Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 187
Ostrzeżenia: 1/5

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:08:09

Po przeczytaniu tego napewno stwierdzicie, że sama sobie jestem winna ale cóż... trochę się rozpisałam i będę wdzięczna za rady a oto moja sytuacja:

Poznałam M. dwa lata temu, z mojej strony to nie była miłość od pierwszego wejrzenia (z tego co wiem ja mu przypadłam do gustu jak tylko mnie zobaczył), no i się zaczęło zabieganie o moje względy :P przyjeżdżał do mnie, ciągłe komplementy, kolacja we dwoje, czasem jakiś drobny prezencik bez okazji... nawet nie wiem kiedy to się stało ale zwyczajnie - zakochałam się :) Takiego faceta każda chciała by pewnie mieć - kochany, uprzejmy, troskliwy... mamy oboje dosyć wybuchowe charaktery więc kłótni było mnóstwo lecz po każdej słyszałam dzwonek do drzwi, przeprosiny, bukiet kwiatów lub wspólny romantyczny spacer. Ach po prostu sielanka :)
No i po ponad roku czasu coś się zaczęło zmieniać i tu chyba właśnie ja popełniłam błąd zamieniając się nawet nieświadomie w jego "mamuśkę". Gdy widziałam że idzie zima czy lato, on czegoś potrzebuje jakieś nowe ciuchy itp to idę do sklepu no i oczywiście kupuję mu czy tam bluzkę czy sweter bez okazji, akurat jest w pracy a brakło mu kasy na tel? Ja oczywiście załaduje mu konto. Nadchodzi weekend? To wpadnę po niego i wyciągnę go gdzieś na jakieś jedzonko itp,
Gdy M. poprosi mnie żebym przyjechała do niego to oczywiście ja jadę. M. potrzebuje nową pracę? Ja wchodzę do internetu i szukam coś dla niego. Jakiś czas temu sprzedał auto i do tej pory jeszcze nic nowego nie kupił, ja oczywiście jeżdżę do niego i ja go wożę jeśli ma coś do załatwienia np. w banku czy na mieście. W ogóle to Ja mu szukam nowego auta a to przecież chyba on powinien to zrobić.
Kiedyś dostawałam ciągle prezenty nawet bez okazji lub na przeprosiny jakieś kwiaty, perfumy itd ale często mu powtarzałam "Nie wydawaj na mnie tyle pieniędzy, ciągle kwiaty itd to wszystko kosztuje lepiej zaoszczędź sobie" no i teraz mam... nic od niego nie dostaje z wyjątkiem prezentów na imieniny, urodziny i dzień kobiet :( ogólnie czuje się przez niego jakaś zaniedbana, już mu mówiłam o tym, obiecał że się poprawi ale sama nie wiem. Wiem, sama jestem sobie winna że mu wszystko załatwiam, dbam o niego. Dla niego robię więcej niż dla siebie :( ale chce to zmienić, co mam zrobić żeby choć trochę wróciły tamte czasy bym mogła poczuć się jak jego dziewczyna a nie matka? Dodam że ja mam 21 a on 23 lata.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:12:43

ale go rozpieściłaś. ma teraz dwie mamy.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:18:24

Może skoro chcesz się poczuć jak dziewczyna, a nie matka, to przestań mu matkować, a zacznij się zachowywać jak dziewczyna?

No ja rozumiem, dobrze Ci było, bo kwiatuszki, prezenciki, czułaś się najważniejsza, jak księżniczka, a teraz co - nic nie ma, przyszło prawdziwe życie. Facet daje Ci prezenty na każdą okazję, na jaką się prezenty daje, a Ty narzekasz, że daje Ci TYLKO wtedy? Jak jakaś księżniczka. Chciałabyś dostawać ciągle, żeby było tak jak kiedyś, zabieganie o względy i kwiatki co tydzień? Nie tak wygląda codzienne życie. A że w tym się zakochałaś, to już Twój problem. Bo zakochuje się w człowieku, a nie w jego czynach.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:20:01

po prostu przestań robić to co robisz, niech zobaczy, że go "olewasz przez jakiś czas" to może pójdzie po rozum do głowy i się zmieni w takiego jaki był wcześniej ;P

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:21:57

przstan to robic i juz:) i nie miej pretensji :)

niezweryfikowana
Posty: 187
Ostrzeżenia: 1/5

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:22:01

Cytat
skasna
Może skoro chcesz się poczuć jak dziewczyna, a nie matka, to przestań mu matkować, a zacznij się zachowywać jak dziewczyna?

No ja rozumiem, dobrze Ci było, bo kwiatuszki, prezenciki, czułaś się najważniejsza, jak księżniczka, a teraz co - nic nie ma, przyszło prawdziwe życie. Facet daje Ci prezenty na każdą okazję, na jaką się prezenty daje, a Ty narzekasz, że daje Ci TYLKO wtedy? Jak jakaś księżniczka. Chciałabyś dostawać ciągle, żeby było tak jak kiedyś, zabieganie o względy i kwiatki co tydzień? Nie tak wygląda codzienne życie. A że w tym się zakochałaś, to już Twój problem. Bo zakochuje się w człowieku, a nie w jego czynach.

