Karpacz - co polecacie ?

Witam
Mam do Was pytanie
Jeśli byłyście kiedyś w Karpaczu to co polecacie tam zwiedzić/odwiedzić/zobaczyć ?
Może jakąś dobrą knajpkę tam znacie ?
Wybieram się na Sylwestra i interesuje mnie, co można tam ciekawego porabiać
Wiem, że mogłabym sobie sprawdzic wszystko w googlach
ale takie czyjeś opinie na dany temat czasem bywają o wiele lepsze
Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi

jest ekstra knajpka w samym centrum, nie pamiętam nazwy, ale jedyna do której schodzi się po schodach w dół. na rogu głównej ulicy i bocznej. dokładnie na przeciwko tego toru saneczkowego.
pyszne jedzenie.

Karpacz dobrze mi się kojarzy
najlepiej w sumie wziąć sobie w informacji taki przewodnik. mają na każdy tydzień wydawany. są atrakcje przewidziane na dany tydzień i miejsca atrakcyjne turystycznie. tak mi się przypomniało.

Dzięki za informację
Napewno zapamiętam

Hmmm, ja byłam w fajnej restauracji, takiej na zjedzenie obiadu, nie za drogiej. Za nic jednak nazwy nie pamiętam... Wystrój ładny, bez szału;p ale ładny, ceny znośne, z widokiem na góry. To było gdzieś niedaleko wejścia na drogę do kościółka Wang, restauracja leżała po drugiej stronie ulicy. Jedliśmy tam pyszne pierogi i placki po węgiersku. Nie była to żadna pizzeria ani inna sieciówka, tylko taka miejscowa restauracja.

A z kolei czego NIE POLECAM i to bardzo mocno - nie jestem pewna, czy nie mylę nazwy, ale jak opiszę miejsce, to NA PEWNO go nie pomylisz. ;p Jest to chyba "Swojska chata", taka mega karczma z drewna usytuowana gdzieś w centrum, ale chyba to było już w górnym karpaczu raczej? nie pamiętam dokładnie, zresztą ona była w dwóch miejscach, przy głównej ulicy. Wszystko takie aż do przesady góralskie, koleś nawet na ulicy zaczepia i zaprasza, a co gorsze zachęca żeby stanąć na jego parkingu, który kosztuje 5zł, podczas gdy wszystkie inne wokół są darmowe. ;/ W środku olbrzymie stoły, jak to w karczmie, za ladą panie z dużym biustem i w góralskich strojach wręcz narzucają Ci co masz kupić. Daliśmy się tak załapać, napakowały nam jedzenia, właściwie nie dając okazji, żebyśmy coś powiedzieli. Cena za osobę wyszła nas 45zł (dla mnie to było bardzo dużo, a poza tym jak nawet za głupi ogórek liczy się po 2zł, to prędko się taka kwota uzbiera;/). Zarcia było mnóstwo, nie do przejedzenia. Miejsce pomimo całego wystroju jak dla mnie ma ZERO klimatu, widać tylko jak bardzo chcą napędzić sobie klientów. Bleh, aż mam drgawki na myśl o tej karczmie i wydanych tam pieniądzach. ;p

Poza tym w samym Karpaczu byłam tylko przy świątyni Wang (nie wchodziłam do środka), na pewno warto pójść tam pochodzić, bo otoczenie jest ładne. Nic innego nie mogę polecić, bo później poszliśmy w góry.

okropne miejsce ten Karpacz, przereklamowane i brudne, byłam tak nie raz i zawsze wyjeżdżam rozczarowana

glownie to tam za bardzo nic nie ma..jadlam wlasnie tam na dole po schodkach gdzie juz wyzej kolezanka wspomniala lub jeszcze po drugiej str jest fajna restauracja na rogu... nie pamietam nazwy ale bardzo dobre jedzenie po schodkach w gore tym razem

Cytat
Dagmara_K
Hmmm, ja byłam w fajnej restauracji, takiej na zjedzenie obiadu, nie za drogiej. Za nic jednak nazwy nie pamiętam... Wystrój ładny, bez szału;p ale ładny, ceny znośne, z widokiem na góry. To było gdzieś niedaleko wejścia na drogę do kościółka Wang, restauracja leżała po drugiej stronie ulicy. Jedliśmy tam pyszne pierogi i placki po węgiersku. Nie była to żadna pizzeria ani inna sieciówka, tylko taka miejscowa restauracja.

