Dlaczego ON woli kolege ?????

Hej dziewczyny pelno juz tutaj takich tematow ale gdzie mozna napisac jak nie do was zawsze pomozecie i doradzicie.

Chodzi o mojego chlopaka jestem z nim 5 lat.......we wrzesniu sie zareczylismy wszystko bylo ok tak bardzo go kocham ze wiem ze to ten jedyny kocham w nim wszystko podobno z wzajemnoscia jednak od kilku tygodni nie mozemy sie dogadac ciagle tylko placze......zastanawiam sie czy nie isc do psychologa poradzic sie przedstawic problem komus z boku zeby ocenil kto ma tutaj racje......
Pracowalismy chwilke za granica razem , wrocilismy i znowu sie zaczelo to co bylo przed wyjazdem jego koledzy on woli ich ode mnie a w szczegolnosci jednego
Ma takiego jednego dobrego kolege......sadze ze jest wazniejszy dla niego ode mnie....albo popadam juz w paranoje.......Mieszkal u nas jakis tydzien nie moglam juz wytrzymac wiec kazalam mu sie wyprowadzic bo my mieszkamy juz razem od dluzszego czasu a on chwilowo nie mial sie gdzie podziac to wprowadzil sie do nas jak sie wyprowadzal to siedzial z nim w pokoju jak sie pakowal bo chcial jeszcze z nim spedzic czas bo zaraz wychodzi tak mo powiedzial nawet zszedl z nim na dol go odprowadzic mial taka nienawisc w oczach jak na mnie patrzyl jak wrocil ale nie moglam postapic inaczej.......ledwo moj chlopak rano wstawal chodzil do niego........bo pogadac na fajke itp......wracal z pracy wykapal sie przebieral i wychodzi do kolegow......a ja zostaje sama i rycze i ciagle sie ponizam i prosze go zeby spedzil ze mna troche czasu ze to mi wystarczy czy ja naprawde az tak duzo od niego oczekuje......Sadze ze ten kolego odbiera mi go......Kiedys nie potrafil wyjsc z domu jak sie klucilismy teraz to robi bo wie ze ja i tak do niego przylece bo tak bardzo go kocham ze nie chce go stracic nie umiem zyc bez niego......powiedzialam mu kilka dni temu ze ma zdecydowac albo ja albo on.....i powiedzial ze nie bedzie wybieral bo ma prawo miec dobrego kolege i ze mnie kocha i ze jestem najwazniejsza w jego zyciu ale watpie ze tak jest.....nie wiem co robic powoli dostaje w glowe nie mam sily ani odwagi zeby sie zabic bo tak bardzo jednoczesnie chce zyc a niekiedy bym chciala juz nie cierpiec nie wiem czy on zdaje sobie z tego sprawe jaki mi bul zadaje....rozmowa tutaj nic nie da bo juz to przerabialam setki razy nie wiem co mam juz robic......nie sadze zebym byla na tyle silna zeby go zostawic.....co robic

nie ma idealnego faceta......bo zycie bylo by za piekne

przykro mi
niestety nie pomogę...

Nie zabraniaj mu mieć kolegi, tylko poproś, żeby więcej czasu Ci poświęcał. Chłopak nie może mieć tylko Ciebie, musi mieć też innych znajomych, dobrze ze kolega a nie koleżanka Kwestia w tym, żeby do wszystkiego mieć umiar.

O BOŻE a Ty nie masz kolezanek???? nie mozesz sie z nimi spotkać? jak mówi że Cie kocha to tak jest napewno a Ty juz panikujesz. przeciez on ma prawo miec kolege i chcial mu tylko pomóc się wyprowadzić. oczywiście miałaś prawo go wykopać z domu ale nie przesadzaj już!!!!

o tym zabijaniu się to Ty se z głowy to wybij

ZABIĆ!!?
dziewczyno puknij sie w głowe....

a przez właśnie takich kolegów i imprezy rozstałam się z moim ukochanym.. tzn on ze mną zerwał bo nie miał dla mnie czasu... więc jeśli chcesz nadal z nim być i chcesz żeby miał czas dla Ciebie, to musisz sobie go troszkę ustawić... nie będzie to łatwe ale napewno Ci sie uda wiadomo, że każdy ma prawo się trochę rozerwać, on z kolegami ty z koleżankami ... ale bez przesady... wiem co czujesz! powodzenia

to mi wygląda na trójkąt hetero (Ty), bi (Twój facet) i homo (jego kolega)

oni się wg mnie nie przyjaźnią, oni się kochają..........

przykro mi

znajdź sobie innego chłopaka...........

albo zapytaj tego swojego, co by było jakbyś była w ciąży

Organizuj sama wspólne wyjścia. W życiu tak jest, że każdy potrzebuje przestrzeni tylko dla siebie.Może jednak wyolbrzymiasz problem i zjada Cię zazdrość.Jeśli chłopak był taki od początku, to nie oczekuj radykalnej zmiany, musisz to zaakceptować.A jeśli natomiast zmiana nastąpiła po Waszych zaręczynach, to chłopak wie, że Ty bez niego nie możesz żyć i przestał się starać.To nie znaczy, że on Cię nie kocha.On po prostu już przeszedł fazę "rozhuśtanych" emocji.Życzę cierpliwości i powodzenia.

