zmiana uczuc ! :)

hej dziewczyny. chce sie podzielic sytuacja jaka mnie spotkała wczoraj zapytacie po co pisze...pisze bo chce pokazac wszystkim tym ktorzy mysla ze juz nie beda szczesliwi, zakochani otoz bylam rok z facetem, zostawil mnie dla innej. jednak bylam przy nim przez ten rok mega szczesliwa. zero kłotni, kochalam jego wady i zalety. poszedl na impreze byl pijany bawil sie z inna (kolezanka jego kolegi) pozniej ona dostala jego nr i napisala.nic mi nie powiedzial ukrywal to. widzialam jak sie gryzie, az wkoncu powiedzial ze poznal kogos ze bylo fajnie ze on chyba nie umie byc w zwiazku itd. pozniej mowil ze zaluje ze mnie tam nie zabral ze moze by to inaczej wygladalo wszystko, ze teraz nie wie co zrobic itd. odszedl. pisalam bo bylo mi zle bez niego. on to olewal. przestalam. minąl rok. odezwal sie. pytal co u mnie. byl z kims ale chcial wiedziec co u mnie. odpisalam i zaczeslismy ze soba rozmawiac. pozniej przeksztalcilo to sie w maly romans, ja mialam faceta on dziewczzyne ale pisalismy. czulam ze nie moge bez niego zyc ze my wrocimy do siebie. rzeczywiscie i on i ja wkoncu bylismy wolni. rozstalam sie z owczesnym facetem nie dla niego ale czesciowo przez niego. po 2 latach znowu zaczal mnie podrywac. a ja glupia uwierzylam w jego slowa. to trwalo 3 miesiace, po czym ZAMILKŁ. przestal sie odzywac. myslalam ze cos sie stalo wiec pisalam dzwonilam juz naprawde odchodzilam od zmysłów co jest i napisal "chce odpoczac. " po raz 2 czulam sie oszukana, 2 rozstanie bolalo tak samo jak 1. czasem cos napisalam (szczegolnie jak bylam sama wieczorem i wspomnienia wracaly) ale bez odzewu. przestalam. wczoraj spotkalam go przypadkiem na imprezie.. zmienilam sie i fizycznie (juz zdjelam aparat z zębow ) i psychicznie. przeszedl obok mnie i zagadal a ja z uniesiona glowa olalam go. nie powiedziala nic. bawilam sie swietnie ze znajomymi, a dzis nie odpisalam na jego smsa. sądziłam ze juz nigdy nie zapomne o nim i fakt pamietam nadal ale juz o nim nie mysle tak jak kiedys. I zycze kazdej kobiecie ktora przezywa teraz to co ja kiedys by mogla z usmiechem na twarzy przejsc obok tego ktory ja skrzywdzil i poczuła sie dumna piekna kobieta ktorej on juz nie moze miec

i niech moc będzie z Tobą

Kochana dziękuje za taką wypowiedź i za moc słów , którę dają nadzieje....Ty uwierzyłaś tylko 2 razy a ja chyba z 10 ....a właściwie liczyłam na cud albo zmianę jego charakteru i NIC. Pokochał inna a mnie okłamywał, że coś czuje.Nie szanuje mnie....Mam nadzieje, że tez bedę na tyle pewna siebie, że ominę go z uniesioną głową brawo;*

Gratuluję !

Brawo!

gratuluję
dużo szczęścia

))

Gratuluje Ci ! Wiem jakie to trudne, bo tez przez takie cos przechodzilam. Dalas rade dziewczyno ! ;*

oby tak dalej

Jesteś wielka!

i dobrze

miałam tak samo. Miał podstawowe wykształcenie, patologiczną rodzinę itp. nawet pracy nie starał się szukać a miał 20 lat. Od czasu do czasu zarobił jak zrobił komuś tatuaż i zaraz to przepalił albo przepił. Strasznie mnie ograniczał nie mogłam wyjść na zakupy z przyjaciółką bo zaraz, że go zdradzam itp. okłamywał mnie Olewał mnie też się oglądał za innymi a ja ślepo zakochana byłam i wszystkie takie akcje wybaczałam (nie zdradził mnie, przynajmniej ja o tym nic nie wiem) tyle razy szantażował że zabije mnie jak odejdę a później siebie zabije kłótnie codziennie były w końcu tak się pokłóciliśmy, że mnie opluł.. Powiedziałam sobie dość. Miłość miłością a rozum rozumem. Zerwałam z nim po 2 latach zwązku ( a jak się rodzina ucieszyła xdd) i później byłam z innym ale tego nie kochałam więc go zostawiłam miłość do tamtego wróciła ryczałam wieczorami aż po pół roku totalnie mi przeszło powiedziałam sobie, że nie warto że nie zasłużył na moje łzy. I mówił do mojej przyjaciółki, że nie chce mnie znać, że nie wróci nigdy (chociaż ja tego nie chciałam) a nie dawno pisał, że on żyć nie może beze mnie i że nadal mnie kocha i czy wrócę 0_o. Napisałam, że dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę wygarnęłam mu wszystko co mi leżało i obraził się, ja nie pisałam bo po co aż w końcu sam napisał i jesteśmy kolega koleżanka i tyle mimo, że mieszka prawie na przeciwko mnie to i tak go wcale nie widuję. On teraz żałuje że taki był a ja nie żałuje ani tego, że z nim zerwałam ani tego, że z nim byłam. Bo więcej takiego błędu nie po pełnie i wiem jakich facetów unikać. . Teraz czekam na tego jedynego, na siłę nie szukam sam się znajdzie. Jestem sama parę miesięcy i dobrze mi z tym

super dziewczyna !!! jestem twoja fanką hahahaha

I to mi się podoba!!! Dziewczyna z "jajami"! Tak!!

Jesteś bardzo silna !
tak trzymaj