Obecnie rozmawiamy o:

Sypialnia tapeta

dzisiaj o 16:04

Hiszpania

dzisiaj o 14:40

Wakacje w Hiszpanii.

dzisiaj o 14:37

w czym śpicie?

dzisiaj o 13:16

Roleta okienna

dzisiaj o 13:13

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

21 m-cy, nie daje rady :(

05 lut 2011 - 10:28:57

Córeczka ma 21 miesięcy i musę się wyżalić bo już mi brak sił :( Córa nigdy aniołem nie była ale to co teraz wyrabia przechodzi ludzkie granice
Od trzech dni od rana jak tylko wstanie to ciągle o coś płacze, ciągle coś chce abo czegoś nie chce Jak juz daje to co chciała to ona znowu wrzeszczy że nie chce a jak zabieram to płacze że chce i tak potrafi wyć cały czas Chodzi za mną trzyma się sukienki
Płacze bo chce inne rajtuzki, bo chce śnieg, auto itp, itd
Od miesiąca ładnie wołała sikać a teraz czeka do samego końca, wtedy jak już ściska nóżki to woła i czasami popuści a wcześniej jej się to nie zdarzało Nie krzyczę na nią, nawet jak popuści to tłumacze i od razu przebieram Chora nie jest, nie ma katarku ani kaszelku
Zawsze bardzo ciężko przechodziła ząbkowanie, teraz były ze dwa miesiące spokoju bo czekamy na piątki, może to ząbki??
Powiedzcie mi czy to z racji wieku czy z moim dzieckiem coś nie tak??

zweryfikowana
Moderator
Posty: 165

21 m-cy, nie daje rady :(

05 lut 2011 - 15:00:52

Wydaje mi się, że córcia zaczyna wchodzić w okres buntu dwulatka i stąd takie jej zachowanie. Ja też podobne zachowanie przechodziłam z synkiem, ale grunt to zachować spokój i dużo tłumaczyć. Kuba za kilka dni skończy dwa latka i pewnie jeszcze nie jeden raz będzie się buntować, ale już się przekonałam, że trzeba mieć w sobie duuużo cierpliwości i wtedy widać rezultaty. Jak Cię dopadną nerwy to najlepiej wyjdź z pokoju i wróć za chwilę by jej coś wytłumaczyć. Kiedyś oglądałam program, w którym pani psycholog tłumaczyła, że takiemu małemu dziecku trzeba czasami tłumaczyć coś nawet po 100 razy, bo to że ono pamięta coś jednego dnia, to nie znaczy że na drugi też będzie pamiętać. Jeśli córcia się złości to najlepiej ignoruj takie jej zachowanie, zajmij się czymś innym, tak by zobaczyła że jej "przedstawienie" nie robi na Tobie wrażenia.

Z kolei co do ząbków, to jeśli idą jej piątki, to też może być różnie. U nas właśnie okres najgorszego bycia na "nie" przypadł na czas gdy wychodziły Kubie 5. Wtedy był bardzo nerwowy i w dodatku przez prawie 3 tygodnie nie chciał mi jeść. Konsultowałam to z trzema pediatrami i wszyscy twierdzili zgodnie by to przeczekać, bo poza brakiem apetytu nie występowały inne niepokojące objawy (zero gorączki, energii miał tyle co zawsze, czyli bardzo dużo :), jedynie tylko co to ograniczał się do zjadania jednego góra dwóch kubeczków jogurtu i pił wodę, herbatkę, czasem mleko). Po 3 tygodniach wszystko wróciło do normy.

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 11:31:56

Mam nadzieję, że u mnie tez szybko to wróci do normy bo już nie wyrabiam :(

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 12:07:08

Moj synek ma 22 miesiące i mamy to samo. Zawsze był bardzo zywy, energiczny i wszędzie było go pełno. Ale teraz do tego dochodzi takie zachowanie jak Ty opisujesz, też wrzeszczy,płacze, usiłuje wymuszać płaczem, jak się na coś uprze to musi to mieć,choćby się waliło paliło.. do tego zaczął rzucać czym popadnie i gdzie popadnie,a to jest niebezpieczne ze względu na to że mamy drugiego dzidzusia który ma 3 miesiące. Synek chciałby rządzić wszystkim i wszystkich ustawiać. Np wczoraj leżał juz w łózeczku i uparl sie ze chce do łóżka mokry ręcznik po jego kąpieli,ja mówię mu ze nie bo jest mokry i jak zaczął beczeć i tak przez 15minut chyba,mąż mówi dajmy mu ten ręcznik a ja mówię NIE bo jak tak bedziemy zawsze ustępować to się nauczy tak własnie że on zapłacze a my mamy mu dac to co wtedy chce. Nie warto pujść na łatwiznę tak jak chciał zrobić to mój mąż byle tylko był spokój. Znalazłam inny sposób- zagadywanie go,zaczęłam m utłumaczyć a potem zmieniłam temat i opowiadałam mu o czymś całkiem innym.I również czekamy na ząbki piątki..myślę tak jak nusia ze to "ten wiek"- bunt dwulatka i być może ząbki do tego. Mój Karol jeszcze nie znosi się ubierać,to co wyprawia przy ubieraniu się na pole to przechodzi ludzkie pojęcie...:( i czasem odechciewa mi się spaceru jak mam go znów ubierac i męczyć sie z nim. A dziwię się ze tak reaguje na ubieranie się bo przecież wie ze pujdzie na polko,już jest chyba na tyle duży ze to rozumie przecież a uwielbia chodzić na pole na spacery itd.
Również czasem opadają mi ręce i płakac mi się chce ale zawsze sobie mówię ze kiedyś mu to minie, mam taka nadzieje przynajmniej.

