Obecnie rozmawiamy o:

sprawdzony stomatolog

gorący temat

transportery taśmowe

godzinę temu

sklep detailingowy

godzinę temu

kosmetyki samochodowe

dzisiaj o 8:33

dresy na ulice

dzisiaj o 8:22

Studia online

dzisiaj o 8:09

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 10:49:02

Ale Fantazje.

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 10:58:17

Cytat
rebelcook
Ale Fantazje.

Co masz na mysli?

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 11:59:26

Zrobione w zeszłe wakacje.
Dobrze wiem, że to wina aparatu a nie duch ale zdjęcie fajne:)

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 12:21:27

Cytat
abotak
u mnie, w małej mieścinie jest jedno takie osiedle- nazywa się Swoboda.
I owe osiedle postawione jest na... starym żydowskim cmentarzu.
Do tej pory pod asfaltem na drodze leżą płyty nagrobne. Poza tym dziadek opowiadał mi, że jak budowali to osiedle, to co chwila wykopywali jakieś trumny... Sam taką znalazł, ale zostawił ją tam, bo bał się ruszyć. Stwierdzić, że lepiej zostawić w spokoju...
Na tym osiedlu często dzieją się jakieś dziwne rzeczy, zjawy, krzyki znikąd... straszne!
a ja czytałam że zydów nie chowano w trumnach, tylko w białych płótnach, to troszkę podważa historię Twojego dziadka

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 12:38:15

Znajoma mojej mamy kupiła ze swoim mężem stary domek w dzielnicy obok nas. Mieszkało tam jakieś małżeństwo, ale pomarli i dzieci sprzedały dom. Nie jest duży. Byłam tam kilka razy, bo mam od nich starą szafę która tam stała i komodę, która stała we wnęce pomiędzy dwoma domami, dostałam też od nich taką dużą skrzynkę na biżuterię i parę ramek. Nigdy nie wspominali że tam straszy i kiedyś mama mi powiedziała że jej koleżanka zaprosiła księdza do poświęcenia domu, bo przebudziła się kiedys w nocy i zobaczyła stojącego nad łozkiem mężczyznę w czarnym garniturze w kapeluszu, bez twarzy. Podobno pojawił się kilka razy. Po poświęceniu sie skończyło. To poważni ludzie, w życiu nie posądziłabym ich o takie bajki. Musiała to naprawde przeżyc... a w moich meblach nie ma duchów, co najwyżej korniki:))

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 13:51:41

gdyby nie było duchów, opętanych ludzi i nawiedzonych miejsc to nie byłoby również księży egzorcystów a są także coś w tym musi być

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 13:57:08

tez tak myślę, za dużo szumu wkoło tego, chociaż jak pomyśleć o ufo to też dużo szumu jest i nawet ufolodzy są:)

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 14:01:44

właśnie są!!! dlatego coś takiego musi istnieć

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 14:22:55

Mojej kolezanki dziadek opowiadał, że gdy był młodym chłopakiem... umówił się z kolegą na dyskotekę, ustalili, że spotkają sie na moscie.
Zblizał się wieczór, robiło się ciemno... dziadek mojej kolezanki dochodził już do mostu... w sumie małego mostka :) oczywiscie był troszke wczesniej... nagle patrzy... na moscie stoi męzczyzna... ubrany na czarno, w garniaku i kapeluszu... stał i jak by patrzył na niego chodz twarzy nie było tylko czarny cien... dziadek kolezanki myslał ze to jego kolega więc przyspieszył, nagle patrzy męzczyzna zaczyna wchodzic do wody... więc dziadek kolezanki zaczyna wołać do niego, tak jak zwracał się do swojego kolegi, jednak męzczyzna nie odwraca się tylko wszedł do wody za most.... gdy dziadek od kolezanki podbiegł do mostku zobaczył juz tylko kapelusz, męzczyzny nie było... a od tyłu zaskoczył go kolega na którego czekał..

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 14:37:20

O! i pamietam jeszcze jedną historie... xD

Kiedys moja kuzynka opowiadała mi, że jej koleżanka była na koloniach... siedziała sama w pokoju, był juz wieczór, dość poxny wieczór, dziewczyna miała otwarte okno i lezała sobie na łozku... nagle do pokoju przez okno wpadł czarny kot... dziewczyna zawołała kota... on przyszedł i ona go zaczeła głaskać, podobno miał przerazające oczy... nagle kot skoczył z łózka i wszedł po dnie... dziewczyna odrazu zajzała pod nie aby wyciągnąc kota, ale jego juz tam nie było :|

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 15:16:15

a ja wam opowiem jeszcze jedną historię z cyklu cmentarnych, choć może nie o duchach a o ludzkiej wyobraźni. poszłam raz z chłopakiem na grób mojego dziadka, posprzątać i zapalić lampkę. jak on coś tam przycinał przy krzaczkach, poszłam wyrzucić śmieci, z daleka już widziałam jak w moim kierunku, po dróżce idzie kobieta z mężczyzną, wydawało mi się że mnie widzą. w każdym razie tnę z tymi śmieciami a oni sobie idą zajęci rozmową. nagle kobieta jak nie podskoczy i nie wrzaśnie lądując w ramionach swojego towarzysza i trzymając się za serce...okazało się że zobaczyła nagle zjawę, a tą zjawą byłam ja...dodam że miałam wtedy czarny kapelusz z dużym rondem, długą czarną sukienkę, czarną narzutkę do kostek i duży medalion na łańcuchu...w takich okolicznościach musiałam wygądać zjawiskowo. potem się oczywiście wszyscy do siebie usmiechnęliśmy, mając niezwły ubaw z tego zdarzenia.

