Obecnie rozmawiamy o:

Dobry barber w Rzeszowie

12 minut temu

Drukarnia

43 minut temu

Samochód.

godzinę temu

najtańsza apteka

wczoraj o 20:20

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:48:00

Muszę się wygadać a naprawdę nie mam komu. Może coś mi doradzicie.
Jestem z R od 4 lat, z czego 3 lata mieszkamy razem. Ja mam 21, on 22 lata.
Przez pierwsze dwa lata naszego związku było wspaniale, jak to na początku.
Później zaczęło się coś między nami psuć. Strasznie się kłóciliśmy. Codziennie awantury, krzyki, płacz. Jednak bardzo mi na nim zależało i jakoś przetrwaliśmy ten kryzys. Teraz wydaje mi się, że to przez tabletki antykoncepcyjne, bo kiedy je odstawiłam nagle wszystko wróciło do normy, a przynajmniej tak mi się wydawało. Już nie było tak jak kiedyś, zaczęło mi się nudzić(?), nawet nie wiem jak to nazwać. Po prostu nie czułam już tego co kiedyś. Uświadomiłam sobie, że z mojej strony to tylko przyzwyczajenie. Niestety tylko z mojej strony bo R na każdym kroku pokazywał jak bardzo mnie kocha. Naprawdę próbowałam się z nim rozstać, ale on na to nie pozwalał. Nawet zaczęłam go świadomie ranić, żeby tylko się wyprowadził, ale on jest w stanie mi wszystko wybaczyć. W końcu zrozumiałam, że nie mogę mu robić takich rzeczy, że raz na zawsze musimy się rozstać. Tylko jak? Nie chciałabym tracić z nim kontaktu. Chciałabym żebyśmy zostali przyjaciółmi, a wiem, że po tylu latach związku to nie łatwe zwłaszcza jeżeli on mnie kocha.

No i jest jeszcze jeden powód dla którego zwlekam z rozstaniem. Większość z Was pomyśli, że to głupie ale ja naprawdę jestem przerażona tym, że miałabym zostać sama. Chodzi o to, że moi rodzice nie żyją, mam tylko siostry, które mają już własne rodziny i trochę jakby o mnie zapomniały. Nie mam im tego za złe, ale nie wyobrażam sobie, że zostaje z tym wszystkim sama. Chodzi o dom i wszystkie sprawy z nim związane. W domu jest zawsze coś do zrobienia, a to trawę trzeba kosić, a to węgiel przywieźć. No i sprawy finansowe, ja mam tylko rentę, więc R mi bardzo pomaga. Boję się, że sobie nie poradzę, że nikt mi nie pomoże.
Nie mam przyjaciół, rodziny, poza R nie mam nikogo:(
Co o tym myślicie? Proszę doradźcie mi coś bo mam straszny mętlik w głowie.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:51:09

Treść posta została usunięta automatycznie

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:52:15

zaraz, zaraz ranisz, go celowo by odszedł, a on Ci pomaga finansowo?
nie wstyd Ci,że jesteś z nim nieszczera i bawisz się jego uczuciami
To obrzydliwe, co robisz, obrzydliwe i egoistyczne. Szkoda faceta, naprawdę

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:52:18

Rozstań się z nim, bo będąc z nim a nie kochając go, tylko go ranisz. Im dłużej zwlekasz tym gorzej. Powiedz mu po prostu, że taka jest Twoja decyzja i koniec, on już jej nie zmieni i się wyprowadź. Z utrzymywaniem kontaktu to nie radzę, skoro on nadal Cię kocha. Będziesz mu dawała tylko zbędną nadzieję i jeszcze bardziej go krzywdziła. Albo z kolei on nie będzie Ci dawał spokoju i namawiał do powrotu.
A co do sióstr - możesz sama odnowić kontakt, odwiedzać je. Na początku będzie ciężko, ale jak nauczysz się żyć sama ze sobą i pogodzisz się ze wszystkim, to łatwiej będzie Ci wkroczyć w nowy związek wiedząc, że sama też dajesz sobie radę, a nie że jesteś uzależniona od kogoś.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:52:18

Taaa wiem co czujesz... ja też nie chciałam tracić z moim kontaktu ale kiedy zdecydowaliśmy że się rozstajemy... pokazał się od najgorszej strony... i od razu straciłam ochotę na jakikolwiek kontakt z nim.

Chyba jest to niemożliwe, jeżeli on nie widzi powodu by się rozstać. Co innego gdy jest to wspólna decyzja.

