Dlaczego tak się dzieje?

Chciałam się Was zapytać co mam zrobić, jestem kompletnie przybita i dzieje się tak przez dłuższy czas. A mianowicie jestem z chłopakiem o 5 lat starszym ode mnie. Jest mi z nim dobrze, jesteśmy razem prawie 2 lata. ale niekiedy mam ochotę na taką odskocznie. Nie mamy wspólnych znajomych. Jest mi strasznie źle z tego powodu, wydaje się mało lubiana przez innych, nie jestem zapraszana na żadne imprezy, ani nie mam znajomych, aby sama zrobić impreze. Zbliżają się moje 18 urodziny, zawsze marzyłam, aby był to dzień wyjątkowy, pełen znajomych, przyjaciół itd, ale jak już wsspomniałam nie mam kogo na nie zaprosić. Wydaje mi się, że to wszystko przez mój związek, że on mnie ogranicza, przytłacza, kocham mojego chłopaka, ale niekiedy chciałabym być wolna, wydaje mi się, że jestem jeszcze za młoda na to, aby ciągle siedzieć w domu, bo tak chce mój chłopak, najbliższe przyjaciółki ciągle są zapraszane na różne imprezy, a ja niestety nie. Popadam przez to wszystko w depresje. Nie wiem co mam zrobić aby przerwać tą pustkę, aby zacząć być bardziej zauważana, aby mój związek przestał mnie dołować i jednocześnie nadal w nim pozostać, bo nie chce stracic ukochanego. Jak mam z nim o tym wszystkim porozmawiać? pomóżcie mi! prosze

ej mam bardzo podobnie z tym, że mam wielu znajomych a nie chodzę z nimi na imprezy z tego względu, że nie są to znajomi mojego chłopaka i są młodsi od niego wiec jak sam tłumaczy nie będzie się tam czuł dobrze, z resztą wtedy ja też, czułabym się skrępowana, poniekąd odpowiedzialna za to żeby on się tam dobrze czuł. Wiem o czym mówisz, siedzę z nim w domu już prawie rok (od święta wychodzimy na koncert/kino/ciastko).Chyab nie ma na to sposobu: kochaj albo rzuć(za mocno kocham by rzucić, jeśli rzucę to już odechce mi się imprez:/)

po prostu zacznij wychodzić. poproś koleżanki, zeby Cię zabierały ze sobą to za jakiś czas jak ludzie zobaczą, ze można Cię zaprosić to zaczną i Ciebie zapraszać. nie zrywaj od razu z chłopakiem, porozmawiaj z nim. może jemu juz się nie chce imprezować, ale Ty właśnie teraz masz na to czas i nie marnuj tego, żebyś później nie żałowała.

Na Twoim miejscu zaczęłabym wychodzić ze znajomymi, tymi najbliższymi przyjaciółkami. Nic dobrego nie wyjdzie z tego, że będziesz zamknięta w czterech ścianach, bo Twój chłopak ma taki kaprys.. Jeżeli Cię kocha to zrozumie, że chcesz pobyć też z innymi ludźmi, iść na imprezę, do znajomych. Gorzej jak pewnego dnia obudzisz się bez znajomych i bez chłopaka. Zrób coś z tym

Też ograniczyłam się tylko do chłopaka i tego żałuje.. Znajomi coraz rzadziej mnie gdziekolwiek przez to zapraszają. Tak więc zrób coś z tym Szkoda czasu na siedzenie w domu. A z jego znajomymi wychodzicie?

Mam tak samo...

To wychodź z tymi najbliższymi przyjaciółkami, niech Cię zabierają na różne imprezy- jak ludzie zobaczą,że jesteś otwarta na nich to będą inaczej reagować. Samo nie przyjdzie, trzeba się trochę samemu postarać. Wiele dziewczyn siedziałoby w domu ze swoimi misiami a potem wieeelkie zdziwienie bo nie ma się komu pożalić.

Ja mam podobnie ale nie z racji braku zaproszeń a tego, że mi się znajomi rozjechali po świecie:/ i kraju.

Najpierw piszesz ze nie masz kogo zaprosić a później że masz najbliższe przyjaciółki. Zaprzeczasz sama sobie.
Poproś je o pomoc w zaaranżowaniu imprezy , niech one zaproszą swoich znajomych , może być ciekawie

Mając faceta nie można zapomnieć o swoich znajomych. Kiedy oni cie zapraszali gdzieś ty zapewne odmawiałaś teraz juz pewnie nie masz tylu propozycji wyjścia bo po prostu ile można. Pogadaj z nim, trzeba sie otworzyć na ludzi. Powiedz ze jesteś młoda chcesz troche sie pobawić, rozerwać.

Piszesz,jakby dzielilo Was ze 20 lat. Miedzy mna a moim mezem jest 5 lat roznicy i w ogole tego nie czuc,nigdy nie kazal mi siedziec w domu i nie spotykac sie ze znajomymi, no ludzie.. widocznie cos w Waszym zwiazku nie gra, wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Nie jestes jego wlasnoscia, a zwiazek to nie klatka, moze dajcie sobie wiecej przestrzeni, zebyscie mieli czym oddychac,bo podusicie sie w tak dziwnym zwiazku.

Cytat
saphin
Na Twoim miejscu zaczęłabym wychodzić ze znajomymi, tymi najbliższymi przyjaciółkami. Nic dobrego nie wyjdzie z tego, że będziesz zamknięta w czterech ścianach, bo Twój chłopak ma taki kaprys.. Jeżeli Cię kocha to zrozumie, że chcesz pobyć też z innymi ludźmi, iść na imprezę, do znajomych. Gorzej jak pewnego dnia obudzisz się bez znajomych i bez chłopaka. Zrób coś z tym

Wiesz co, zrób sobie prezent na 18-ste urodziny i zacznij nowe życie, bardziej towarzyskie, a on niech się do tego przyzwyczai i tyle. Jak masz powiedzieć-prosto z mostu i nie daj się zakrzyczeć.

Cytat
karolinka1108
Najpierw piszesz ze nie masz kogo zaprosić a później że masz najbliższe przyjaciółki. Zaprzeczasz sama sobie.
Poproś je o pomoc w zaaranżowaniu imprezy , niech one zaproszą swoich znajomych , może być ciekawie

A nie możesz zaprosi na urodziny kogoś ze swojej klasy?

nie wierze, że nie masz żadnych znajomych.