Ile zarabia kierowca tira?

moj wujek jeździ i zarabia SPORO

ma adr

moj tata ma firme mial kiedys samochod ciezarowy kierowca czsami zarabial 4tys zalezy od tras i kmwiadomo za granica jazdy sa drozszekuzyn te jezdzi i ciagle maja dlugi

Cytat
rozalinda96
ma adr

teraz każdy kierowca musi mieć ADR, i karte kierowcy.. To podstawa,,,

Cytat
rozalinda96
ja w końcu utnę im te dotacje stałe..
z tego co piszecie, mają finansowo lepiej ode mnie, więc nie muszę im pomagać

mam za miekkie serce i za twarda......

no wlasnie- sama piszesz ze ci przeszkadza stale dofinansowywanie znajomych, a Strusiek tego nie rozumie i na sile probuje wywolac kłotnie w watku..

Cytat
strusiek
wiesz to Ty napisalas ze "zlośliwosc na zlośliwosc" nie ja, wiec najpierw zobacz co piszesz ;] a autorce watku raczej nie chodzi o zlosliwosc, tylko zastanawia ją skąd te problemy finansowe. Po 2 nie wiem gdzie dostrzegasz zlosliwosc tamtych ludzi w tym ze pozyczają pieniadze, to raczej szukanie pomocy, a nie zlosciwosc ;] Jak widac malo wiecie o problemach finansowych, jakby Wam banki dowalily 3 tysiace samych rat kredytow, to wtedy byscie wiedzialy ze pensja 4 tysiace moze nie wystarczac....... uwierzcie wiem co mowie...... niestety. Ludzie popelniają blędy i pozniej musza za nie placic przez wiele lat, takie zycie niestety...
Jesli dziewczyna ma tego dosc (co jest calkiem zrozumiale) to niech im delikatnie powie ze sama zaczela miec problemy finansowe i nie ma im z czego pozyczyc

Czlowiek rozumny, który zarabia 4tys nie bierze kredytu na który go nie stac.

wątek tak długo na głównej,że aż weszłam z ciekawości sprawdzić, kto tak pięknie wątek ciągnie.
I kto moja ulubienica rozalinda69, której i tak połowa nie zrozumiała ;-)
Ja powiem tak, też miałam miękkie serce i pożyczałam znajomym, bo biedni, do gara co włożyć nie mają, ale w końcu i mnie bida przypiliła i raz, czy dwa im odmówiłam I co? Okazało się,że tak to 3-4 razy w tygodniu i weekend mnie odwiedzać potrafili, a jak kurek przykręciłam, to ani telefonu, ani ich ni widu ni słychu.
Reasumując rozalindo: miękkie serce - twarda d....

hmm...jesli mu brakuje to może firma jest niewypłacalna?????

albo nie wyplaca kasy.. moj tesciu jezdzi i ciagle mu kasy brakuje- bo ku kasy nie wypłacają za jazde!

strusiek poprostu nie moze zrozumiec rozalindy której przeszkadza ciagle pozyczanie znajomym. Ot, cała tajemnica.

Cytat
matylda_jasmin
wątek tak długo na głównej,że aż weszłam z ciekawości sprawdzić, kto tak pięknie wątek ciągnie.
I kto moja ulubienica rozalinda69, której i tak połowa nie zrozumiała ;-)
Ja powiem tak, też miałam miękkie serce i pożyczałam znajomym, bo biedni, do gara co włożyć nie mają, ale w końcu i mnie bida przypiliła i raz, czy dwa im odmówiłam I co? Okazało się,że tak to 3-4 razy w tygodniu i weekend mnie odwiedzać potrafili, a jak kurek przykręciłam, to ani telefonu, ani ich ni widu ni słychu.
Reasumując rozalindo: miękkie serce - twarda d....

hej Kochanie
dla mnie ten wątek faktycznie można zamknąć, bo już wiem, że robią mnie w bambuko

właśnie dzwoniła tamta z kolejną prośba, zapytałam wprost jak się rządzą, że im ciągle brakuje i ci?
rzuciła słuchawką

problem na jakis czas się rozwiązał

Cytat
foczka2007
hmm...jesli mu brakuje to może firma jest niewypłacalna?????

albo nie wyplaca kasy.. moj tesciu jezdzi i ciagle mu kasy brakuje- bo ku kasy nie wypłacają za jazde!

oj ta firma akurat jest wyjątkowo wypłacalna

Cytat
rozalinda96

Cytat
matylda_jasmin
wątek tak długo na głównej,że aż weszłam z ciekawości sprawdzić, kto tak pięknie wątek ciągnie.
I kto moja ulubienica rozalinda69, której i tak połowa nie zrozumiała ;-)
Ja powiem tak, też miałam miękkie serce i pożyczałam znajomym, bo biedni, do gara co włożyć nie mają, ale w końcu i mnie bida przypiliła i raz, czy dwa im odmówiłam I co? Okazało się,że tak to 3-4 razy w tygodniu i weekend mnie odwiedzać potrafili, a jak kurek przykręciłam, to ani telefonu, ani ich ni widu ni słychu.
Reasumując rozalindo: miękkie serce - twarda d....

