Obecnie rozmawiamy o:

Domek w górach

gorący temat

wybór przedszkola

wczoraj o 19:43

najtańsza apteka

wczoraj o 19:23

rozwód

wczoraj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

wczoraj o 17:32

kupno samochodu

wczoraj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

problem z zajściem w ciążę

10 paź 2009 - 10:24:03

3 miesiące to jeszcze nic. ja byłam z chłopakiem 5 lat i wogule się nie zabezpieczaliśmy i ciąży nie było. Po 3 latach zaczęło mnie to niepokoić i zaczęłam się badać. Lekarz powiedział, że ze mną wszystko ok, że partner musi się zbadać ale on nie chciał. Dla niego to wstyd. Ale związek na szczęście rozpadł się z innych przyczyn. Teraz mam nowego partnera i już połowe ciąży za sobą :)

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 13:40:59

Cytat
rencia163
3 miesiące to jeszcze nic. ja byłam z chłopakiem 5 lat i wogule się nie zabezpieczaliśmy i ciąży nie było. Po 3 latach zaczęło mnie to niepokoić i zaczęłam się badać. Lekarz powiedział, że ze mną wszystko ok, że partner musi się zbadać ale on nie chciał. Dla niego to wstyd. Ale związek na szczęście rozpadł się z innych przyczyn. Teraz mam nowego partnera i już połowe ciąży za sobą :)

hehe jak bym czytała o sobie tylko ja mam już 2 letniego synka:D

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 13:59:31

Ja o córkę się starałam 6 lat wogóle o dziecko 3 lata z ex nic nie dały 3 lata z obecnym też nie w końcu zaskoczyłam.
z synem zaskoczyłam za pierwszym razem tzw:złoty strzał no ale to był kiepski strzał bo syna mam chorego

Co do starania się nie powinno być presji nerwów wszystko idzie swoim torem psychika tutaj bardzo gra istotną rolę przez blokady psychiczne wiele kobiet nie zachodzi w ciążę.....Ja sama siebie pamiętam jak świrowałam po kilka testów przed okresem i wiecznie płacz zamykałam się w domu nie chciałam wyjść na dwór miałam nerwa jak widziałam kobietę z brzuchem albo wózkiem

Tylko u mnie z córką to miała problem miałam HIPOPROLAKTEMIĘ dlatego nie jajeczkowałam.Bromergon nie działał ja musiałam kupować drogie leki prawie 5 lat temu kosztowały 320 zł za 4 tabletki!!! Brało się 1 na tydzień i tak przez 3 miesiące brałam żeby nie pomoc siostry nie miałabym dzieci nie stać mnie było na taki wydatek.
Lek nazywa się DOSTINEX jak pisałam 4 tabletki 1 na tydzień ale straszne miała skutki uboczne przez pierwsze 2 dni po zażyciu nie wychodziłam z domu krew mi z nosa leciała szumiało w głowie piszczało zawroty bleeeee ale warto było.
Podczas stosowania ewidentnie pisało by się zabezpieczać podczas seksu bo można szybko zajść w ciąże (trzeba było bo można byłoby mieć potworka a nie dziecko) kiedy odstawiłam lek po 3 miesiącach nie myślałam o dziecku miałam dostać legalną prace w UK miałam bilet już w ręku znowu brak okresu standard bo zawsze mi się spóźnił 2-3 tygodnie zrobiłam test tak dla odczepnego i były 2 grube krechy.
Pamiętam ten dzień wieszałam pranie a test się robił i kiedy spojrzałam siadłam na kibelek i wyłam jak bóbr oczywiście pojechałam do siostry ale w celach rekreacyjnych :)
od odstawienia leku do ciąży minęły chyba 2 miesiące

Także każdej kobiecie która nie może zajść w ciąże proponuję badanie hormonów zwłaszcza PROLAKTYNY

Istotna wiadomość prawie 40% facetów ma problemy z rozrodem
Skończyły się czasy kiedy wszystko zwalali na kobiety jeśli przez rok czasu nic nie wychodzi najpierw facet powinien oddać sperme do badania a potem kobieta iść na badania.
Z drugiej strony bardzo dużo ciąż jest biochemicznych okres się spóźnia a my nawet nie wiemy że przez chwilę byłyśmy w ciąży także nie da się wykluczyć czy taka osoba nigdy nie była w ciąży



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 14:04 przez Marakesz.

