W tym roku skończę 19 lat, a moi rodzice (szczególnie mama) zachowują się jakbym miała minimum 9... W styczniu mam studniówkę, chcę iść z moim byłym chłopakiem którego nie akceptują i rozstaliśmy się przez to, ale nadal się kochamy i rozważamy powrót, ale mama stwierdziła, że jeżeli pójdę z nim-ona nie pójdzie, bo będzie się wstydziła. W ogóle ona jest zakochana w chłopaku który się mnie uczepił mieszka 100km ode mnie, z jego rodzicami mają bardzo dobry kontakt, ale mam wrażenie, że oni moich rodziców tylko wykorzystują np. do tego, żeby mój tata z ich synem jeździł na egzaminy na prawko 200km od nas które on ciągle oblewa. W lutym mam wesele dość daleko od miejscowości gdzie mieszkam, ciocia zadzwonila do mnie i się zapytała czy będę z osobą a ja że tak, po rozmowie z nią moja mamusia zadzwonila do niej i powiedziala, że ja sama będę, bo później jadę do austrii i co by było z tym chłopakiem z którym bym poszła. Decydują za mnie o wszystkim, nie zdziwie się jak niedługo mi powiedzą: masz iść z tym i tym na studniówkę już dałam mu zaproszenie w twoim imieniu. Dziewczyny, już sobie nie daje rady, myślę o wyprowadzce, ale nie mam gdzie. Dodam, że gdy moi rodzice byli w moim wieku to w kwietniu brali ślub a w sierpniu urodziło im się dziecko. Przepraszam za chaotyczność i błędy które mogłam popełnić. Jeżeli zły dział bardzo proszę o przeniesienie.