I wiem co masz na myśli, bojąc się że zostaniesz sama. Ja też się boje... Mam rodzinę, ale daleko stąd. Po 3 latach wracam tam, ale jeszcze nie wiem kiedy, i też się boję tej samotności :(

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:53:01

pogadaj z nim i powiedz ze chcesz sobie zrobic przewre w zwiazku wtedy zobaczysz czy go kochasz czy nie
jestes młoda takze idz na impreze poznaj nowych ludzi ,a nie zamykaj sie w domu
nie mozesz z kims byc tylko dlatego ze jestes przyzwyczajona do niego i ze pomaga ci finasowo
takze bierz kobieto sprawy w swoje rece i zrob cos z tym

Jak odejść???

29 lis 2011 - 11:59:06

Cytat
matylda_jasmin
zaraz, zaraz ranisz, go celowo by odszedł, a on Ci pomaga finansowo?
nie wstyd Ci,że jesteś z nim nieszczera i bawisz się jego uczuciami
To obrzydliwe, co robisz, obrzydliwe i egoistyczne. Szkoda faceta, naprawdę

Tak masz rację. Nie mogę na siebie patrzeć i czuję do siebie obrzydzenie, zwłaszcza, że on jest dla mnie bardzo dobry. Pomaga mi we wszystkim, nie tylko finansowo.

Skasna - mieszkamy w moim domu, więc się nie wyprowadzę.
Natalka1012- on nie uznaje czegoś takiego jak przerwa w związku. Próbowałam go kiedyś do tego namówić, ale się nie zgodził.

Dzięki za wszystkie rady.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:00:42

No to powiedz mu, że niestety musi się wyprowadzić. Powiedz mu wprost, że z Twojej strony to już koniec i nie chcesz go ranić dłużej, powinien zrozumieć. Ale bądź stanowcza. Bo naprawdę szkoda chłopaka.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:01:11

jesteś pewna że to tylko przyzwyczajenie ?
jesteś z nim 4 lata, to już na pewno nie będzie to samo uczucie, to zafascynowanie sobą co na początku, związek przeszedł na inny etap,tak poprostu jest. teraz to już partnerstwo, przyjaźń. to coś więcej niż to zakochanie na początku.
moim zdaniem powinnaś dobrze się zastanowić czy napewno chcesz odejść. i czy naprawde jest tak jak mówisz.
a przemyśl to dobrze bo odwrotu nie będzie i możesz potem żałować.

też uważam że powinnaś zawalczyć.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:02:55

Cytat
skasna
No to powiedz mu, że niestety musi się wyprowadzić. Powiedz mu wprost, że z Twojej strony to już koniec i nie chcesz go ranić dłużej, powinien zrozumieć. Ale bądź stanowcza. Bo naprawdę szkoda chłopaka.

dokładnie, a im dłużej będziesz to ciągnąć tym trudniej będzie ci spojrzeć w lustro

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:13:29

zanciapp
Może masz rację. Muszę przemyśleć jeszcze wszystko. Spróbuję go namówić na przerwę, żebym mogła się na spokojnie zastanowić. Często sobie myślę, że to jest facet z którym mogłabym spędzić całe życie, tylko za wcześnie się spotkaliśmy. czuję się jakbym była strasznie stara, nie chodzę na imprezy, do kina, nigdzie, może właśnie to powinnam zmienić a nie chłopaka?

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:14:10

Albo rybki albo akwarium. Nie możesz przeciągać tego dla swojej wygody. A taka lekcja samodzielności na pewno Ci się przyda.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:15:11

Cytat
zanciapp
jesteś pewna że to tylko przyzwyczajenie ?
jesteś z nim 4 lata, to już na pewno nie będzie to samo uczucie, to zafascynowanie sobą co na początku, związek przeszedł na inny etap,tak poprostu jest. teraz to już partnerstwo, przyjaźń. to coś więcej niż to zakochanie na początku.
moim zdaniem powinnaś dobrze się zastanowić czy napewno chcesz odejść. i czy naprawde jest tak jak mówisz.
a przemyśl to dobrze bo odwrotu nie będzie i możesz potem żałować.

też uważam że powinnaś zawalczyć.
Zgadzam się, ja też miałam moment zawahania w związku, że to już nie to samo, że to bardziej przyjaciel niż partner... On widział, że jest mi źle, sam wyszedł z inicjatywą przerwy, dał mi tydzień na zastanowienie się i po trzech dniach myślałam, że umrę bez niego;) Okazuje się, że kiedy ktoś jest dla Ciebie cały czas cudowny i Ty nie musisz, to nie będziesz się starać. Niezależnie od tego co zrobisz On i tak będzie przy Tobie. Więc zaczynasz robić się obojętna, bo czym tu się zachwycać, skoro wszystko podtykają Ci pod nos? Okazuje się, że jak "ten ktoś" odejdzie to wcale nie jest tak fajnie jakby się mogło wydawać. A my przecież lubimy gonić króliczka.