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 15:18:50

Cytat
Cynamoona
a ja wam opowiem jeszcze jedną historię z cyklu cmentarnych, choć może nie o duchach a o ludzkiej wyobraźni. poszłam raz z chłopakiem na grób mojego dziadka, posprzątać i zapalić lampkę. jak on coś tam przycinał przy krzaczkach, poszłam wyrzucić śmieci, z daleka już widziałam jak w moim kierunku, po dróżce idzie kobieta z mężczyzną, wydawało mi się że mnie widzą. w każdym razie tnę z tymi śmieciami a oni sobie idą zajęci rozmową. nagle kobieta jak nie podskoczy i nie wrzaśnie lądując w ramionach swojego towarzysza i trzymając się za serce...okazało się że zobaczyła nagle zjawę, a tą zjawą byłam ja...dodam że miałam wtedy czarny kapelusz z dużym rondem, długą czarną sukienkę, czarną narzutkę do kostek i duży medalion na łańcuchu...w takich okolicznościach musiałam wygądać zjawiskowo. potem się oczywiście wszyscy do siebie usmiechnęliśmy, mając niezwły ubaw z tego zdarzenia.



niezły postrach siejesz na cmentarzu :P

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 15:40:48

Cytat
Nikoletka1983
Ale tak powaznie,to moja babcia i wielu ludzi mowilo kiedys osobie patrzacej w lustro:Nie patrz tak w to lustro ,bo diabla zobaczysz",podobno cos jest w tym powiedzeniu,bo nie wzielo sie znikad i mozna cos zobaczyc,ale nie wiem co?Sama sie nie przekonalam i niechce sie przekonac:)

hah.. też to słyszałam :D ale jak byłam mała to mamuska mówiła, że mam tak nie patrzec bo babajage zobacze, albo ze mi tyłek wypnie xD
Ale ja do teraz boje sie w lustro patrzec! Cóż... jakis rok temu, zostałam na ulicy zaczepiona przez kobiete, która jak sie okazało namawiała mnie do wstąpienia w sektę, oczywiscie olałam ją! Ale jakos tak, zainteresowałam się sektami, oczywscie jestem KAtoliczką wiec zainteresowałam się tylko z ciekawosci co jak i z czym a nie zeby cos montowac :D a w TV wtedy dużo było o Satanizmie, więc cos tam kiedys przeczytałam na ten temat raz czy dwa... pd tamtej pory coś stało się ze mną :(

Zaczełam olewac kosciół, nigdy tak nie miała, a nagle jakies głosy w podswiadomosci, ze mam nie isc, ze po co :| przestałam sie modlic, charakter zmienił się nie do poznania!

Pewnej nocy przyśnił mi się sen, byłam w pokoju, wyciągłam małe pudełko i wyciągłam medalik oglądałam go, a ze dostałam od chłopaka łancuszek, zawiesiłam medalik na nim i go sonie zawiesiłam na szyi, a ze nie mam lustra w pokoju tylko w pokoju moich rodziców, poszłam tam, w innym pokoju tv, oglądał moj brat, a swiatło siegało do tego pokoju gdzie poszłam zobaczyc medalik na szyi, oczywiscie w tamtym pokoju nie zaswieciłam swiatła, gdy podeszłam do lustra zobaczyc medalik w nim zobaczyłam przy drzwiach " kogos " w czarnej pelerynie z kapturem na głowie, głowy nie było widac tylko czerń... jej ręka wysówała się w moją strone... a w 2 cos trzymała, niewiem co to było wyglądało mi to na kose albo jakies widły... chwiciłam za medalik u uciekłam z tamtad, to cos nie zdąrzyło mnie złapać, usłyszłam tylko jak powiedział, grubym msciwym głosem " i tak cię dopadne " i zaczoł się śmiać... :| (wydaje mi sie ze ktos za nim stał, patrzył się na mnie) pobiegłam wiec do pokoju gdzie był brat ale nie umiałam nic powiedziec, słowa nie wydusiłam! Wten obudziłam się z krzykiem " MAMO " akurat mama szła do łazienki i szybko przybiegła... gdy jej opowiedziałam sen, kazała mi się szybko pomodlić!

Mama tłumaczy mi, że to sprawka mózgu, ze czytałam o tym, ogladałam w TV i teraz mi się to sni... ale ja mysle ze to było jakies ostrzezenie...

Poźniej miałam znów sen, ze pojechałam po mojego chłopaka do jego siostry, i tam znów coś sie działo... i znów słyszałam ten głos... :|

3 miechy temu zaczełam miec lęki, nagle przypomniał mi sie sen, załozyłam medalik, gdy go zakładałam czułam ze cos nie cche abym go załozyła... niestety, po miesiącu rozwalił mi sie jeden łąncuszek, gdy załozyłam 2 tez sie rozwalił, ostatnio załozyłam 3 i po 3 dniach znów sie rozwalił :(

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 15:54:25

kiedyś słyszałam że jak coś takiego się dzieje i jak się bardzo boisz to trzeba się modlić Zdrowaś Mario i Ojcze nasz....

W moim domu straszy....

11 lut 2009 - 15:55:40

możesz też porozmawiać z księdzem on pomaga dobrać modlitwy żebyś poczuła spokój...

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

smiech na sali