieszkania inaczej nie zaczniesz przecinania pępowiny pod jednym dachem z mamusią, której już raczej nie zmienisz. ale możesz popracować nad facetem, tylko do tego też trzeba warunków, stąd myślę że przyda się przeprowadzka ;]

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:36:49

Cytat
anmidka
nie mysl teraz o tym, przeprowadzicie sie zamieszkacie razem to sie okaze, to ze mu nadskakuje to nie znaczy ze jest z nia tak zwiazany emocjonalnie ze nie bedzie mogl bez niej zyc ani ona bez niego. a 23 lata to wcale nie tak duzo,ja znam 34 latko ktory mieszka z rodzicami, ktoremu gotuje tata a sprzata mama i nawet nie mysli zeby sie wyprowadzic z domu.

Życie z synkiem mamusi

24 lut 2013 - 23:50:25

Cytat
brody_dalle
Zazwyczaj ta kobieta jest mila dla mnie, jednak dochodzi do takich sytuacji, kiedy tak siedze z moja druga polowka, a ona nie mowi do niego tylko do mnie co mam zrobic... ze tam jest jedzenie zebym odgrzala, zebym zrobila to i tamto. Nie chodzi mi o to, by ktos mi uslugiwal, bo wiadomo, ze skoro tam pomieszkuje to w domu cos zrobie, ale to wyglada tak, ze on nie ma w ogole obowiazkow, by sie nie przemeczal, a ja mam zapierniczac i uslugiwac mu jak mamusia... Jak mu usluguje to zawsze jest tak, ze jak juz mu wszystko poda to dopiero pyta mi sie czy cos zjem i musze sobie sama robic- owszem nikt nie musi mi kelnerzyc, bo sama o siebie zadbam, ale jestem nauczona tego, ze gdy ktos u mnie jest to ja go goszcze, a gdy moja matka cos przygotowuje to pyta sie NAM czy zjemy, a nie tylko mi, a potem do P. "idz sobie zrob" [...]
Nie mam pojęcia jak temu zaradzić, ale zdecydowanie nie ulegaj! Zwyczajnie szlag mnie trafia jak się sprowadza kobietę do roli gosposi, podczas gdy facet nie robi absolutnie nic. "Bo to babskie zajęcie". I nie o to chodzi, że mamusia nad nim skacze i daje mu kasę, bo co mają u siebie w domu, to ich sprawa. Ale jak ona w Tobie widzi kolejną służącą dla synusia.. ja bym nie wytrzymała i w ogóle do nich nie jeździła.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-24 23:52 przez Szczebora.

Życie z synkiem mamusi

09 kwi 2013 - 01:43:25

Mam identyczna sytuacje. Ciezko sie przyzwyczaic...

zweryfikowana
Posty: 1.787
Ostrzeżenia: 1/5

Życie z synkiem mamusi

09 kwi 2013 - 02:07:16

Jeśli mama go tak sobie owinęła, a on nie jest nauczony robić cokolwiek, to cięzko będzie to zmienić, tym bardziej namówić go na wyprowadzkę czy coś, chociaż wyprowadzka na swoje to chyba jedyne wyjście z tej sytuacji...

Życie z synkiem mamusi

09 kwi 2013 - 15:51:22

Cytat
brody_dalle
No i widzisz, a jak sobie wyobrazasz zycie dalej? mnie przynajmniej rodzice nauczyli samodzielnosci, wychowali mnie tak, bym byla gotowa na zycie dorosle i wiem, ze dzieki Nim dam sobie rade, nie potrzebujac sluzacych.
taka mała uwaga: to, że facet czegoś nie robi wcale nie oznacza, ze zrobić tego nie umie. gdyby mnie ktoś we wszystkim wyręczał to też bym tylko leżała i pachniała, co nie znaczy, ze nie umiem wykonywać prac domowych. popatrz na przykład pieniędzy: mimo, ze Twój facet kasę ma to i tak bierze od matki, co nie znaczy, ze gdyby nie pieniądze mamusi to umarłby z głodu.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-09 15:55 przez beatrx.

Życie z synkiem mamusi

09 kwi 2013 - 15:56:45

Ja odcięłam swojego męża od matki bo inaczej byłaby katastrofa. Dlatego proponuje wynająć sobie jakąś kawalerkę i nauczyć chłopa prawdziwego życia.

Życie z synkiem mamusi

09 kwi 2013 - 16:11:43

Ja mam męża który był mami synkiem całe życie mamusia wszystko pod nos podstawiała śniadanko obiad kolacyjka co sobie zażyczy:) Wyprane posprzątane i w tyłek wchodzenie. Ale odkąd razem zamieszkaliśmy (to już 10lat) wszytko się skończyło nie ma się zmiłuj okazało się że ma zdrowe ręce i potrafi zrobić sobie śniadanie czy kolacje skończyło się życie mami synka a zaczęło prawdziwe poważne życie:)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Czy to wyglada na faceta niezdecydowanego?