Tabletki wczesnoporonne

Cytat
Olusia78

Cytat
rikarika

Cytat
19BaMbOoChA90

Cytat
Olusia78
Kwestia sporna jeśli chodzi o fakt czy sa wczesnoporonne czy nie: cytuje:
Jeśli uważasz, że ciąża zaczyna się chwili zapłodnienia to jest to działanie wczesnoporonne.
Jeśli uważasz, że ciąża zaczyna się w chwili zagnieżdżenia się zarodka - to jest to działanie antykoncepcyjne.

Jak kto woli Ale bez jaj, jak ktoś uzywa zwykłych tabletek antykoncepcyjnych to nie jest zatwardziałym katolikiem i te tabletki nigdy nie będa dla niego wczesnoporonnymi, jesli tak to opływa obłudą i zakłamaniem.

Mnie najbardziej rozwalają kobiety/dziewczyny, które tak bronią życia, są zatwardziałymi katoliczkami, a biorą anty czyli "bawią się w Boga" nie dopuszczając do zapłodnienia, hipokryzja

Nie trzeba być zatwardziałym katolikiem, żeby bronić życia ;p
Ja jestem ateistką, a zawsze będę życia bronić mimo tego, iż biorę tabletki antykoncepcyjne. Dla mnie jest różnica między życiem, które już jest a tym, które dopiero może być.

Ok, zgodzę się i uznaję prawo do nie bycia katolikiem i obrony życia. Tylko wyjaśnij w takim układzie, kiedy to życia się zaczyna??? Pamiętając, że samo zapłodnienie jajeczka bez zagnieżdzenia, nie daje gwarancji dalszego rozwoju zarodka, mało tego na tym etapie( między zapłodnieniem, a zagnieżdżeniem) dochodzi do bardzo częstych samoporonień, o których nie wiemy nawet. Poza tym do zapłodnienia nie dochodzi w ciągu kilku minut po stosunku Więc te tabletki '72h po' wg mnie to raczej mają działanie psychiczne Pewnie w 80% przypadków wcale nie byłyby potrzebne, ale jak pisałam ... to już jest dowolna interpretacja każdego osobno Dla mnie tolerancja i stosowanie normalnych anty jest równoznaczna z akceptacją tych '72h po'. Nie widze róznicy, by jedne stosować, a drugie nazywac 'złem'

Trzeba myslec przed a nie po!