Obecnie rozmawiamy o:

przestrzeganie diety

gorący temat

regularne posiłki

43 minut temu

dieta organizacja

57 minut temu

zalety diety pudełkowej

godzinę temu

skuteczna dieta

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

hej mamuśki:) dajcie znać co jadłyście na samym poczatku karmienia bo mam mały kłopot moja kropeczka ma juz w sumie 2 tygodnie i nasza dieta jest strasznie uboga boje sie w sumie experymentować zeby maleństwo nie cierpiało może macie jakieś sprawdzone przepisy?z góry wielkie dzieki:)

W szkole rodzenia położna powiedziała, że można jeść wszystko co się jadło w ciąży, oczywiście z umiarem. Po garnku kapusty każdego rozsadzi. Przestrzegała natomiast przed potrawami od których w ciąży odrzucało. Twierdziła, że jeżeli mamy ochotę na np parę frytek, czy smażonego kotlecika, to zjeść połowę z tego, co by się chciało. Sama jak spróbuję, to się przekonam.

ja jadłam wszystko kiedy karmiłam córke i teraz gdy karmię syna też jem wszystko. Zdarzało się że jadłam po 2-3 kg brzoskwiń na dzień czy śliwek, grochówke, fasolke, normalnie wszystko i w takiej ilości, na jaką mam ochote. dzieci są zdrowe, nigdy nie chorowały, nie miały kolek czy bóli brzuszka. piję mięte, zieloną herbate, kawe 1-2 dziennie, zależy jak mam ochote i normalnie wszystko gra :)

często położne wsiskają bajki że trzeba oszczędzać się, że mleka nie wolno, a przecież pokarm matki jest przetworzony z jedzenia a nie jest tym samym co np śliwki.

Ciężko jest powiedzieć co można jeść,a czego nie,mi położna powiedziała,że trzeba próbować jeść różne rzeczy i obserwować dziecko,czy nic się nie dzieje.Oczywiście kapusta,grochówka i tego typu rzeczy na pewno odpadają,ja gołąbki zjadłam pierwszy raz jak mój synek miał jakieś 7 mies.Z kolei w szpitalu dostałam na obiad schabowego,dziecku nic nie było,więc schabowe jadłam często,koleżanki były w lekkim szoku,żę dostałam schabowego na obiad w szpitalu.A cytrusy raczej odpadają przeważnie dzieciaczki mają wysypkę po nich.

Cytat
ewelka251
Ciężko jest powiedzieć co można jeść,a czego nie,mi położna powiedziała,że trzeba próbować jeść różne rzeczy i obserwować dziecko,czy nic się nie dzieje.Oczywiście kapusta,grochówka i tego typu rzeczy na pewno odpadają,ja gołąbki zjadłam pierwszy raz jak mój synek miał jakieś 7 mies.Z kolei w szpitalu dostałam na obiad schabowego,dziecku nic nie było,więc schabowe jadłam często,koleżanki były w lekkim szoku,żę dostałam schabowego na obiad w szpitalu.A cytrusy raczej odpadają przeważnie dzieciaczki mają wysypkę po nich.

ja jadłam i grochówke i kapuste i cytrusy-tak jak wcześniej pisałam- wszystko :)

zweryfikowana
Posty: 674
Ostrzeżenia: 2/5

Cytat
iaera
W szkole rodzenia położna powiedziała, że można jeść wszystko co się jadło w ciąży, oczywiście z umiarem. Po garnku kapusty każdego rozsadzi. Przestrzegała natomiast przed potrawami od których w ciąży odrzucało. Twierdziła, że jeżeli mamy ochotę na np parę frytek, czy smażonego kotlecika, to zjeść połowę z tego, co by się chciało. Sama jak spróbuję, to się przekonam.

popieram, wszystko, ale małych ilościach. no i obserwować dzidziusia, czy nic mu się nie dzieje:) prawdę mówiąc te początki są megatrudne, wariacji można dostać! ja prawie głodowałam, masakra, ale to tylko około miesiąca, potem chyba dziecko się przyzwyczaja do teg, co jedzą mamy.

kapustę jem i nic małemu nie jest:) więc sądzę, że można wszystko, byleby nie przeginać:)

ja na poczatku jadlam malutko i bardzo uwazalam. dopiero jak Julcia miala jakies 4-5 miesięcy to zaczelam rozbudowywac diete. wczesniej nei jadlam nic smazonego owoce tylko jablka. pomidorow nie jadlam, za to szynkę maselko gotowane warzywa po plasterku sera zoltego. uwazalam na wszystko co jem. moze to wyda Wam sie dziwne ale moze dzieki temu moje dziecko w ogoel nie mialo kolek i mialam noce przespane. karmilam do 16 miesięcy

Jadłam wszystko, bo moje dziecko było i jest zdrowe. Dietę eliminacyjną się wprowadza jak dziecko reaguje na coś alergicznie, nie tak sobie...

Ja tez jadlam wszystko tylko z rozsądkiem,nawet jak sie zacząl sezon truskawek to na poczatku zjadlam dwie i obserwowalam mała czy sie nic nie dzieje.Z kazdym dniem jadłam o dwie truskawki wiecej:).Ale np wogóle nie mogłam jesc ani czeresni ani mojego ulubionego bobu nawet w malych ilosciach bo małą zaraz bolal brzuszek.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Dobry syrop na mokry kaszel