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 12:08:49

dokładnie tak jak napisała nusia :)Dużo cierpliwości ,ona poprostu zaczyna Mamusię testować ,ten okres przede mna ,mój juz zaczyna sie kłaść na podłodze jak mu czegos nie chcę dać ,czasami ze złości wali łepkiem w ścianę oczywiście zauważyłam,ze cwaniak robi to pod kontrolą tak,żeby go nie zabolało hehehe....za chwilke zacznie się lepszy okres ,a z tym trzymaniem siusiu to tez normalne dzieci są zbyt zajęte ,żeby zawołac od razu ,czekają do ostatniej chwili ,dasz radę ,zrobi sie cieplej ,zaczną się spacerki i humorek wróci powodzenia:)

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 12:23:52

u nas to samo... z tym że Laura zawsze była "charakterna" lekarz mi zawsze mówił ze będzie miał charakterek ale to co teraz przeżywam to jest okropne...nie mam kłopotu z tym że mi się np.kładzie na ziemie i wrzeszczy ale tak długo mnie przekrzykuje aż dostaje swoje bo ja nie wytrzymuję ... poddaję się... ja do męża coś mówię a ona tak długo krzyczy między nami aż w końcu ktoś zwróci na nią uwagę..kiedy ją olewamy to w końcu jest taki płacz że szok !! grochy lecą jej z oczu jakby ktoś ją katował... ehh długa historia :( kiedy jej coś tłumaczę co nie jest po jej myśli krzyknie "nie!!!! nie!!!! nie jest tak ..." robi minę szatana bierze jakiś przedmiot żeby nim cisnąć o ziemie a następnie siada bezsilna i ryczy ;/ w sklepach gdy np.czekam w kolejce grzebie ludziom w torebkach ...gada do nich jak by to byli znajomi... a to dzień dobry..a to swoje tam bebloły...ludzie się śmieją i twierdzą ze bardzo mądra dziewczynka ale ja już się tyle wstydu najadłam że to jest niesamowite... podobno ja tez byłam taka otwarta na ludzi,mam mi mówi że to dobrze bo później w szkole nie miałam problemów ze znalezieniem przyjaciół itp. że otwarte dziecko to dobrze...ale żeby aż tak?? nie wiem czy to bunt dwulatka czy ona już taka będzie zawsze ale mam nadzieję że troszkę się ogarnie że tak nie będzie zawsze...my też czekamy na piąteczki i chyba swoją drogą idą,dzisiaj rano po umyciu ząbków poszła ze szczoteczką oglądać bajki i patrzę a ona drugą stroną szczoty przygryzała tą gumę zębami z tyłu ewidentnie mając przy tym ulgę...

zweryfikowana
Posty: 795
Ostrzeżenia: 2/5

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 12:43:05

takie zachowanie u dziecka to chyba normalka, jak napisaly mamy wyzej okres buntu dwulatka:)) ja miałam to samo:) jak juz nie mialam sily to siadałam i ryczałam, ale przeszlo jej moze nie do konca bo jest mala rozrabiara ale juz lepiej niz było wcczesniej:)

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 12:47:17

To rzeczywiscie moga byc zęby, ale sytuacja nie powinna trwac dluzej niz miesiac.
A mała byla kiedykolwiek karana za takie zachowanie?
Na mojego Damiana działa stanowczy głos i wyprowadzenie z pokoju. A jak jest wybitnie wredny to go klepne (powtarzam, klepne, NIE UDERZE) w pieluche i spokoj.
Najlepiej u dzieci dziala tez odwracanie uwagi, kazde glupstwo moze sprawic,ze dziecko przestanie wyc, np. szybkie pytanie o ulubiony przedmiot (u nas jest to lampa, "Damianek gdzie jest lampa? pokaz mamie!)

