czy cos sie nalezy?

Witam was. Potrzebuje pomocy. Moja znajoma w sumie to przyjaciolka.... ma problem. Ma meza, ale nie mieszka z nim juz ponad pol roku. Mieszka z rodzicami. Ogolnie ma ciezka sytuacjr bo jest pinizana w domu...jej rodzenstwi sie wyprowadzilo i nie ma do kogo isc niestety ;/ chce zaznaczyc ze ma 2 letnia coreczke. W domu nie ma podlaczonej wody gdyz jej tata sie nie zgodzil... poradzcie cos. Czy dostala by jakas pomoc id urzedu... jakies mieszkanie czy pieniazki? Dom samotnej matki to ostatecznosc... odrazu chce zapowiedziec ze nie potrzebuje zbednych komentarzy. Dzieki za odpowiedzi

najlepiej isc do urzedu np. do opieki i sie dowiedziec co przysługuje takiej osobie

W pierwszej kolejności musi wystąpić o alimenty od męża na dziecko i na siebie (bo jak rozumiem nie pracuje pod pretekstem zajmowania się dzieckiem). Bez tego z pomocą od państwa będzie ciężko.

Nikt nie byl w podobnej sytuacji? Tylko kijowo troche bo ona zameldowana jest tam u swojego meza to chyba by musiala sie wymeldowac prawda?

Oni sa malsenstwem i poki co nie moga wziac rozwodu bo nie ma pieniedzy na to. A alimenty jej siie w tej sytuacji naleza? Nawet gdy ma meza? Chyba nie

To ona nie wie, że jej mąż ma obowiązek alimentacyjny wobec niej? Musi złożyć pozew, przykładowy wzór z netu http://obywatelskieinfo.ngo.pl/files/informatorobywatelski.ngo.pl/public/wzory_pism/wzory25lutego2014/Rodzina/Pozew_o_przyczynianie_sie_do_zaspokajania_potrzeb_rodziny.pdf
Oczywiście ma obowiązek się wymeldować skoro nie mieszka u męża.

Dziecko to nie jest pretekst. Nie ma z kim malej zostawic bo jej rodzice nie maja poukladane pod kopula. A nie stac ja na zlobek... z reszta tam gdzie ona mieszka nie ma zlobkow

jeśli nie ma kasy to moze napisac podanie do sądu o zwolnienie z kosztów.
moją mame kilka lat temu zwolnili z połowy

Cytat
MalaCzarna246
Dziecko to nie jest pretekst. Nie ma z kim malej zostawic bo jej rodzice nie maja poukladane pod kopula. A nie stac ja na zlobek... z reszta tam gdzie ona mieszka nie ma zlobkow

przede wszytskim musi usiąść i podzwonić, dowiedzieć sie, czy może być zwolniona z kosztów rozwodu lub obciążyć nimi męża, musi złożyć pozew o alimenty, a czy ma sie wymeldować - o to musi zapytać w urzędzie. Czyje jest mieszkanie w którym jest zameldowana i w któym mieszka mąż? jeśli nie mają intercyzy to część tego mieszkania należy do niej i może uzyskać równowartość tej części przy podziale majątku. Musi poszukać informacji sama a nie posługiwać sie kimś. Na wykonanie kilku telefonów ją raczej stać

drogo szafowniczko nie piszesz co z mężem i ich mieszkaniem ??.
Jeśli nie ma rozwodu a mieszka z rodzicami to nic nie załatwi sprawy chyba że jest u rodziców zameldowana.
Jeśli mieszkanie z którego się wyprowadziła należy do męża to separacja wchodzi w grę a jeśli jest intercyza to nie wiem jak u niej jest z tym.
Nastepna sprawa co z jego rodzicami ?? czy też są tacy jak jej ojciec.Jaka była wina ze nie mieszka z mężem?

Alimenty sie naleza, nawet jesli sa malzenstwem. TYlko warto isc do MOPS, zasiegnac porady, ewentualnie do prawnika ( w niektorych Urzedach sa porady darmowe). Co do wymeldowania nie radzilabym dzialac pochopnie...to ze nie mieszka w lokalu meza nie oznacza, ze nie ma prawa do tegoz lokalu,wymeldowujac sie moze starcic calkowicie prawo do mieszkania. Nie mieszka u meza bo sa konflikty itd., nie mieszka bo on jej to utrudnia.Wymelduje sie, pozbedzie sie praw do lokalu na wlasne zyczenie i wtedy moze byc problem z uzyskaniem lokalu od gminy.
Co do rozwodu to Sad moze zwolnic ja z kosztow, wystarczy popytac...

piszeszx że jest ponizana w domu, jej rodzice są świrnięcii, nie ma wody ale dom samotnej matki to ostatecznosc? Własnie to chyba najlepsze rozwiązanie, będzie miała wszystkie media, pomoc materialna i psychologiczną, pomogą jej znalesc pracę i mieszkanie, stanąć na nogi.....A co do rozwodu to polecam udac sie do radcy prawnego bo byc moze mozna uniknac kostow zwiazanych z pozwem jesli ma sie tak trudna sytuacje, alimenty na dziecko jak najbardziej się należą a moze i na przyjaciolke, w zaleznosci od powodu rozstania, od tego kto zawinił i ile maż zarabia........

Jezeli przedstawi dokumenty swiadczace ze jej stan materialny nie pozwala na opłatę sad zwolni z kosztow

Pewnie, bo lepiej siedziec u rodzicow, gdzie nie ma warunkow, niz isc do domu samotnej matki. Tam przynajmniej prpfesjonalnie pokieruja co dalej.

Zgadzam się z kolezankami powyżej powinna isc do domu samotnej matki.Powinna myslec o dziecku a nie tylko o sobie.Mieszkaja bez wody ,w trudnych warunkach i ona chce w tym dziecko wychowywać?W domu samotnej matki pomoga jej stanąc na nogi dostać mieszkanie znaleźć prace.Sa nawet takie osoby które w tych domach pilnuja dzieci gdy ich matki pracują.Także ona powinna pomyslec realnie ,wychować dziecko w normalnych warunkach i zarobić na siebie i dziecko.Owszem wygodnie jest siedzieć w domu i liczyc ile to mąz zapłąci alimentów .Tak po prawdzie to alimenty musi na dziecko płacic ale na nią ?Może i tak ale ja bym w zyciu nie brała alimentów na siebie ,potrafie zarobić sama na siebie.
A czas dla siebie?Przywoże dziecko do ojca i ma siedzieć z dzieckiem ile potrzebuję.Łaski żadnej nie robi.