Może Wasz związek zabija rutyna, jesteście razem tyle lat mimo młodego wieku, mieszkacie razem- jesteście nieformalnym małżeństwem. Może spróbuj odświeżyć to uczucie, zaskocz go, niech on zaskoczy Ciebie, podaruj mu jakiś drobiazg- cokolwiek. Na pewno jest coś, czego jeszcze o sobie nie wiecie.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:22:56

Cytat
nikol111
zanciapp
Może masz rację. Muszę przemyśleć jeszcze wszystko. Spróbuję go namówić na przerwę, żebym mogła się na spokojnie zastanowić. Często sobie myślę, że to jest facet z którym mogłabym spędzić całe życie, tylko za wcześnie się spotkaliśmy. czuję się jakbym była strasznie stara, nie chodzę na imprezy, do kina, nigdzie, może właśnie to powinnam zmienić a nie chłopaka?

ja jestem ze swoim facetem już prawie 6 lat a jak go poznałam miałam 16 lat, więc wiem co mówie :)
zacznijcie razem wychodzić, odświeżcie swój związek. trzeba wyrwać się z tej rutyny i spojrzysz na wszystko inaczej.
myśle że warto zawalczyć i nie zmarnować tego co was łączy.


Cytat
Zuosnica
Zgadzam się, ja też miałam moment zawahania w związku, że to już nie to samo, że to bardziej przyjaciel niż partner... On widział, że jest mi źle, sam wyszedł z inicjatywą przerwy, dał mi tydzień na zastanowienie się i po trzech dniach myślałam, że umrę bez niego;) Okazuje się, że kiedy ktoś jest dla Ciebie cały czas cudowny i Ty nie musisz, to nie będziesz się starać. Niezależnie od tego co zrobisz On i tak będzie przy Tobie. Więc zaczynasz robić się obojętna, bo czym tu się zachwycać, skoro wszystko podtykają Ci pod nos? Okazuje się, że jak "ten ktoś" odejdzie to wcale nie jest tak fajnie jakby się mogło wydawać. A my przecież lubimy gonić króliczka.

Może Wasz związek zabija rutyna, jesteście razem tyle lat mimo młodego wieku, mieszkacie razem- jesteście nieformalnym małżeństwem. Może spróbuj odświeżyć to uczucie, zaskocz go, niech on zaskoczy Ciebie, podaruj mu jakiś drobiazg- cokolwiek. Na pewno jest coś, czego jeszcze o sobie nie wiecie.

dokładnie. zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. właśnie o to mi chodziło.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-29 12:23 przez zanciapp.

Jak odejść???

29 lis 2011 - 12:26:11

Cytat
zanciapp
Cytat
nikol111
zanciapp
Może masz rację. Muszę przemyśleć jeszcze wszystko. Spróbuję go namówić na przerwę, żebym mogła się na spokojnie zastanowić. Często sobie myślę, że to jest facet z którym mogłabym spędzić całe życie, tylko za wcześnie się spotkaliśmy. czuję się jakbym była strasznie stara, nie chodzę na imprezy, do kina, nigdzie, może właśnie to powinnam zmienić a nie chłopaka?

ja jestem ze swoim facetem już prawie 6 lat a jak go poznałam miałam 16 lat, więc wiem co mówie :)
zacznijcie razem wychodzić, odświeżcie swój związek. trzeba wyrwać się z tej rutyny i spojrzysz na wszystko inaczej.
myśle że warto zawalczyć i nie zmarnować tego co was łączy.


Cytat
Zuosnica
Zgadzam się, ja też miałam moment zawahania w związku, że to już nie to samo, że to bardziej przyjaciel niż partner... On widział, że jest mi źle, sam wyszedł z inicjatywą przerwy, dał mi tydzień na zastanowienie się i po trzech dniach myślałam, że umrę bez niego;) Okazuje się, że kiedy ktoś jest dla Ciebie cały czas cudowny i Ty nie musisz, to nie będziesz się starać. Niezależnie od tego co zrobisz On i tak będzie przy Tobie. Więc zaczynasz robić się obojętna, bo czym tu się zachwycać, skoro wszystko podtykają Ci pod nos? Okazuje się, że jak "ten ktoś" odejdzie to wcale nie jest tak fajnie jakby się mogło wydawać. A my przecież lubimy gonić króliczka.

Może Wasz związek zabija rutyna, jesteście razem tyle lat mimo młodego wieku, mieszkacie razem- jesteście nieformalnym małżeństwem. Może spróbuj odświeżyć to uczucie, zaskocz go, niech on zaskoczy Ciebie, podaruj mu jakiś drobiazg- cokolwiek. Na pewno jest coś, czego jeszcze o sobie nie wiecie.

dokładnie. zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. właśnie o to mi chodziło.


ZGADZAM SIĘ Z TYM CO PISZĄ DZIEWCZYNY!!!
POWODZENIA

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Jak się całować?