Obecnie rozmawiamy o:

Pogrzeb

gorący temat

polecany dentysta

dzisiaj o 19:02

elektryka sklep

dzisiaj o 18:57

wakacje last minute

dzisiaj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

dzisiaj o 18:28

Budowa domu

dzisiaj o 18:17

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

nie mój świat!

16 lip 2015 - 19:36:40

Chodzi mi właściwie o to, że źle się czuję jak jestem u mojego faceta. Jesteśmy że sobą ponad rok. Za każdym razem jak do niego przychodzę to czuję się jak obca. Nikt do mnie nic nie mówi, wręcz mnie ignorują. Ma też on siostrę. Jest ona w moim wieku ale nigdy nie zamówiliśmy ani słowa. Uważa się za lepsza bo studiuje dziennie i ma normalna rodzinę (ja nie mam rodziców. Mama mnie tatę i moja młodsza siostrę zostawiła, tata natomiast zmarł 5lat temu). Za każdym razem jak jestem u swojego chłopaka to czuję się źle,dają mi do zrozumienia że nie jestem dobra kandydatka dla ich syna

nie mój świat!

16 lip 2015 - 20:46:21

a jak Ty sie zachowujesz, kiedy jesteś u niego? wobec rodziny? próbujesz dać się poznać z dobrej strony? interesujesz się nimi czy też ich ignorujesz?

nie mój świat!

16 lip 2015 - 21:21:04

Cytat
ania3192
a jak Ty sie zachowujesz, kiedy jesteś u niego? wobec rodziny? próbujesz dać się poznać z dobrej strony? interesujesz się nimi czy też ich ignorujesz?
zawsze starałam się być wporzadu, ale bez przesady nie będę podlizywac

nie mój świat!

16 lip 2015 - 22:09:27

wspolczuje a on co na to ? jak sie zachowuje ?

nie mój świat!

16 lip 2015 - 23:17:26

Może porozmawiaj z nim szczerze, pewnie wie o co chodzi. Sam będzie mógł wpłynąć na nich, ale chyba szczera rozmowa najpierw to podstawa. Tym bardziej jeśli się kochacie to musicie rozmawiać i wspólnie to rozwiązać :)

nie mój świat!

17 lip 2015 - 00:10:52

Ja na Twoim miejscu byłabym po prostu sobą, miła, grzeczna, wspierałabym go i nie marudziłabym ani nie czepiała się o nic. Aby on widział w Tobie kogoś naprawdę wyjątkowego i tak wspaniałego, że nic ani nikt nie zmieniłby jego zdania o Tobie:) U mnie jest trochę podobnie, mieszkam z dziadkami, ojca nie mam, a mama mieszka ze swoim mężczyzną. Ja z moim jesteśmy 4,5 roku i widzę już, że jak jestem w porządku to nic nie jest w stanie nas rozłączyć, bo on uważa mnie za swój ideał i kobietę swojego życia:) Przyjrzyj się mu lub porozmawiaj, co w kobietach lubi jeśli nie wiesz i po prostu bądź w miarę możliwości taka, ale nie zmieniaj się jeśli nie chcesz:)
Życzę Ci powodzenia i ślę buziaki:*

nie mój świat!

17 lip 2015 - 17:04:16

Tak zgadzam się z evellin - robimy wszystko żeby drugiej osobie było z nami dobrze, komfortowo psychicznie. Ale tak pomyślałam że warto przyglądnąć się temu czy rodzina ma o Tobie dobre , prawdziwe zdanie. Czy nie da się w jakiś sposób im przypodobać. Ja bym osobiście walczyła o dobre relacje. Potem to owocuje w związku.

nie mój świat!

