Chciałam się poradzić Was, innych mam, póki jeszcze nie jest za późno i można zmienić decyzję.
Wczesniej jakoś nie przyszło mi to do głowy, ale ...
Ten rocznik w pierwszej klasie SP jak wiecie jest "mieszany" tzn 6 - 7 latki.
Mój synek w sierpniu skonczył 7 lat, czyli najmłodszy jego kolega/koleżanka w grupie jest 10 msc młodszy pomimo że 7 lat dopiero bedzie mieć w przyszłym roku.
To tak jak w normalnej klasie - rozpiętość wiekowa maksymalnie 12 msc pomiędzy rówiesnikami.
Dzieci podzielono na dwie grupy - jedną mieszaną a jedną typowo 7 latki, ponieważ tych 6 letnich dzieci jest duzo mniej.
Mogłam wybrać - czy tylko równiesnicy mieliby być w grupie mojego dziecka, czy tez dzieci młodsze.
WYBRAŁAM TĄ MIESZANĄ GRUPĘz młodszymi dziećmi.
Dlaczego?
moje dziecko do najambitniejszych w przedszkolu nie nalezało, wręcz było problematyczne i niechętne do nauki. stwierdziłam, że bedzie łatwiej mu przysposobić wiedzę z młodszymi nieco dziećmi, choć przecież w normach wiekowych. A 7 latków kilka też jest, nie tylko jedno moje dziecko.
Po drugie - nauczycielka, ta sama która uczyła moją siostrę - swietna, dbająca o równość między dziećmi, osoba która tonem głosu hipnotyzuje dzieci, ma taki wiecie, stanowczy ton. Nie musi krzyczeć by dzieci jej słuchały.
Ogólnie bardzo pozytywna osoba.
Ta druga nauczycielka - nie znam jej, nie wiem czego oczekiwać, a opinie nie sa najlepsze, mówi się ze pracuje tylko ze zdolnymi dziećmi... no ale nie wiem...
po trzecie, moje dziecko lubi pochwały, wyraźnie go motywują. Wiem że umie więcej niż niektóre dzieci,(choćby potrafi głoskować, zna większośc liter i samodzielnie zaczyna czytać czego te młodsze dzieci nie potrafią) co juz dziś wykazał, myślę ze to mu także pomoze by bardziej się starał i przykładał do nauki.
No i teraz problem, który dał mi do myślenia. Z tamtej grupy powinny dołączyć jeszcze troje dzieci, by grupy miały po tyle samo uczniów. Hałas pomiędzy matkami: bo one nie chcą by ich dzieci szły do młodszych dzieci, bo mniej się nauczą, bedą zacofane w stosunku do tego co bedą potrafiły dzieci w grubie samych siedmiolatków.
Myślicie że dobrze zrobiłam? jak Wy byscie postąpiły?