Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 02:13:23

Długo zastanawiałam się, czy w ogóle zakładać wątek, ale to wszystko nie daje mi spokoju. Nie mam z kim o tym pogadać, koleżankom wolę nie mówić, że znowu przechodzę te kretyńskie rozterki... więc zostałyście Wy.
Chodzi, oczywiście, o chłopaka. Z góry mówię - tak, mam kogoś. Ale nie oceniajcie mojej postawy moralnej, wszak chcę się poprawić, więc proszę ewentualne komentarze zostawić dla siebie. Chcę wybić sobie z głowy głupie myśli o kimś innym, dla dobra mojego związku. Jest pewien hm, kolega, którego niestety ciężko mi wyrzucić zarówno z głowy, jak i z życia. Studiujemy razem, codziennie się widujemy. Od razu mówię, że do niczego między nami nie doszło, ale rok temu byliśmy ze sobą trochę zbyt zżyci jak na dwójkę ludzi będących w związkach. Mi się wtedy nic nie układało z chłopakiem, on nie był pewny swojej dziewczyny... Zaprzyjaźniliśmy się. Nie ukrywam, że jest przystojny, pociągał mnie, ale w życiu nie dopuściłabym i nie dopuściłam między nami do jakieś sytuacji. Ale tyle było wokół nas niedomówień, dwuznaczności, spojrzeń, rozmów. Myślę, że każda dziewczyna zna takiego faceta - z którym kontakt przychodzi tak naturalnie, jakbyście znali się od zawsze. Bardzo skracam wam nasze relacje: po prostu, rok temu zbliżyliśmy się do siebie, spędzaliśmy razem prawie cały wolny czas, spotykaliśmy się po szkole, planowaliśmy wspólne wyjazdy, czasem dzwonił do mnie przed snem, a nawet radził się, jak rozstać się ze swoją dziewczyną. Coś między nami zaczęło się dziać, aż pewnego razu zapytał mnie, czy nadal jesteśmy tylko przyjaciółmi i czy nie powinniśmy czegoś zrobić? Zapytałam, co miał na myśli. On powiedział, że nic i zawiózł mnie do domu. Po tym nie widzieliśmy się dwa miesiące, rozpoczął się kolejny semestr, a on kompletnie mnie ignorował. Okazało się, że jest zakochany w tej swojej dziewczynie. Ok, to dobrze. Przynajmniej zrobiłam co w mojej mocy, żeby skupić się na moim chłopaku. I się udało - przestałam się nim przejmować, ukradkiem na niego patrzeć, spędzać z nim czas. Wszystko jest dobrze, mój chłopak wie, że miałam te chwile słabości, że coś mnie do tamtego ciągnęło.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te krótkie chwile, raz na jakiś czas - zaczynam znowu myśleć o tamtym, to takie idiotyczne i zdaję sobie z tego sprawę, nie sprawia mi to przyjemności, bo wiem, że to się źle może skończyć. Co mam zrobić, żeby o nim nie myśleć, wybić go sobie z głowy? Już i tak ograniczyłam nasz kontakt do minimum (krótkie cześć w szkole, ewentualnie jakaś rozmowa o egzaminach), ale ostatnio, pierwszy raz od dawna, znowu wracają myśli o nim. Akurat teraz, kiedy mój związek zaczynał wychodzić na prostą! Chcę go tylko wybić z głowy, ale nie wiem jak.

Jeśli ktoś dotrwał do końca, to podziwiam.

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 02:25:14

Też mam takie okresy, że czasami myśli o pewnym chłopaku stają się intensywniejsze. I to wcale nie dzieję się wtedy, gdy w moim związku zaczyna się coś dziać. Raczej wtedy, gdy zaczynam za dużo myśleć. Tak, za dużo czasami myślę i to jest chyba mój problem;p

Jeżeli chcesz o czymś zapomnieć to znaczy, że cały czas o tym myślisz. Może po prostu nie próbuj na siłę o tym zapomnieć. Hmm chyba Ci nieszczególnie doradziłam, ale to nie ta godzina;p
Może jak przestaniesz go widywać na studiach to zapomnisz? Pozdrawiam :-)

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 02:27:53

Najgorsze jest to, że nie chcę, żeby te dziwne uczucia wracały - wiem, jak bardzo cierpiał wtedy mój chłopak, bo ja byłam zaślepioną debilką. Liczę tylko, że teraz przez wakacje nieco zapomnę. Byłoby pewnie łatwiej, gdyby nie śnił mi się prawie co noc!

