Obecnie rozmawiamy o:

Budowa domu

gorący temat

Pediatra Kielce

29 minut temu

Ginekolog Rzeszów

31 minut temu

Jakie ogrzewanie domu

51 minut temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

calominal opinie

30.01 o 21:06

Desmoxan opinie

14.01 o 21:11

WAX Odżywka opinie

7.04 o 11:44

Etiaxil opinie

21.07 o 15:16

Aktywne użytkowniczki

Nadopiekuńczy ojciec

18 lut 2013 - 16:51:26

Hej.
Mam nadzieje że mi pomożecie, doradzicie coś, bo już nie wytrzymuje nerwowo. Zaczne więc od początku.
Mam 18 lat, moim problemem jest nadopiekuńczy ojciec, zawsze takim był odkąd pamiętam. We wszystko się wtrąca, w każdej kwestii musi mnie kontrolować. Np. gdy wychodze na głupi dwór do koleżanek to o 19 musze byc w domu (w wakacje o 21- tłumaczy to tym, że on o tej godzinie idzie spac, bo musi rano wstać do pracy, a ja nie będe się szlajac jak on spi). Nawet jak się spóźniam 5 minut do domu to wydzwania do mnie. Bardzo mi wstyd z tego powodu, bo często nawet koleżanki się ze mnie smieją "co już ojciec dzownił", "on to jest jakiś dziwny, masz 18lat powinnaś robić co chcesz". Zdarza się, że gdy zostawie telefon na wierzchu potrafi go wziąć i czytać mi sms, ostatnio nawet się wydarł że on to mi konto doładował za 25zł (tyle zwykle dostaje na miesiąc na telefon) i że ja to wykorzystałam w 2 tygodnie. Wypytuje się z kim tak pisze. Ostatnio do mnie dzwonił "Maciek", gdy ja byłam w inny pokoju. Wział ten telefon i nie zapytał się na spokojnie tylko nawrzeszczął na mnie "KTO TO JEST MACIEK"- powiedziałam że kolega. Pytał się skąd go znam i ile ma lat. Tak naprawdę jest to mój chłopak... Jestem z nim od 9 miesięcy, a mój ojciec nie ma o nim pojęcia. Wiem że mi zaraz powiecie, że skoro go kocham to powinnam go przedstawić. Ale to nie takie proste. Pamiętam jak mój brat przyprowadził dziewczynę pierwszy raz, to mój ojciec stał pod jego pokojem i podsłuchwiał o czym rozmawiają, wchodził bez pukanie, a kiedyś nawet jej zrobił awanture, bo sobie leżała na łozku. Aktualnie mój brat nie mieszka ze mną, bo ma 27lat, a to było jakies 8 lat temu. Ja wtedy miałam z 10, więc się tym zbytnio nie intersowałam. Wiem, że mój ojciec nie zaakceptował by mojego chłopaka, bo moge go okręslić jako chłopaka z bloków- prosto mówiąc. Ale nie o to mi chodzi..
Nawet jak chciałąm iść ostatnio na 18 do koleżanki na noc to mi zakazał, bo "nie będziesz się bawiła z chołotą, jeszcze Ci sie coś stanie". Nawet nie wiecie jak mi było później głupio jak jej mówiłam ze nie przyjade bo mi ojciec nie pozwala. Nawet gdy ide o 8 rano do szkoły to budzi mnie telefonem i się upewnia czy wstałam (on w tym czasie jest w pracy). Zawsze interesuje się tym czy mam wsztystko zapewnione, czy nie zapomniałam kluczy lub biletu, czy zapisałam się do lekarza.. Mam tego dosyć, bo nie traktuje mnie poważnie, nawet nie moge nauczyc się na własnych błędach bo on nie dopuszcza, abym je popełniała.
Nie piszcie mi, żebym próbowałam z nim rozmawiac, bo to nie działa. Kiedy próbowałam pogadać z nim na spokojnie, on mi odpowiadał "bo powiedziałem nie i koniec, nie próbuj ze mną dyskutowac bo zaraz wyjmę na ciebie pas". Wtedy szłam do pokoju i zamykałam się cicho płacząc. W sumie jest tak do tej pory, czuję się bezsilna, nieśmiała i mało asertywna. Moja matka pracuje całe dnie więc się z nią nie widze praktycznie. Gdy jej to mówię żę mi na coś nie pozwolił lub żeby z nim pogadała, to ona mnie olewa i mówi "wiesz jaki ojciec jest". Nawet ona nie chce mi pomóc. Koleżanki mi mówią żebym się wreszcie postawiła, ale szczerze? Nie mam na to odwagi. Gdy nawet probuje to ojciec wszczyna awanture lub po prostu uderzy mnie.
Prosze doradzicie mi coś, bo mam tego dosyć, a nawet nie mam komu sie wygadać.. :(

Nadopiekuńczy ojciec

25 lut 2013 - 00:11:23

Z przykrością muszę stwierdzić, że masz przechlapane:(
Niestety nie wiem co Ci doradzić ale Twój ojciec ma straszne problemy ze sobą

Nadopiekuńczy ojciec

25 lut 2013 - 00:36:46

miałam podobnie, więc się wyprowadziłam. jak w grudniu odwiedzałam rodziców i poszłam do koleżanki to o pierwszej miałam już telefon czemu mnie nie ma w domu, bo oni chcą iść spać:P nie pomogły tłumaczenia, że bez problemu mogę spać u chłopaka i że mam klucze :P

przez dłuższy czas starałam się coś z tym zrobić, próbowałam pokazać, że jestem dorosła i odpowiedzialna. zapisałam się na prawo jazdy, zdałam je, zaczęłam sporo gotować, piec, szyć. chciałam pokazać, że jestem samodzielna. troche pomogło, miałam więcej luzu, ale jednak czasami im się włączy męczydupa i męczą dupę :x

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Pomóżcie wygrać i spełnić marzenia:)