Kocham go niezależnie od tego czy dostaje prezenty czy nie. Chodziło mi raczej o to, że skoro jest facetem to wypadało by żeby od czasu do czasu wziął mnie chociaż na spacer, wspólny wypad gdziekolwiek no chociażby na lody... A tak to zawsze ja wykazuje się inicjatywą: może pójdziemy tam lub tam... to ja przyjeżdzam po niego i to ja go gdzieś zabieram. Gdyby tak nie było to nawet nie chciało by się mu do mnie przyjechać
Cytat
iwonekk
przstan to robic i juz:) i nie miej pretensji :)

tylko że jak ja to przestane robić to on nigdy się za siebie nie weźnie, sam na zakupy nie pojedzie bo stwierdzi że nie ma czasu a jak go nie popędzę z kupnem auta to do przyszłego roku go nie kupi... on jest taki że wszystko na ostatnią chwilę robi lub czeka aż ja coś zrobię :(



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-09 14:24 przez kasia_616.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:26:34

Ja tez mojego troszke rozpieszczam ;)

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:28:39

rzeczywiście go rozpieściłaś

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:33:40

Zamieszkaj z nim, nie będziesz musiała go wozić;]

zweryfikowana
Posty: 4.122
Ostrzeżenia: 1/5

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:34:35

ale z niego lalunia :D przestan mu wszytsko zapewniac, szukac itp to na pewno cos zauwazy :P

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:35:19

Witaj w klubie!!! Też tak miałam! wiesz co zrobiłam? porozmawiałam o tym z nim, powiedziałam co mi leży na sercu i poprosiłam o trochę przerwy. Na początku to mnie olał, bo myślał że do niego wróce. Jak zobaczył że zaczynają interesować się mną inni to od razu przystąpił do działania. no i teraz jest ok. tu ogólnie bym ci musiała wszystko opisać żebyś dobrze to zrozumiała ale nie mam zbytnio czasu. Oczywiście polecam ci jak narazie tylko rozmowę taką poważną, broń Boże z nim nie zrywaj jak ja... bo ja mimo wszystko miałam absolutną pewność że jestem dla niego najważniejszą osobą na świecie. A mężczyźni do takiego traktowania jak my to zrobiłyśmy szybko się przyzwyczajają. po tym wszystkim to nie robię za niego nic:) se wychowałam go trochę:P
jak będę miała dzisiaj trochę więcej czasu to ci napisze jak to było dokładnie:) życzę powodzienia:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-09 14:36 przez iToWszystkoZaDarmo.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:39:26

nie dobrze rozpieściłaś go :(:(

niezweryfikowana
Posty: 187
Ostrzeżenia: 1/5

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:43:46

Cytat
JenniferSchecter
Zamieszkaj z nim, nie będziesz musiała go wozić;]

teraz nie pracuje więc nie możemy sobie na to pozwolić... zresztą nie mamy tyle pieniędzy
Cytat
kukficzek
ale z niego lalunia :D przestan mu wszytsko zapewniac, szukac itp to na pewno cos zauwazy :P

on jest chyba mało spostrzegawczy... ;p no zobaczymy



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-09 14:47 przez kasia_616.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:50:39

Ja jestem jeszcze gorsza niż Ty. Przepraszałam swojego faceta za to, że on szukał lepszego modelu. :D
Po pół roku wkurzyłam się, bo ciągle go za coś przepraszałam choć to nie była moja wina.
W styczniu zerwałam z nim by pokazać mu pazurki, że nie on będzie mną kierował.
Jak wtedy latał za mną i mnie przepraszał. Dziennie był u mnie. w dniu studniówki kupił mi wielki bukiet kwiatów, ale ja byłam twarda i dalej nie dałam sie przekonać. Dopiero po tygodniu wróciłam do niego. :D
Musisz pokazać pazurek, bo jak nie facet Ci na łeb wlezie.

Rozpieszczony facet :(

09 wrz 2011 - 14:51:29

Cytat
kasia_616
Kocham go niezależnie od tego czy dostaje prezenty czy nie. Chodziło mi raczej o to, że skoro jest facetem to wypadało by żeby od czasu do czasu wziął mnie chociaż na spacer, wspólny wypad gdziekolwiek no chociażby na lody... A tak to zawsze ja wykazuje się inicjatywą: może pójdziemy tam lub tam... to ja przyjeżdzam po niego i to ja go gdzieś zabieram. Gdyby tak nie było to nawet nie chciało by się mu do mnie przyjechać
To po co starasz się za dwoje? Przestań tak robić, nie podawaj mu wszystko na tacy. Miej swoje życie i nim się zajmij a zobaczysz, że wtedy bardziej się doceni. Bo skoro ma wszystko pod nos podstawione, to po co ma się starać? Uwierz mi, dla faceta o wiele bardziej atrakcyjne są kobiety, które mają życie poza nim, znajomych i swoje zainteresowania.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Czy mnie kocha?