hej Kochanie
dla mnie ten wątek faktycznie można zamknąć, bo już wiem, że robią mnie w bambuko

właśnie dzwoniła tamta z kolejną prośba, zapytałam wprost jak się rządzą, że im ciągle brakuje i ci?
rzuciła słuchawką

problem na jakis czas się rozwiązał

Cytat
foczka2007
hmm...jesli mu brakuje to może firma jest niewypłacalna?????

albo nie wyplaca kasy.. moj tesciu jezdzi i ciagle mu kasy brakuje- bo ku kasy nie wypłacają za jazde!

oj ta firma akurat jest wyjątkowo wypłacalna

no to się tamta wysoka kulturą osobistą wykazała - nie ma co
są ludzie i taborety - wiadomo, ale to jednak przykre, kiedy się innym pomaga, a oni mają nas w głębokim poszanowaniu.
Ja po tej akcji z moimi dłużnikami/pożyczaczami zaczynam zauważać,że hamuje w sobie odruchy serca, stanę się przez nich chyba zimną s..., a tego bym chyba nie chciała

jak zwykle zamiast odpowiadac na pytanie toprawie kazdy musi wnikac po co ta informacja. NIE MOZNAS PO PROSTU ODPOWIEDZIEC? Z tego co wiem to pare tysiecy mozna zarobic bo wujek jezdzi

Cytat
matylda_jasmin
wątek tak długo na głównej,że aż weszłam z ciekawości sprawdzić, kto tak pięknie wątek ciągnie.
I kto moja ulubienica rozalinda69, której i tak połowa nie zrozumiała ;-)
Ja powiem tak, też miałam miękkie serce i pożyczałam znajomym, bo biedni, do gara co włożyć nie mają, ale w końcu i mnie bida przypiliła i raz, czy dwa im odmówiłam I co? Okazało się,że tak to 3-4 razy w tygodniu i weekend mnie odwiedzać potrafili, a jak kurek przykręciłam, to ani telefonu, ani ich ni widu ni słychu.
Reasumując rozalindo: miękkie serce - twarda d....

no wlasnie, ja tez mówie nauczona doswiadczeniem.... mialam takich znajomych co to zarabiali 2 razy wiecej jak ja i ciagle im pozyczalam. Niepowiem, umiem tak gospodarowac ze "pozyczanie" im, nie bylo az tak ciezkie dla mojego budzetu. Tyle tylko ze ja za swoja wyplate musialam wtedy utrzymac 3 osoby, a oni zyli we dwojke i mieli 2 wyplaty łącznie 2 razy wieksza jak moja i ciagle im brakowalo- tyle tylko ze co wekend wyjezdzali gdzies "odpoczac" jak mowili. W koncu zaczelo mi to przeszkadzac bo ja kurcze nigdzie nie jezdze, odkladam z tych groszy co zarabiam a oni sie dobrze bawia za pozyczane pieniadze i powiedzialam ze nie pozycze bo mnie nie stac bo wypadl nam duzy niespodziewany wtydatek.... Od tamtej pory minely 4 miesiace, zadzwonili do mnie 3 razy- za kazdym razem pytali o pozyczke i rozlaczali sie szybciutko jak nmowilam ze nie mam. Wiec trzeba rozgranoczac- znajomi którym brakuje naprawde (i im pomoc) i takich co na nas zeruja. A znajomi autorki watku do 1 kategorii RACZEJ nie naleza z tego co mów autorka

chciałabym tyle wyciągać...

boze... zalosny watek.
nie powinno sie ingierowac w czyjes zycie
DOBRY ZWYCZAJ NIE POZYCZAJ
to ty dajesz robic sie w balona.
jesli potrzebuja na jedzenie-kup im je;]
a nie obrabiasz dupe po forach.
za taka pomoc ja bym podziekowala
jakze mi przykro.

Cytat
marti545
boze... zalosny watek.
nie powinno sie ingierowac w czyjes zycie
DOBRY ZWYCZAJ NIE POZYCZAJ
to ty dajesz robic sie w balona.
jesli potrzebuja na jedzenie-kup im je;]
a nie obrabiasz dupe po forach.
za taka pomoc ja bym podziekowala
jakze mi przykro.

ciekawe czemu żałosny ten wątek, ja bym rzekła,że życiowy bardzo, co widać po komentarzach
i jakie obrabianie tyłków, tyłki obrabia się tylko z personaliami;-)