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 15:01:24

my też staraliśmy się dobry rok czasu. Ale ja zaczęłam szybko działać. Po 3 miesiącach poszłam do gin. i oszukałam go ;) mówiąc,że staramy się już rok czasu. Wiedziałam że jeśli powiem że mniej to odeśle mnie do domu ;). Zareagowałam szybko,ponieważ pracowałam z koleżanką która od paru lat nie mogła zajść w ciążę. Mijały kolejne miesiące i nic, byłam już zdołowana nie do życia. Siostra załatwiła mi znajomego specjalistę. Dalej nic. Wszystkie badania moje i męża w porządku. Życie stało się horrorem. Żyliśmy z kalendarzem w ręku od cyklu do cyklu,seks przestał być przyjemnością tylko przymusem. Nie zawsze w dni płodne była ochota, ale trzeba to trzeba... co miesiąc test ciążowy i nic...nadzieja umierała...ale nowy cykl nowa nadzieja...Od paru lat corocznie przechodzę operacje na uszy. Dostałąm telefon że za miesiąc kolejan operacja ucha. Zbliżały się dni płodne i kochaliśmy się, strasznie nie chciałam zajść w ciążę bo wiedziałam że na następny termin operacji trzeba będzie długo czekać. Przed operacją badania,pobieranie krwi i zemdlałam po raz pierwszy w życiu,no ale nic, dzień przed operacją test ciążowy, jedna kreska i odziwo wielka ulga,jadę na zabieg ucha. Po operacji zawsze czułam się w miarę, a po tej straszne wymioty i ogólnie złe samopoczucie.2 dni po powrocie do domu powinnam dostać okresu a tu nie ma. Dziwne... dle pewnośći kolejny test i coooo....2kreseczki... nie mogłam w to uwieżyć. Pojechaliśmy z mężem do apteki kupiłam jeszcze 2 aby się upewnić!!! To było to!!!Mam dziś ślicznego i zdrowego rocznego synka!


Dziś już wiem,że za bardzo chciałam. Blokada psychiczna. Próbowałam o tym nie myśleć ale nie umiałam. i dopiero ta operacjia. Wrzóciłam przez 1 miesiąc na luz i udało się.Musisz też czymś innym się zająć aby o tym nie myśleć. Wiem że to jest trudne, wyluzować ale tak na prawdę. Wiele dziewczyn przede mną pisało właśnie o tym,więc coś w tym jest. Jestem pewna że w niedługim czasie zostaniesz mamusią!

zweryfikowana
Moderator
Posty: 88

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 16:08:20

Cześć dziewczyny.
U mnie było tak ...
Staraliśmy się z mężem przez 6 miesięcy... nie przywiązywałam do tego takiej wielkiej wagi, że muszę zajść...i czemu tyle to trwa...
PO pierwszej ciąży (moja córeczka zmarła) , nie mogłam się starać o maleństwo :( ponieważ miałam cięcie cesarskie po którym minimum pół roku trzeba odczekać... nie wiedziałam co ze sobą zrobić, na widok dziecka lub ciężarnej płakałam...wciąż przypominałam sobie okres ciąży...poród i tą tragedię...zaczęliśmy starania wcześniej. Co miesiąc porażka, zaczęłam brać luteinę na uregulowanie cykli, bo z nerwów i stresu cykle mi się rozregulowały. Próbowaliśmy wszystkiego i nóg w górze po hihi śmieszne ale niektórzy jednak w to wierzą więc i my próbowaliśmy.
Po każdym miesiącu straconym chwile załamania...dół...wszystko i wszyscy mnie denerwowali.
Częste myślenie o ciąży niestety nie sprzyja zapłodnieniu bo wydziela się większa ilość hormonu, który przeszkadza w zajściu w ciąże. Na 3 miesiące miałam zapisaną luteinę która reguluje cykl i pomaga w zajściu w ciąże...
Po 2 miesiącach z luteiną stwierdziłam, że ani luteina ani mierzenie temperatury, kalendarzyki nic nie dają...załamana oczywiście dałam sobie spokój...na pocieszenie kupiłam sobie psa...wyliczyłam dni płodne tak od niechcenia jeszcze raz...mówie do męża kiedy ... w te płodne dni akurat nasz piesek się klimatyzował w nowym mieszkaniu i spał z nami na łóżku a dokładnie po między nami hihi więc nie było jak :)

Ale po tych dniach spróbowaliśmy bardziej dla przyjemności niż z myślą a może się uda...
I ... koleżanki z innego forum namówiły mnie po jakimś czasie na test...długo się wahałam bo przecież nie staraliśmy się w dni płodne i spisałam ten cykl dawno na straty...
Ale zrobiłam i...dwie kreseczki :)


Także trzeba wrzucić na luz...choć wiem....niestety wiem jak to jest bardzo trudno wyłączyć myślenie o tym...
Ale życzę Wam powodzenia.

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 16:56:20

mi lekarze mowili ze beda duuuuuuuze problemy z zajsciem (z powodu moich problemow zdrowotnych) - skoro tak, to odpuscilismy antykoncepcje, no bo po co. ja sobie zaczelam chodzic na basen, masaże, po pracy i w weekendy relaksowalam sie na maksa.

miesiac pozniej bylam w ciazy.

cos jest w tym niemysleniu o poczeciu dziecka, tylko cieszeniu sie sobą.

zycze dużo powodzenia w staraniach

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 17:08:22

Cytat
madziula5
Planujemy od ponad 3 miesięcy dzidziusia i nam niewychodzi dlaczego to takie trudne my pragniemy mieć dziecko a nieudaje sie nam boje sie iśc do lekarza co mi powie lekarz a może któreś z nas niemoże mieć dzieci co robić piszcie

eeeee no daj spokój 3 miesiące :) i już załamka?
A wiesz,że niektóre kobiety mają jajeczkowanie po 2 miesiąc? tak mi gin kiedyś mówił :)