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 02:32:26

dotrwałam he :) ale za bardzo nie wiem co Ci poradzić ja myślę że on tez nadal coś do Ciebie czuje wtedy liczył na coś i więcej zrobił pierwszy krok ale ty nie odwzajemniłaś i kontakt sie trochę rozluznił stwierdził, że chyba go jednak nie chcesz i zajął się tą swoją dziewczyną troche odpuścił bo widział że nic nie wskórał , ale pewnie nadal myśli o tobie i tak w głębi siebie chciał by być z tobą hmmm... , mam takie wrażenie jak byście obydwoje chcieli a nie możecie

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 02:33:11

Taa skąd ja to znam;/ Też często powracają myśli o byłym i te sny. To jest w Tobie i widocznie musi minąć więcej czasu, żebyś zapomniała. Nie wiń siebie za to, bo nie jesteśmy odpowiedzialni za uczucia, które się w nas rodzą tylko za to co z nimi robimy. A Ty nie robisz przecież nic z nimi.

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 02:41:11

To taki typ może nie kobieciarza, ale wie, że podoba się dziewczynom. Często mówił mi komplementy, mówił, że lubi patrzeć na mnie kiedy tego nie widzę, bo w innym wypadku się peszę, patrzył na mnie i mówił rzeczy w typie 'dlaczego mi to robisz?' , mieliśmy nawet swoje powiedzonka, paranoja jakaś. A ja kompletnie świrowałam, nie wiem, co mi strzeliło do głowy. Czasem jeszcze na korytarzu patrzymy się na siebie i właściwie nic więcej, czasem jeździmy razem do szkoły, ale nie rozmawiamy jak kiedyś, nie rozmawiamy o niczym innym poza szkołą. Może to i lepiej, ale... no właśnie, ale co?

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:39:33

Jeśli nie chcesz, żeby te myśli powracały, to jedyne rozsądne wyjście: ogranicz z nim kontakt. Albo całkowicie go zerwij, najlepiej (na ile to możliwe). Odczekaj miesiąc, albo dwa i zobaczysz, czy Ci przeszło, czy nie. Jakie to kobity potrafią być zawiłe, nie? Dobrze Ci się z jednym układa, ale i tak musi być coś nie tak. Skąd ja to znam :>

zweryfikowana
Posty: 752
Ostrzeżenia: 1/5

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:47:49

Też tak mam, ale wiem że idealizuję tamtego. Z moim jest mi baaardzo dobrze i nawet już nie zastanawiam się jakby było z tamtym bo i po co, skoro na pewno wielu rzeczy o tamtym nie wiem, choć przyjaciel to i tak w związku inaczej by się zachowywał. I nie potrzebuję odkrywać tej tajemnicy bo już znalazłam swój skarb :)

I pomyśl, że nawet będąc z tamtym myślałabyś o swoim obecnym chłopaku, byłaby to ta sama sytuacja :p

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:52:13

wydaje mi się, że na serce nie ma rady. może swój obecny związek trzymasz na siłe, ale nie do końca jest tym czego oczekujesz. może ten chłopak Cię jara, bo jest taki nieosiągalny ("wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"?). kurde nie wiem już sama co. czas, czas..musisz zapomnieć :) no chyba, że jak nie zapomnisz długo to może przemyśl co jest na rzeczy.

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:52:53

Cytat
skasna
Jeśli nie chcesz, żeby te myśli powracały, to jedyne rozsądne wyjście: ogranicz z nim kontakt. Albo całkowicie go zerwij, najlepiej (na ile to możliwe). Odczekaj miesiąc, albo dwa i zobaczysz, czy Ci przeszło, czy nie. Jakie to kobity potrafią być zawiłe, nie? Dobrze Ci się z jednym układa, ale i tak musi być coś nie tak. Skąd ja to znam :>

Dokładnie. Same sobie szukamy jakiś zmartwień!