17 lip 2015 - 17:40:13

Porozmawiaj ze swoim chłopakiem. Podpytaj go delikatnie o co może chodzić. Wiesz jeśli to ich widzimisię to na siłę nie ma co się podlizywać. W końcu życie układasz sobie z chłopakiem a nie jego rodziną. Najważniejsze żeby między Wami się dobrze układało. A prędzej czy później jego rodzina będzie musiała Cię zaakceptować.

nie mój świat!

17 lip 2015 - 19:28:21

Hej, miałam podobną sytuację, tylko, że akurat na odwrót. Otóż moi rodzice początkowo nie chcieli zaakceptować mojego chłopaka twierdząc, że jest z tych "niższych sfer". Plusem było to, że mu tego nie pokazywali tylko wypominali to mnie. Bardziej tą atmosferę podtrzymywała mama. Ja się tym kompletnie nie przejmowałam i przyprowadzałam mojego chłopaka do mnie tak często jak to było możliwe. Mimo wypominania ciągle, że on jest taki czy taki z czasem zaczęło się to zmieniać. Mój tata się na niego dosyć szybko otworzył i z czasem zaczął go zapraszać na drinki etc. Moja mama po ponad 3 latach mojego związku nadal czasem powie coś niemiłego, ale ogólnie jest już do niego lepiej nastawiona, zaprasza go często na świąteczny czy niedzielny obiad i powoli traktuje jak przyszłego członka rodziny. Mój chłopak nigdy nie ubiegał się o ich akceptację - może dlatego, że do końca nie wiedział jaka jest prawda. Ale moja rada jest taka, abyś zachowywała się całkowicie normalnie. Po prostu mówisz "dzień dobry" i "do widzenia" nie wdając się na siłę z nikim w żadną dyskusję. Myślę, że z czasem rodzina Twojego chłopaka uszanuje jego wybór i będą się na Ciebie coraz bardziej otwierać. A jeżeli Twojemu chłopakowi to nie przeszkadza, w sensie, że nie mówi, że nie możesz do niego przychodzić ani nic podobnego, to znaczy, że się tym nie przejmuje. Bądź cały czas sobą, a na pewno z czasem będzie coraz lepiej. Pozdrawiam :)

nie mój świat!

04 sie 2015 - 01:14:09

Cytat
olalalalala
Tak zgadzam się z evellin - robimy wszystko żeby drugiej osobie było z nami dobrze, komfortowo psychicznie. Ale tak pomyślałam że warto przyglądnąć się temu czy rodzina ma o Tobie dobre , prawdziwe zdanie. Czy nie da się w jakiś sposób im przypodobać. Ja bym osobiście walczyła o dobre relacje. Potem to owocuje w związku.
Naprawdę starałam się być miła, jakoś "wkręcić"się do ich rodzinny ale każde próby zakończyły się masakra

nie mój świat!

04 sie 2015 - 14:09:39

no więc dobrze. trzeba zachować pozory normalności i żyć dalej:) z nimi nie sypiasz przecież;)

nie mój świat!

04 sie 2015 - 14:20:25

Tak się mówi, że z partnerem sobie układasz życie, a nie z jego rodziną, ale to nie do końca prawda, bo ciężko jest czasem, jak nie ma się oparcia i akceptacji w rodzinie męża/żony, czy partnera/partnerki - to naprawdę rzutuje na relacje w związku. Trzeba spróbować się dogadać, przekonać do siebie, ale oczywiście nie na siłę. Jeśli się nie da, to trudno - wy siebie wybieracie, żyjecie razem i im szybciej bliscy to zaakceptują, tym fajniej się będzie żyło. W moim przypadku, akceptacja nie nastąpiła nigdy, ale nauczyliśmy się z mężem żyć z tym - jesteśmy na swoim, zarabiamy na siebie, stworzyliśmy fajną i szczęśliwą rodzinę. Myślenie też nam się trochę zmieniło - nikt nie musi nas lubić, jeśli nie polubił, no to trudno. Życzę ci dużo wytrwałości i pozdrawiam serdecznie :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

5-typow-toksycznych-ludzi