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 13:00:09

Mój synek tez skonczył 22miesiace i podobnie jak u tuski wszystko wymusza płaczem a jak sie mu juz to da to za chwile znów uwidzi jak starsze dzieci coś wezmą to on znów chce to coś innego ,czasami dzieci i ja mamy go dość ,ale jak wyzej pisze kolezanka minie to z wiekiem jak sie to mówi:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-07 14:04 przez moderator.

zweryfikowana
Posty: 1.443
Ostrzeżenia: 1/5

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 13:14:11

Przy pierwszym dziecku też nie wyrabiałam.Miałam dość . Przy trzecim byłam wyluzowana jak dzika świnia.Jego wrzaski mnie nie wzruszały. Tlumaczyłam mu dopiero ,jak się uspokoił. Gdy mocno histeryzował kazałam mu iść do swojego pokoju i wrócić ,jak sie uspokoi. Teraz ma 5 lat i wie ,że wrzaskiem niewiele ugra.

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 13:30:01

moja córa ma 20 miesięcy i od jakiegoś czasu też o wszystko płaczę,jest to trudne do zniesienia,ale jakoś trzeba wytrwać...

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 14:16:19

ja Cię "pocieszę", że może być jeszcze gorzej :D
Mój urwis ma 27 miesięcy, (brak mu jednego ząbka, ale nie wyrzyna się, więc nie mogę zwalić na zęby), jest nerwus niesamowity, wszystko na przekór, ja mówię "idziemy na spacer", on "nie", no to mówię"nie idziemy na spacer, jeśli nie chcesz", on na to w ryk i "spacer, spacer". Jesli naprawdę się zezłości, jak np. nie chce mu czegoś dać, to wyje tak jakby go ze skóry obdzierali, potrafi podejść i mnie uderzyć lub kopnąć. Na szczęście coraz rzadziej to się zdarza, bo wie, że zabiorę mu wszystkie zabawki. Wie, że nie wolno buć, teraz wyrzywamy się na kanapie, jeśli się zezłości, podchodzi do łóżka i uderza w poduszkę.
Ojjjj dużo by tu przykładów dawać, napewno nie możesz się denerwować, dzieci to wyczuwają i w koło macieju dzieje się to samo. Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. !!!
A jeśli coś bardzo idzie nie po myśli malca, odwracaj uwagę, ja jak widzę, że chce dostać do zabawy mówj telefon, mówię:"ooo, popatrz, jakie autko zaparkowało po naszym oknem" i młody zaraz chce "opa", zapomina o telefonie. To naprawdę działa.
Pozdrawiam i życzę spokoju :)

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 14:17:03

widze ze nie tylko ja mam taki problem.moj synus tez skonczyl niedawno 2 latka i poprostu jest sraszny:(wszystko wymusza placzem,a jak nie dostanie to kladzie sie na podloge i wali nozkami,tragedia:(czasem to mam juz dosc tego krzyku i placzu.a najgorsze jest jak zobaczy cos w tv i wlasnie w tej chwili musi to dostac,

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 14:34:39

Cytat
smallia
To rzeczywiscie moga byc zęby, ale sytuacja nie powinna trwac dluzej niz miesiac.
A mała byla kiedykolwiek karana za takie zachowanie?
Na mojego Damiana działa stanowczy głos i wyprowadzenie z pokoju. A jak jest wybitnie wredny to go klepne (powtarzam, klepne, NIE UDERZE) w pieluche i spokoj.
Najlepiej u dzieci dziala tez odwracanie uwagi, kazde glupstwo moze sprawic,ze dziecko przestanie wyc, np. szybkie pytanie o ulubiony przedmiot (u nas jest to lampa, "Damianek gdzie jest lampa? pokaz mamie!)

KLEPANIE TO TEŻ BICIE! Jakby Panią mąż uderzył w twarz, też mógłby powiedzieć, że tylko klepnął!

Dzieci tak robią jak się reaguje na ich złe zachowanie, a w szczególności jak spełnia się wtedy ich życzenia. Jak im na to Panie pozwalacie to miejcie pretensje tylko do siebie.
Naplepiej ignorować płacze i histerie. Jak dziecko zobaczy, że nie ma publiki to ucichnie.
Rozumiem, że dziecko może mieć gorszy dzień, ale żeby wrzeszczało non stop to mocna przesada!
Dziecko trzeba "temperować" od początku i być w tym konsekwentnym.
Cierpliwości i wytrwałości życzę.

21 m-cy, nie daje rady :(

07 lut 2011 - 15:03:02

Moja corka ma dopiero 15 miesiecy i jak to czytam to sie boje co bedzie dalej :((

Zycze wam mamusie duuuuuzo sily i cierpliwosci :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Wierszyki dla przedszkolaka