Kochane. Od pewnego czasu mam problem z moim 3 letnim synkiem. Jest strasznie niegrzeczny. Rzuca czym popadnie, buntuje się, wszystko musi być tak jak on chce. Jest strasznie "nerwowy" np. jak bawi się autkiem i z jednego odpadnie kółko zaczyna krzyczeć, piszczeć i rzucać tym co ma pod ręką. Jeśli chce np. czekoladkę a ja mówię mu, że owszem dostanie ją, ale pod warunkiem, że zje cały obiad zaczyna krzyczeć, podbiega do mnie i zaczyna mnie kopać i bić. Do sklepu też nie można z nim pójść, bo jak odmówię mu kupna jakiejś zabawki to zaczyna się bunt, piszczenie, kładzenie się na podłogę i tupanie nogami. Ja już nerwowo wysiadam, mąż również. Bardzo chciałam mieć drugie dziecko, ale w tej sytuacji chyba nigdy się nie przełamię, aby ponownie zostać matką
Miałyście takie sytuację z dziećmi? Jak sobie radzić?