Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Nie wiem jak to ująć więc od razu przejdę do rzeczy.Chciałabym abyście podzieliły się ze mną nie obraźliwymi, ale szczerym opiniami. Pewnie nie tylko ja mam ten problem jak to nazywam od pewnego czasu więc post nie tylko mi się przyda. Ostatnio zauważyłam,że ludzie z którymi kiedyś spędzalam mnóstwo czasu zaczęli się jakby odwracać. Każdy znalazł swoją drugą połówkę, studia,praca, nie pozwalają już na tak częste spotkania,często zmuszona jestem odmawiać przybycia z powodu pracy czy szkoly,a więc nawet już nie jestem informowana o organizowanym spotkaniu i dowiaduje się przypadkiem...jest też pewna osoba mająca wpływ na resztę osób, ze mną się nie dogaduje a co za tym idzie odczuwam,że może i przez to jestem "unikana".Dodatkowo niektóre osoby przypominają sobie o mnie wtedy kiedy czegoś chcą, potrzebują, w chwili kiedy mogę coś załatwić dla nich istnieje, potem cisza. Nie wiem o co chodzi gdyż pytając wprost słyszę,że wszystko jest ok ja jednak odczuwam a nawet widzę,że mnie unikają. Wiem Wiem,że życie ma swój smak i trzeba starannie dobiEric przyprawy,ale co świadczy o tym,że jednego dnia są wkoło ciebie ludzie a za chwilę znikają bez wyjaśnienia.Jakieś rady?

hmm , z wiekiem mamy mniej przyjaciol to jedyne co przychodzi mi do glowy
u mnie to samo , tylko mnie z kolei juz trzy "przyjaciolki" zawiodly w krotkim odstepie czasu i stracilam zaufanie do ludzi , no moze jedna sie jeszcze kwalifikuje na przyjaciolke z czasem ale to sie zobaczy...

Miałam dokładnie tak samo. Mój partner powiedział mi że to przez mój charakter. Są osoby które zupełnie się dopasowują do otoczenia, zachowują tak jak inni by chcieli. Ja mam twarde zasady, zawsze wyrażam swoją opinię, nie idę za wszystkimi. Mam swoje priorytety i po kilku spotkaniach na które nie przyszłam bez udawania że jestem chora, tylko twierdząc że mam pracę, szkołę bądź inne obowiązki, nie byłam na tyle FAJNA żeby chcieć mnie zapraszać.
Część mojego szkolnego grona wykruszyła się poprzez tworzenie dziwnych związków, z przyjaciółką śmiałyśmy się zawsze, że nagle potworzyły się nowe dwuosobowe Państwa, zamykając wrota przestrzeni, swobody i normalnych relacji ze znajomymi.
Teraz z perspektywy czasu zostało mi kilka osób z którymi mamy te same wartości, podobny poziom emocjonalny i mentalny. Można się przyjaźnić z osobami które są singlami, w związkach czy już w większych rodzinach z dzieciątkami. Trzeba chcieć i odbierać na tych samych falach, inaczej niestety nie da się funkcjonować. Przypodobać się komuś tylko po to żeby mieć znajomych? Nie jest to forma dla mnie :)

A może ty sama tak się zachowujesz mówisz myślisz,że odpychasz od siebie znajomych i nie zdajesz sobie z tego sprawy?Masz niechęc do pewnej osoby i dlatego wszystko obwiniasz włąsnie przez tą osobe.Cos jest nie tak .Pamietaj kij ma dwa końce jeśli chcemy cos zmienić zacznijmy najpierw od siebie.Przemysl to przemysl sama siebie .

Mi nie o to chodzi że sama sobie jesteś winna .Chodzi o to że wina zawsze leży po obu stronach ,ty powinnas zmienić swoje zachowanie znajomi również.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-31 09:37 przez filipekkrol.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Wrocław-tanie noclegi itd.