Powiedzenie zrobić dziecko to nie problem okazuje się problemem :)
jak pisałam wyżej psychika dużo robi nie wolno robić dziecka wiecznie zaczynać dzień od mierzenia temperatury obserwacji śluzu czy obliczaniu dni płodnych.
Ciesz się seksem nie myśl o dziecku jeszcze się nacieszysz dzieckiem korzystaj z wolnego pełnego namiętności seksu przy dziecku nie ma czasu na dobry seks uwierz :P

Natury nie przyspieszysz

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 20:25:25

Marko też jestem zdania żeby pójśc do specjalisty. Oni więcej wiedzą w tych sprawach i o przyczynach. Ja starałam się cztery lata. Rok sami, potem stwierdzilismy że coś jest nie tak. Trafiłam do gin, która rzekomo parała się problemami niepłodności..... tam straciliśmy kolejne 2 lata. Potem trafiłam na klinikę i stwierdziłam że co nam szkodzi. Dopiero potem mi się oczy otworzyły że tamta baba tylko kasę od nas wyciągła. Problem był duży i nie do leczenia. W klinice się nami zajęto i teraz jest Kingusia ;)

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 20:42:56

Ja czekalam 1,5 roku.Jak odpuścilam,mąż poszedl zrobić badania.Dwa tygodnie puźniej bylam w ciąży....

problem z zajściem w ciążę

28 paź 2009 - 20:48:42

a uzywalas moze testow owulacyjnych? wiesz dokladnie kiedy masz owulacje?codzienne wspolzycie oslabia plemniki i tym samym zajscie w ciaze.Ja obserwowalam jajeczka na usg czyli monitoring i wtedy sie udalo.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 88

problem z zajściem w ciążę

29 paź 2009 - 09:11:01

Cytat
marwal
a uzywalas moze testow owulacyjnych? wiesz dokladnie kiedy masz owulacje?codzienne wspolzycie oslabia plemniki i tym samym zajscie w ciaze.Ja obserwowalam jajeczka na usg czyli monitoring i wtedy sie udalo.



Niestety testy czasami się mylą. Mówie nie tylko o testach owulacyjnych. Nie dają 100% pewności jeżeli chodzi o dzień owulacji itp. Tak jak pisze MARWAL najbardziej wiarygodne jest monitorowanie cyklu.

problem z zajściem w ciążę

27 lis 2009 - 18:16:29

a ja wam opowiem moja historie!!z mezem przed slubem kochalismy sie bez zabezpieczenia 2 lata potem byl slub i po slubie jeszcze rok bez niczego!myslicie ze napisze ze w koncu sie udalo?!nie nie kochane!!!!poszlam wkoncu do lekarza mialam robione testy, badane hormony i okazalo sie ze mam bardzo maly procent plodnosci i tak zaczelam lykac hormony...lykalam je kolejny rok bo marzylam o tym dziecku!!!w koncu po roku powiedzialam DOSC i rzucilam te tabletki w diably!!!pomyslalam ze moze mi dziecko nie jest pisane....i jak mi sie juz odechcial dzidzi okazalo sie ze jestem w ciazy!!!moj lekarz powiedzial "wkoncu uwolnilas sie od problemu niemocy" i tak oto po 4 i pol roku starania sie .....mam Bartusia najcudowniejszego na swiecie!!!

problem z zajściem w ciążę

27 lis 2009 - 18:17:54

a co do testow owulacyjnych to szkoda na nie kasy!!!!

problem z zajściem w ciążę

27 lis 2009 - 18:55:42

Cytat
marko
Witam Wszystkie Szafowiczki! Mam problem: od ponad roku wraz z mężem staramy się o dzidziusia ale jakoś nam nie wychodzi:(. Robiłam już badania z których wynika, że wszystko jest w porządku, mąż rownież robił badanie nasienia i też wszystko jest ok a mimo to nie mogę zajśc w ciążę. Szczerze mówiąc jestem już troche zdołowana. Słyszałam, że podobno jak się bardzo chce i o tym myśli to wówczas wlaśnie trudno zajśc w ciąże ale z drugiej strony jak tu nie myslec jak tak bardzo chce się miec juz dziecko. Czy któraś z Was rownież ma lub miała taki problem? proszę o rady?

ja sie 5m starałam, sierpien co 2 dzien i z 10 testow-we wrzesniu bylam ja i k chorzy-owulka 26 i wlasnie 24 i 29 sie kochalismy-i mam teraz dzidzie spiacana rekach:)

problem z zajściem w ciążę

27 lis 2009 - 20:25:06

po prostu wyluzujcie i wszystko pójdzie jak po maśle...ja też tak miałam zaplanowałam ze urodzę w wakacje odchowam dziecko 3 miesiace i wróce na studia ale wyszło ze urodziłam w grudniu i tez skończyłam studia hihihi ŻYCZE WSZYSTKIEGO DOBREGO!!!!!!

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Ucisk macicy na mózg :D czyli wpadki matki