problem z zajściem w ciążę

witam Mam 20 lat my z mężem staramy się o dzidziusia prawie rok i nic mam nadzieje ze to nie przez to ze mam epilepsje i problemy urologiczne moze ktoś mi doradzi co mam robić

Witam,
Ja z mężem przez 3 lata nie mogłam się doczekać maleństwa. W lutym 2010 r. byłam na badaniach w szpitalu ( usg + HSG) i okazało się, że wyniki są wręcz idealne. Mąż też się przebadał i również było idealnie. Wiec zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak, że 3 lata szaleństwa i dziecka nie ma. W szpitalu od pielęgniarki usłyszałam słowa "że jak wszystkie wyniki są dobre to znaczy, że blokada jest w mojej psychice". Poniekąd coś było w tych słowach - zbyt mocno chciałam dziecka.
W kwietniu po świętach miałam wrócić ponownie do szpitala na Inseminacje ( dodam, że jest to zabieg refundowanych przez NFZ wiec nie trzeba od razu podejmować decyzji o in vitro które jest kosztowne). A tu niespodzianka w kwietniu zrobiłam test ciążowy i teraz czekamy na nasze maleństwo. Głowa do góry - więcej relaksu( może jakiś wyjazd nawet na weekend) i mniej myślenia o tym, że się chce bardzo dziecko. Rozwiązaniem też może być Inseminacja.

Gratuluje

Polecam Ci również sprawdzić hormony tarczycowe!!! duże wahania utrudniają zajście w ciążę a jeżeli już do niej dojdzie może nastąpić poronienie. Sama choruję na Hashimoto i do końca życia muszę przyjmować leki. Na szczęście choroba została zdiagnozowana u mnie wcześnie bo jeszcze w dzieciństwie i regularnie przyjmowałam leki i kontrolowałam poziom hormonów.Jestem matką 2,5 letniej zdrowej rozbójnicy. W ciąży oczywiście wizyty u endokrynologa były nieuniknione i dawki hormonów również ulegały zmianie. Z tego co czytałam to wiele kobiet dowiaduje się o chorobie z tarczycą kiedy właśnie planuje ciążę i nie może w nią zajść. Udaj się do endokrynologa a on na pewno zleci Ci badania.Pozdrawiam

Hej Dziewczyny mam pytanie czy któraś z was brała lek na owulację o nazwie Clostilbegyt 50mg i jak sie po nim czułyście i w jakim czasie zaszłyście po nim w ciąże? ja mam brać od 5 do 9 dc 1 x dz. poradzcie bo po przeczytaniu ulotki troche sie go boje stosować

Najgorszy jest czas... i czekanie... wpatrywanie się w test ciążowy czy może pojawi się ta druga kreska czy nie... Niby wszystko siedzi w naszych głowach - za bardzo czasem pragniemy dziecka i wtedy nic z tego nie wychodzi..

a mnie się udało po ponad roku starań, dziś wyszły 2 kreseczki

Gratulacje ja czekam na wyniki badań tarczycy ...

Hej, my z mężem tez staraliśmy się o dzidziusia ale nie tak długo ja co niektóre z Was dziewczyny. Może po krótce opisze mój przypadek...otóż w zeszłym roku w lutym okazało się, na badaniach ginekologicznych że mam torbiela na lewym jajniku (dodam że prawego jajnika nie mam ponieważ przy operacji w wieku 13 lat wyrostka robaczkowego lekarze zadecydowali ze miałam tak ogromnego torbiela na prawym jajniku ze muszą go usunąć z całym jajnikiem). Także 8 lutego 2011 roku miałam zabieg usunięcia laparoskopowo torbiela na lewym jajniku przy zabiegu okazało się, że mam Endometrioze jest to nieuleczalna choroba która powoduje problemy z zajściem w ciąże. Załamałam się po wiadomości od lekarza, ale po rekonwalescencji ok 3 tyg. zaczęliśmy się starać o dziecko. Tak bardzo chciałam zajść w ciąże że tylko o tym myślałam i o niczym więcej...mijały kolejne bezowocne miesiące, marzec, kwiecień, maj czerwiec i nic. W końcu postanowiłam ze nie będę myślała o tym cały czas co będzie to będzie i wyjechaliśmy z mężem na wakacje najpierw w lipcu na tydzień potem w sierpniu też na tydzień na wakacjach wyluzowałam i zupełnie nie myślałam o tym żeby zajść w ciążę. Po przyjeździe z wakacji we wrześniu nie dostałam okresu, zrobiłam test i ukazały się dwie kreski jakież to było szczęście od razu pobiegłam do lekarza aby to potwierdzić i udało się !!! Obecnie jestem w 39 t.c termin porodu mam na 3 maja wiec czekamy już z niecierpliwością dodam jeszcze, że w czasie przed ciążą bardzo modliłam się do Jana Pawła II o potomka nie wiem czy wysłuchał mnie bo nie jestem osoba zbytnio religijną, jestem wierząca ale nie praktykująca do kościoła chodzę w święta myślę, że wysłuchał mnie...
pozdrawiam

My staralismy sie stosunkowo niedlugo bo 5 miesiecy ale dla mnie byly to cale wieki, liczenie dni do @, testy owulacyjne, ciagle myslenie, czytanie na necie objawow domniemanych, co miesiac jakies mialam i co miesiac mialam nadzieje, siedzialam w domu i rozmyslalam, wkoncu poszlam do pracy i przestalam myslec, przychodzilam zmeczona zpracy bo wstawalam wczesnie calymi dniami spalam, z mezem kochalismy sie rzadko bo ciagle lazilam zmeczona , nie moglam sie przestawic na nowa prace, kompletnie przestalam myslec o dziecku i udalo sie odrazu , nawet jak niedostalam okresu to olalam to bo myslalam ze zaraz przyjdzie, tylko sie troche spozni, test zrobilam dopiero po ygodniu od spodziewanego terminu i odrazu wyszly dwie grube krechy teraz jestem w 3 miesiacu ciazy , takze radze wam z calego serca olejcie starania robcie zupelnie co innego a uda sie juz w pierwszym cyklu tak jak nam powodzenia!

witam my staramy sie 1,5 roku ja mialam operacje na przydatki mialam operacje na to ze wykryto po 10 latach wade macicy przeszlam to teraz czeka mnie nastepny zabieg droznosc jajowodow boje sie ze bedzie inny wynik niz chce moj maz ma malo plemnikow leczy sie nie wiem co to bedzie prosze o wsparcie od was dziewczyny...