Myślę, że niestety każdy facet jest taki sam, mój chłopak również często spędza czas z kolegami, co nieraz doprowadza mnie do szału, bo czuję, jakby byli ważniejsi ode mnie i mysle ze to problem dotyczacy kazdego faceta, bez wyjatkow. Tacy juz po prostu są, ale mysle ze Twoj chlopak juz stanowczo przesadza.. Ja bym Ci proponowala zrobic cos zupelnie innego od tego, co robilas do tej pory. Jesli kiedy placzesz, on nic sobie z tego nie robi, gwarantuje Ci, ze dojdzie do niego jezeli bedziesz szczesliwa, pokazesz mu, ze Cie to nie obchodzi, ze tez spedzasz czas w fajnym towarzystwie, kiedy on bedzie wychodzil do kolegi, uswiadamiaj mu z usmiechem na twarzy, ze Ty idziesz gdzies np na piwo ze znajomymi czy na jakas impreze - gwarantuje Ci, ze sie zmieni, bo bedzie go to denerwowalo. Mozesz mi wierzyc, jezeli chlopak widzi ze zawsze bedziesz za nim biegac, zaczyna olewac, a jezeli widzi, ze Ty przestajesz sie przejmowac, z kolei wtedy jemu wkreca sie na nowo chec zabiegania o Ciebie

Cytat
orijanna
to mi wygląda na trójkąt hetero (Ty), bi (Twój facet) i homo (jego kolega)

oni się wg mnie nie przyjaźnią, oni się kochają..........

przykro mi

znajdź sobie innego chłopaka...........

albo zapytaj tego swojego, co by było jakbyś była w ciąży

Cytat
orijanna
to mi wygląda na trójkąt hetero (Ty), bi (Twój facet) i homo (jego kolega)

oni się wg mnie nie przyjaźnią, oni się kochają..........

przykro mi

znajdź sobie innego chłopaka...........

albo zapytaj tego swojego, co by było jakbyś była w ciąży

Dziewczyno ogarnij sie. Przestan smecic i smucic i robic dramat ze swojego zycia. Facet ma prawo miec kolegow, nie bedzie cale zycie siedzial z Toba bo zwariuje. W czasie kiedy on spotyka sie z kolegami, idz na zakupy, do fryzjera, spotkaj sie z kolezankami. Miej tez swoje zycie a nie tylko siedzisz wpatrzona w swojego faceta a jak on chce spedzic czas z kims innym to Ty od razu wpadasz w panike i sei zabijac chcesz.

Wyjdz do ludzi, znajdz sobie hobby, jesli uwazasz ze facet poswieca Ci za malo czasu to znajdz sobie zajecie, w koncu sam przyjdzie bo zacznie mu ciebei brakowac. Jak widzi Twoje smety i placze to pewnie od razu ma dosc i chce wyjsc byle daleko od Ciebie.

Wez sie w garsc, ogarnij sie i znajdz sobie zajecie. Usmiechaj sie, badz wesola - wtedy facet sam bedzie chcial spedzac z Toba jak najweicej czasu. Z panikujacą i dramatyzujacą smeciarą nikt nie chcialby siedziec.

ja nie będę Ci tutaj na pewno pocieszać.. bo według mnie to Ty masz jakąś paranoje i to Ty powinnaś się ogarnąć a nie Twój chłopak który nie może mieć nawet kolegi bo mu lamentujesz i płaczesz cały dzień :| no masakra ..
dziwie się, że wytrzymał z Tobą tak długo i w ogóle jeszcze wraca do Ciebie bo jakbym była na jego miejscu i miała taką toksyczną narzeczoną jak Ty już dawno bym uciekła bez zastanowienia.. musi Cie na prawdę kochać skoro sobie pozwala na takie szopki..
wyluzuj i daj chłopakowi odetchnąć i może serio przydała by Ci się wizyta u jakiegoś specjalisty..
powodzenia

rzuć go póki jeszcze ślubu nie macie i dziecka jak nie ma ochoty pobyć z Tobą chwilę tylko leci do kolegów to co będzie z resztą życia? znajdź sobie nowego faceta, a jemu podziękuj