Obecnie rozmawiamy o:

Zapalenie pęcherza

gorący temat

Sklep internetowy

30 minut temu

Biznes

34 minut temu

tabernakula sklep

53 minut temu

zakupy internetowe

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Proszę o porade..

05 maj 2011 - 13:38:31

Witam Was,
zacznę od tego,że pierwszy raz udzielam się na forum, mam nadzieję że pomożecie mi przetrwać ciężkie momenty...
Więc chodzi o faceta... Mam 21 lat mój facet 24 jestem z nim prawie 5 lat.
Bywały wiadomo dobre i złe momenty w naszym związku jednak teraz patrząc z perspektywy czasu,to ja dążyłam do tego by wszystko kończyło się pomyślnie. Generalnie jest(był?) to związek poważny.. początki jak początki wiadomo gówniarskie czyli bywały głupie teksty itd. Jednak od hmm 2 lat ten związek stał się poważny bo i jego rodzina traktuje mnie jak swojego jak i moja rodzina dobrze traktuje mojego P. Problem polega na tym,że zabłądziłam i on chyba też bo od jakiegoś czasu co chwilę się kłócimy P mnie w ogóle nie szanuje obraża poniża.......... Nie jestem brzydka ani głupia,jestem szczupła zadbana i ogarnięta jak na swój młody wiek. P ma bardzo dobra prace bogatych rodziców i generalnie jest ułożonym facetem heh zawsze potrafił sobie każdego owinąć wokół palca... Ja niestety nie mam pracy wciąż jej szukam nie pochodzę z patologicznej rodziny ale zaczynam się własnie taka czuć bo przecież to ON jest najmądrzejszy i najpiękniejszy. Chciałabym napisać wszystko ale nie chce was zanudzić czytaniem.. ost przyjechał do mnie i po raz 3 może 4 użył siły bo coś sobie zazartowałam... lekko wykręcił mi palca,zabolało. Teraz jak to pisze to łzy lecą mi po policzku bo nie mam siły żeby nawet to pisać... staram się nie myśleć o nim ale nie da się.Przeżyłam z nim wszystko.. ciąża-poronienie. Wypadek samochodowy rozstanie 2 mies(praca za granica-jego) myślałam że może coś ze mną jest nie tak. Odtraciłam koleżanki o kolegach już nie wspomne choc od jakiegoś czasu mogłam dla niego dosłownie wszystko robić i on twierdził że go to nie rusza. Nie wydaje mi się zeby on przestał coś do mnie czuć bo to jest chyba nie realne.. żeby tak nagle. Owszem psuło się od jakiegoś czasu od jeszcze dłuższego był chamski dla mnie lecz też nie non stop. Zawsze to ja pierwsza wyciągałam rękę do niego a teraz mija 3 dzien od tego feralnego zdarzenia gdzie wykręcił mi palca i cisza... stwierdził ze jest nudno na spotkaniu i ze wraca do domu. W tym roku miał kupić mieszkanie i mielismy w nim zamieszkac... nie obchodza mnie jego pieniadze kiedys zwracałam na to uwage chyba kazdna dziewczyna chce miec normalne życie zeby jej niczego nie brakowalo prawda? no ale z czasem kiedy on przytyl i wyglada o wiele gorzej ja nadal za nim szalałam i rozpieszczałam... dodam na koniec ze podczas ost spotkania napisal do mnie kolega ktory nie daje za wygrana i wciaz prosi mnie o spotkania napisal na gg akurat gdy spr filmy w kinie z nim... zobaczył to i chyba to go zdenerwowało chociaż zapierał sie ze nie, pisząc to wszystko czuje sie jak 13 latka piszaca telenowele ale ehh na prawde musialam sie z kims podzielić tym mam nadzieje ze odp mi poważne osoby które np miały podobna sytuacje.. nie napisałam wielu rzeczy które go również dyskwalifikują do bycia ze mną Proszę o poradę co dalej... czy odżywać się czy nie? aha próbowałam rozmawiać 100razy pomagało na chwilę albo i nie. Dziękuję wszystkim co przeczytali to do końca.. mam nadzieję ze i ja bedę mogła pomóc w innych kwestiach. Pozdrawiam:)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

pranie eko skóry