A z kolei czego NIE POLECAM i to bardzo mocno - nie jestem pewna, czy nie mylę nazwy, ale jak opiszę miejsce, to NA PEWNO go nie pomylisz. ;p Jest to chyba "Swojska chata", taka mega karczma z drewna usytuowana gdzieś w centrum, ale chyba to było już w górnym karpaczu raczej? nie pamiętam dokładnie, zresztą ona była w dwóch miejscach, przy głównej ulicy. Wszystko takie aż do przesady góralskie, koleś nawet na ulicy zaczepia i zaprasza, a co gorsze zachęca żeby stanąć na jego parkingu, który kosztuje 5zł, podczas gdy wszystkie inne wokół są darmowe. ;/ W środku olbrzymie stoły, jak to w karczmie, za ladą panie z dużym biustem i w góralskich strojach wręcz narzucają Ci co masz kupić. Daliśmy się tak załapać, napakowały nam jedzenia, właściwie nie dając okazji, żebyśmy coś powiedzieli. Cena za osobę wyszła nas 45zł (dla mnie to było bardzo dużo, a poza tym jak nawet za głupi ogórek liczy się po 2zł, to prędko się taka kwota uzbiera;/). Zarcia było mnóstwo, nie do przejedzenia. Miejsce pomimo całego wystroju jak dla mnie ma ZERO klimatu, widać tylko jak bardzo chcą napędzić sobie klientów. Bleh, aż mam drgawki na myśl o tej karczmie i wydanych tam pieniądzach. ;p

Poza tym w samym Karpaczu byłam tylko przy świątyni Wang (nie wchodziłam do środka), na pewno warto pójść tam pochodzić, bo otoczenie jest ładne. Nic innego nie mogę polecić, bo później poszliśmy w góry.

Ja w Karpaczu byłam ze trzy razy jako dziecko/nastolatka i jakoś dla mnie nudno. Z knajpek nic mi w pamięć nie zapadło.
A ze zwiedzania, dla mnie najlepsze było muzeum zabawek. Ja zawsze byłam latem, więc łaziliśmy po górach.

dawno nie widziałam w Zakopcu całego obiadu za 12 zł. chyba, że w barze mlecznym na wyjeździe z Zakopca.
Karpacz jest fajny dla osób, które nie jadą się lansować jak to ma miejsce w Zakopanym na Krupówkach tylko cały dzień łażą po górach.

jak już wspomniałam dobrze mi się kojarzy Karpacz. zresztą jak byliśmy to był koncert Lady Pank

ja bylam i mi sie bardzo podobalo, co prawda bylam w lecie, świątynia wang jest fajna

nie wiem co tam mozna robic w zimie...

Pierogi w karczmie na kolorowej. Najlepsze na świecie ;p

Cytat
kiciek1985
dawno nie widziałam w Zakopcu całego obiadu za 12 zł. chyba, że w barze mlecznym na wyjeździe z Zakopca.
Karpacz jest fajny dla osób, które nie jadą się lansować jak to ma miejsce w Zakopanym na Krupówkach tylko cały dzień łażą po górach.

jak już wspomniałam dobrze mi się kojarzy Karpacz. zresztą jak byliśmy to był koncert Lady Pank

nie jeżdżę do zakopca odkąd pół warsiawki się lansuje na ulicach a nikt nie chodzi po górach, no chyba że wjeżdżają kolejka na Kasprowy

Cytat
kiciek1985
nie jeżdżę do zakopca odkąd pół warsiawki się lansuje na ulicach a nikt nie chodzi po górach, no chyba że wjeżdżają kolejka na Kasprowy

Dagmara_K
Dzięki za tą opinię
Tak, Swojską Chatę znam, bo tam byłam
Knajpa z charakterystycznymi diabłami Ha ha
I faktycznie, opinie na temat tej knajpy nawet w necie nie są pozytywne

Cytat
kashvi
ja bylam i mi sie bardzo podobalo, co prawda bylam w lecie, świątynia wang jest fajna

nie wiem co tam mozna robic w zimie...