Obecnie rozmawiamy o:

polecany dentysta

29 minut temu

elektryka sklep

34 minut temu

wakacje last minute

50 minut temu

Budowa domu

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 11:12:15

Hej Dziewczyny! Nie wiem, czy w dobrym miejscu umieściłam ten wątek, ale potrzebuję Waszej pomocy! Piszę artykuł o depresji i samobójstwie.

Bardzo zależy mi, żeby dowiedzieć się jak zdrowe osoby postrzegają chorych na depresję i myślących o samobójstwie. Jak ich odbieracie? Czy macie odczucie, że oni udają? Jakie macie zdanie na temat odebrania sobie życia?

Wasza pomoc jest dla mnie bardzo ważna! Oczywiście w moim artykule nie będę używała waszych nicków, adresów ani żadnych danych.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 11:28:39

chore osoby, które faktycznie mają myśli samobójcze, zazwyczaj to skrywają głęboko w sobie. Mnie osobiście denerwują osoby, które są załamane i każdemu mówią, że chcą się zabić, ogłaszają to na prawo i lewo a w rzeczywistości nic nie zrobią- to bardziej branie na litość i chęć zwrócenia na siebie uwagi niż choroba.
Niestety depresja ciągle przez większość osób traktowana jest jak fanaberia a nie poważna choroba.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 11:47:09

Właśnie też mam takie odczucie.. Zastanawiałam się czy to może ja jestem taka niewrażliwa i nieczuła, że denerwuje się takim zachowaniem. A okazuje się, że nie jestem sama.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 11:59:34

Znałam dziewczynę, która miała baardzo dużo problemmów, mega nieciekawą sytuację rodzinną- nie skarżyła się, nie mówiła jak bardzo jej źle- po niej było to widać. I też nie ogłaszała światu, że nie wytrzymuje i chce się zabić- w końcu po prostu to zrobiła, z nikim się nie żegnając, nie mówiąc nic...

Mam też znajomego, który jest bardzo specyficzny, cały czas mówi, że wszyscy go mają za najgorszego i kiedyś ulży wszystkim i się zabije. mówi mówi i nie wiem, czego oczekuje, to jego gadanie przestało już robić na kimkolwiek wrażenie.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 12:05:42

Mysli samobójcze, próba samobojcza to nic innego jak WOLANIE O POMOC to oznacza że człowiek jest bardzo samotny i nie potrafi sobie poradzić w zyciu.Taka osoba potrzebuje pomocy .To dłuższy temat na dyskusje .W każdym bądź razie większość prób samobójczych to ci ludzie tak naprawdę nie chcą się zabić tylko nie widzą innego wyjścia jak wołac o pomoc .Żadkie przypadki gdzie ktoś naprawdę nie chce zyc ale wtedy robia to bez rozgłosu i robią to tak że się uda.

Osoby które maja myśli samobójcze osoby które nie potrafią sobie poradzić z problemami wołąja o pomoc na pewno nie udają.Są to ludzie chorzy ludzie samotni załamani.Czasami wystarczy chwila uwagi zainteresowanie pomoc takiemu człowiekowi i wszystko mija ,czasem leczenie musi być szpitalne.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-26 12:17 przez filipekkrol.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 12:11:03

smutne w obu przypadkach :-(

filipekkrol pytanie tylko, czy taka osoba da sobie pomóc. I na czym ma polegać ta pomoc? Czy jest sens walczyć o kogoś, jeżeli temu komuś chodzi tylko o tą walkę. O zainteresowanie. O uwagę. Byłam kiedyś w takiej sytuacji i ciężko znosiłam psychicznie swoje zaangażowanie w pomoc dla takiej osoby(zaznaczę, że się leczyła).



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-26 12:16 przez Malamutka.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 12:20:54

Cytat
Malamutka
smutne w obu przypadkach :-(

filipekkrol pytanie tylko, czy taka osoba da sobie pomóc. I na czym ma polegać ta pomoc? Czy jest sens walczyć o kogoś, jeżeli temu komuś chodzi tylko o tą walkę. O zainteresowanie. O uwagę. Byłam kiedyś w takiej sytuacji i ciężko znosiłam psychicznie swoje zaangażowanie w pomoc dla takiej osoby(zaznaczę, że się leczyła).
Oczywiście ze da się pomoc a jak to już sprawa indywidualna.I zgadzam się, osoba blisko takiej osoby tez cierpi psychicznie tez przeżywa to wszystko.W każdym bądź razie warto cos zrobić niż zorientować się gdy jest już za puzno.

Pomoc to na pewno zainteresowanie się takim człowiekiem ,to rozmowa zaangażowanie ,nie zostawienie samemu sobie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-26 12:22 przez filipekkrol.

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 16:38:25

ja choruję na depresję społeczną od 5 lat. Ostatni raz prawdziwe uczucie radości przeżywałam 8 lat temu. Dużo by pisać co się w moim życiu działo od tych 8 lat, jakie miałam problemy z którymi do tej pory sobie nie radzę- tylko po co? moja depresja w moim najbliższym otoczeniu odbierana jest właśnie, jak tu ktoś napisał, fanaberia i uważają, że w dupie mi się poprzewracało. Nikt nie rozumie, w jakim jestem stanie- jak trudno jest wytrzymać samemu ze sobą, jak codziennie gnębi cię każdy dzień, wszystko ci jedno, na nic nie masz ochoty, drażnią cie ludzie i wszystko co cię otacza! to nie jest normalny stan! ale nikt kto tego nie odczuwa- niestety nie zrozumie i próżno szukać wsparcia w osobach zdrowych- terapia u specjalistów i antydepresanty....ot, co zostało