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:54:45

Teraz masz czas, by skupić się na swoim związku, wyjedźcie gdzieś, spędzajcie ze sobą czas (ale nie codziennie, trzeba trochę zatęsknić!), musisz przede wszystkim się CZYMŚ ZAJĄĆ, wtedy nie sposób myśleć o czymkolwiek (; jeśli masz jakieś hobby, pasje, to rozwijaj je, wierzę, że zapomnisz. Nie warto niszczyć związku dla chwili przyjemności, nie warto ryzykować, nigdy nie wiesz, czy z tym drugim coś się uda.

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:59:55

to normalne ze czasem mys;lisz o kims wiecej , tez tak mam z jednym kolega mojego chlopaka choc nigdy nie bedziemy mogli byc razem to sa cechy ktore mi sie w nim podobaja , czasem wydaje mi sie ze traktuje mnie inaczej niz kolezanke i chce dla mnie wszystkiego co najlepsze no ale to nie ma sensu :)
poza tym juz mi przechodzi te myslenie :P

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 12:59:58

To nie jest tak, że nie skupiam się na moim chłopaku, że nie chce, żeby było dobrze. Bardzo chcę. Wiem, ile mój chłopak wycierpiał, kiedy rok temu ta cała sytuacja miała miejsce. Nigdy nic bym z tamtym drugim nie zrobiła, co nie zmienia faktu, że... no, to wszystko mnie wykańcza. Rok temu jak było między mną a moim partnerem źle, wyjechaliśmy, odpoczęliśmy, przestałam o tamtym myśleć. To nie tak, że codziennie siedze i o nim myslę. Tylko czasem. A jest tak dobrze w moim związku. tamten nie jest wart nawet mojej uwagi, więc o co chodzi?
Czuję się głupio, jakbym zdradzała mojego chłopaka - jest fantastyczny, to naprawdę cudowna osoba, a ja siedzę i myślę o jakimś kretynie, który poza wyglądem i tym, co kiedyś nas łączyło (rozmowy, dziwna więź), nie ma nic do zaoferowania. Ciesze się, że teraz mamy wakacje, to trochę 'otrzeźwieję', a w październiku może mi po prostu przejdzie, to już będzie ostatni rok.
Czuję się głupio, jakbym zdradzała mojego chłopaka - jest fantastyczny, to naprawdę cudowna osoba, a ja siedzę i myślę o jakimś kretynie, który poza wyglądem i tym, co kiedyś nas łączyło (rozmowy, dziwna więź), nie ma nic do zaoferowania. Ciesze się, że teraz mamy wakacje, to trochę 'otrzeźwieję', a w październiku może mi po prostu przejdzie, to już będzie ostatni rok.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-23 13:03 przez drake.

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 13:00:26

serce niesluga
kiedys to samo przechodzilam ,ale czas pokazal swoje:)
szanuj swoje szczescie

jak go wywalić z głowy?

23 cze 2011 - 13:03:11

Cytat
drake
To nie jest tak, że nie skupiam się na moim chłopaku, że nie chce, żeby było dobrze. Bardzo chcę. Wiem, ile mój chłopak wycierpiał, kiedy rok temu ta cała sytuacja miała miejsce. Nigdy nic bym z tamtym drugim nie zrobiła, co nie zmienia faktu, że... no, to wszystko mnie wykańcza. Rok temu jak było między mną a moim partnerem źle, wyjechaliśmy, odpoczęliśmy, przestałam o tamtym myśleć. To nie tak, że codziennie siedze i o nim myslę. Tylko czasem. A jest tak dobrze w moim związku. tamten nie jest wart nawet mojej uwagi, więc o co chodzi?

Tak to już jest.. Nasze serducha czasem nie potrafią dogadać się z umysłem (;

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Mąż mnie bije!!! :(