zazdrosny o dziecko?!

Witam.
Piszę ponieważ mam dosyć dziwny problem, a nie wiem sama jak sobie z nim poradzić..
Więc do rzeczy:
Z moim facetem jestem już ładnych kilka lat. Znamy się na wylot. Jakiś czas temu chcieliśmy mieć dziecko. Zaszłam w ciążę, urodziłam i tak nasza córka skończyła roczek.
Problem jest w tym, że dzieckiem zajmuje się tylko ja.
Mój K. pracuje, ja zajmuję się dzieckiem i domem.
Mieszkamy w mieście mojego faceta, 300km od mojego miasta rodzinnego.

Chodzi o to, że nie mam oparcia w K., żadnej pomocy, nic! Mówił mi kiedyś, że jest zazdrosny o dziecko- rozumiem go. Dzieckiem zajmuje się 24/h, a dla faceta niekiedy nie mam czasu. Był okres ząbkowania- byłam cały czas przy dziecku. Teraz zaczęła chodzić, więc jestem przy niej, staram się ją wspierać.
To nie jest tak, że K. w ogóle się nie interesuję. Staram się aby było dobrze. Tylko każdą wolną chwilę, kiedy mała śpi spędzam na odpoczynek..
Już sama nie wiem co mam robić... Nie wiem po co to piszę, moz mam jaką nadzieję, że którąś mi pomoże, da jakąś radę...

NIGDZIE NIE JEST NAPISANE,ŻE OD POCZĄTKU TYLKO JA SIĘ ZAJMOWAŁAM DZIECKIEM!
NA POCZĄTKU POMAGAŁ MI! TERAZ SIĘ TAK ZMIENIŁO.
NIGDY NIE ZABRANIALAM MU ZAJMOWANIEM SIĘ ITP
CHCIAŁ TO PODCHODZIŁ, NIE CHCIAŁ TO TRUDNO-NIE NAMAWIAŁAM.

To chyba oczywiste,że skoro macie taki układ,to Ty zajmujesz się dzieckiem.
Sama tak miałam przez jakiś czas.

Wiem ile pracy jest w domu i przy dziecku,ale facet Was utrzymuje.
Czego oczekujesz? Że facet po całym dniu pracy przyjdzie do domu i do nocy będzie zajmował się dzieckiem,bo Ty "chcesz odpocząć"?
Nie za bardzo wiem gdzie leży Twój problem. Takie jest życie,nie jest bajką i codziennie dostaje się po dupie.

No i z tego co piszesz,to facet chyba trochę mało dojrzały-zazdrosny o dziecko? Boziuniu..

Cytat
Anastazja30
To chyba oczywiste,że skoro macie taki układ,to Ty zajmujesz się dzieckiem.
Sama tak miałam przez jakiś czas.

Wiem ile pracy jest w domu i przy dziecku,ale facet Was utrzymuje.
Czego oczekujesz? Że facet po całym dniu pracy przyjdzie do domu i do nocy będzie zajmował się dzieckiem,bo Ty "chcesz odpocząć"?
Nie za bardzo wiem gdzie leży Twój problem. Takie jest życie,nie jest bajką i codziennie dostaje się po dupie.

nie rozumiem jak można się nie interesować własnym dzieckiem. Próbowałaś kiedyś małą z nim zostawić. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, ze koleś wraca z pracy i się w ogóle dziecka nie tyka. Ale z drugiej strony nie bardzo rozumiem jakiej pomocy od nas oczekujesz w tym wątku. Twój facet dużo pracuje? Bo nie wiem generalnie czy masz problem z tym, że facet Ci nie pomaga czy że się od siebie oddaliliście?
A próbowałaś kiedyś o tym z nim porozmawiać? Próbowałaś go zaangażować w zajmowanie się dzieckiem, kiedy jest w domu? Twojego podejścia też trochę nie rozumiem. W ogóle nie poświęcasz swojemu facetowi czasu i mam wrażenie, że myślisz, iż tylko po jego stronie tkwi problem.

Starasz się, aby było dobrze tylko każdą wolną chwilę spędzasz na odpoczynku. Nie wiem może powinnaś zachęcić jakoś faceta do spędzania czasu z dzieckiem jak tylko ma chwilę, nie musi od razu czegoś przy nim robić.

A po ile macie lat? Wiesz no,nie dziw się,skoro facet pracuje od rana do nocy,to jakiej pomocy oczekujesz?
Też miałam wiele ciężkich chwil,rozumiem jak to jest,ale spróbuj też zrozumieć jego.
Gdybyś Ty harowała jak wół,a później miała dzień wolnego,na pewno chciałabyś odpocząć. Nie wiem,porozmawiaj z nim,zapytaj dlaczego jest niby zazdrosny. Przecież to też jego dziecko..