Depresja i myśli samobójcze

26 maj 2015 - 17:47:38

@3roxi3 akurat w leczeniu depresji połowa sukcesu to wsparcie i zrozumienie ze strony bliskich...ale nie poddawaj się, dasz radę! :)


Depresja i myśli samobójcze

28 maj 2015 - 13:52:30

Cytat
3roxi3
ja choruję na depresję społeczną od 5 lat. Ostatni raz prawdziwe uczucie radości przeżywałam 8 lat temu. Dużo by pisać co się w moim życiu działo od tych 8 lat, jakie miałam problemy z którymi do tej pory sobie nie radzę- tylko po co? moja depresja w moim najbliższym otoczeniu odbierana jest właśnie, jak tu ktoś napisał, fanaberia i uważają, że w dupie mi się poprzewracało. Nikt nie rozumie, w jakim jestem stanie- jak trudno jest wytrzymać samemu ze sobą, jak codziennie gnębi cię każdy dzień, wszystko ci jedno, na nic nie masz ochoty, drażnią cie ludzie i wszystko co cię otacza! to nie jest normalny stan! ale nikt kto tego nie odczuwa- niestety nie zrozumie i próżno szukać wsparcia w osobach zdrowych- terapia u specjalistów i antydepresanty....ot, co zostało

Właśnie o to chodzi, że osoby zdrowe mają zwykle wrażenie, że ktoś udaje. Szczególnie, że sporo osób mających myśli samobójcze, czy depresje nie miało jakiś wyjątkowo złych przejść. I my myślimy: "Czemu jej tak smutno, mogłaby się za siebie wziąć, inni mają większe problemy". Po prostu tacy są ludzie. Ja taka jestem. Chciałabym to zmienić i stać się bardziej wrażliwa. Zrozumieć.
A pewnie osobom chorym może będzie łatwiej i nas zrozumieć, gdy dowiedzą się jak postrzegają ich inni.

Cytat
Malamutka
Cytat
3roxi3
ja choruję na depresję społeczną od 5 lat. Ostatni raz prawdziwe uczucie radości przeżywałam 8 lat temu. Dużo by pisać co się w moim życiu działo od tych 8 lat, jakie miałam problemy z którymi do tej pory sobie nie radzę- tylko po co? moja depresja w moim najbliższym otoczeniu odbierana jest właśnie, jak tu ktoś napisał, fanaberia i uważają, że w dupie mi się poprzewracało. Nikt nie rozumie, w jakim jestem stanie- jak trudno jest wytrzymać samemu ze sobą, jak codziennie gnębi cię każdy dzień, wszystko ci jedno, na nic nie masz ochoty, drażnią cie ludzie i wszystko co cię otacza! to nie jest normalny stan! ale nikt kto tego nie odczuwa- niestety nie zrozumie i próżno szukać wsparcia w osobach zdrowych- terapia u specjalistów i antydepresanty....ot, co zostało

Właśnie o to chodzi, że osoby zdrowe mają zwykle wrażenie, że ktoś udaje. Szczególnie, że sporo osób mających myśli samobójcze, czy depresje nie miało jakiś wyjątkowo złych przejść. I my myślimy: "Czemu jej tak smutno, mogłaby się za siebie wziąć, inni mają większe problemy". Po prostu tacy są ludzie. Ja taka jestem. Chciałabym to zmienić i stać się bardziej wrażliwa. Zrozumieć.
A pewnie osobom chorym może będzie łatwiej i nas zrozumieć, gdy dowiedzą się jak postrzegają ich inni.

P.S mam nadzieję, że znajdziesz siły żeby się nie poddawać. Z serca Ci życzę!

Cytat
Malamutka
Cytat
3roxi3
ja choruję na depresję społeczną od 5 lat. Ostatni raz prawdziwe uczucie radości przeżywałam 8 lat temu. Dużo by pisać co się w moim życiu działo od tych 8 lat, jakie miałam problemy z którymi do tej pory sobie nie radzę- tylko po co? moja depresja w moim najbliższym otoczeniu odbierana jest właśnie, jak tu ktoś napisał, fanaberia i uważają, że w dupie mi się poprzewracało. Nikt nie rozumie, w jakim jestem stanie- jak trudno jest wytrzymać samemu ze sobą, jak codziennie gnębi cię każdy dzień, wszystko ci jedno, na nic nie masz ochoty, drażnią cie ludzie i wszystko co cię otacza! to nie jest normalny stan! ale nikt kto tego nie odczuwa- niestety nie zrozumie i próżno szukać wsparcia w osobach zdrowych- terapia u specjalistów i antydepresanty....ot, co zostało

Właśnie o to chodzi, że osoby zdrowe mają zwykle wrażenie, że ktoś udaje. Szczególnie, że sporo osób mających myśli samobójcze, czy depresje nie miało jakiś wyjątkowo złych przejść. I my myślimy: "Czemu jej tak smutno, mogłaby się za siebie wziąć, inni mają większe problemy". Po prostu tacy są ludzie. Ja taka jestem. Chciałabym to zmienić i stać się bardziej wrażliwa. Zrozumieć.
A pewnie osobom chorym może będzie łatwiej i nas zrozumieć, gdy dowiedzą się jak postrzegają ich inni.

P.S mam nadzieję, że znajdziesz siły żeby się nie poddawać. Z serca Ci życzę!

Jej... coś mi się zacięło i wysłałam ten tekst z milion razy :-) przepraszam!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-28 13:56 przez Malamutka.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Pierwszy raz