Do Madziutex-

Odezwała się ta co siedzi w domu i gówienko robi.
Facet zapieprza od 6 do 23 i co,może po pracy ma jeszcze do dziecka wstawać?!

A wiesz dlaczego? Bo od początku był tego nauczony. Bo pewnie niemowlak zapłakał, a Ty leciałaś, Ty przewijałaś, kąpałaś, nosiłaś na rękach, wstawałaś w nocy, karmiłaś. A on był od tego odsunięty. I po prostu brak mu więzi emocjonalnej z dzieckiem. Mój też pracuje, ale żeby dziecko wykąpać, czy nakarmić znajdował jakoś czas i ochotę.

Cytat
jez_jerzy
nie rozumiem jak można się nie interesować własnym dzieckiem. Próbowałaś kiedyś małą z nim zostawić. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, ze koleś wraca z pracy i się w ogóle dziecka nie tyka. Ale z drugiej strony nie bardzo rozumiem jakiej pomocy od nas oczekujesz w tym wątku. Twój facet dużo pracuje? Bo nie wiem generalnie czy masz problem z tym, że facet Ci nie pomaga czy że się od siebie oddaliliście?

a po kija seś dziecko zrobiła ?

Cytat
madziutex
A wiesz dlaczego? Bo od początku był tego nauczony. Bo pewnie niemowlak zapłakał, a Ty leciałaś, Ty przewijałaś, kąpałaś, nosiłaś na rękach, wstawałaś w nocy, karmiłaś. A on był od tego odsunięty. I po prostu brak mu więzi emocjonalnej z dzieckiem. Mój też pracuje, ale żeby dziecko wykąpać, czy nakarmić znajdował jakoś czas i ochotę.

chyba Ci nie pomogę, bo to ze swoim facetem musisz rozmawaić. jaki jest powód jego zazdrości - tylko brak czasu dla niego czy coś jeszcze?

wiesz co może to źle zabrzmi ale "chcieć" dziecko to jak widzisz nie wszystko, trzeba się do tego przygotować a widocznie chcenie twojego faceta było czysto bajkowe.

Cytat
Anastazja30
A po ile macie lat? Wiesz no,nie dziw się,skoro facet pracuje od rana do nocy,to jakiej pomocy oczekujesz?
Też miałam wiele ciężkich chwil,rozumiem jak to jest,ale spróbuj też zrozumieć jego.
Gdybyś Ty harowała jak wół,a później miała dzień wolnego,na pewno chciałabyś odpocząć. Nie wiem,porozmawiaj z nim,zapytaj dlaczego jest niby zazdrosny. Przecież to też jego dziecko..

Nie wiem dlaczego,ale mam wrażenie,że kobitki siedzące w domu z dziećmi trochę przesadzają i mają zbyt wielkie wymagania..

co ma zazdrość do tego że on nie zajmuje się własnym dzieckiem? dziecko było planowane? jeśli tak to świadomie został ojcem, więc bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że nie będziesz mieć dla niego czasu. albo on się boi nim zająć albo nie dojrzał do roli ojca albo jest leniem i nie poczuwa się do opieki ale niech nie marudzi że ty nie masz dla niego czasu. jeśli by chciał spędzić z tobą chwilę to by ci pomagał przy małej.

hhaaha żałosna

Cytat
ifYOUlike
co ma zazdrość do tego że on nie zajmuje się własnym dzieckiem? dziecko było planowane? jeśli tak to świadomie został ojcem, więc bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że nie będziesz mieć dla niego czasu. albo on się boi nim zająć albo nie dojrzał do roli ojca albo jest leniem i nie poczuwa się do opieki ale niech nie marudzi że ty nie masz dla niego czasu. jeśli by chciał spędzić z tobą chwilę to by ci pomagał przy małej.

Cytat
byperffect
hhaaha żałosna

Cytat
Anastazja30
A po ile macie lat? Wiesz no,nie dziw się,skoro facet pracuje od rana do nocy,to jakiej pomocy oczekujesz?
Też miałam wiele ciężkich chwil,rozumiem jak to jest,ale spróbuj też zrozumieć jego.
Gdybyś Ty harowała jak wół,a później miała dzień wolnego,na pewno chciałabyś odpocząć. Nie wiem,porozmawiaj z nim,zapytaj dlaczego jest niby zazdrosny. Przecież to też jego dziecko..

Do Madziutex-

Odezwała się ta co siedzi w domu i gówienko robi.
Facet zapieprza od 6 do 23 i co,może po pracy ma jeszcze do dziecka wstawać?!