Obecnie rozmawiamy o:

Ładna biżuteria

gorący temat

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 4.611
Ostrzeżenia: 1/5

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 11:43:51

Miałam dziś pewną nie do końca przyjemną sytuację, która zmusiła mnie do rozmyślań. Przyzwyczajam małą do żłoba, jak uda sie ją odstawić, to na przyjemny początek dnia idę do spożywczaka po pączka dla siebie i po zakupy. Stałam przy kasie. Za mną kilka osób, w tym trzy nastolatki, na oko 13-15 lat, rozmiar od L do XL... I obgadywały mnie. Zawsze byłam dość drobna, nigdy nie siedziałąm na żadnej diecie i po ciąży szybko wróciłam do dawnego małego XS, głównie dzięki ćwiczeniom i w miarę zdrowym przyzwyczajeniom żywieniowym. Otóż czego się dowiedziałam z tego obgadywania:
"ty patrz, jaka anorektyczka. Taka to nigdy dziecka nie urodzi... Przecież to niezdrowe. Ciekawe co kupuje, pewnie samą sałatę, he he. Boże, jakie to chude... Ona pewnie już żadnych kobiecych hormonów nie ma. Mama mówiła, że jak kobieta jest za chuda, to przestaje miesiączkować..." i tak dalej.
Szepty i hihy się skończyły, kiedy wyładowałam zakupy z koszyka - trochę słodkości, jako że mamy dziś gości, wspomniane pączki, mięcho, dużo warzyw...

A teraz do sedna. Co się dzieje? czy czeka nas pokolenie grubasków? Te dziewczynki naprawdę były duże. U mnie w całej szkole była JEDNA otyła dziewczyna, która miała problemy z tarczycą. Reszta dziewczyn raczej nie przekraczała rozmiaru M. Mieliśmy mundurki i dla owej dziewczyny zawsze zamawiano osobno. Opiekun klasy zbieral rozmiary na początku roku, wiadomo było, jaki kto ma rozmiar. Co się dzieje teraz? Połowa nastolatków jest zwyczajnie gruba. Jest ogromne parcie na to, by pokazać, że grube jest piękne. Może to wina tego, jak wiele świństw można kupić w sklepach - ile cukru kryje się w wielu produktach. Pochodzę z małego miasteczka, prawie wsi, gdzie kupowało się mleko od krowy na miejscowym ryneczku, gdzie na deser jadło się chleb i domowe konfitury lub owoce. Nie wiem, może przez te 20 lat rynek został zawalony różnymi produktami nie najlepszej jakości i ludzie jeszcze się nie nauczyli odróżniać dobre jedzenie od śmieciowego? Moja teściowa też do maluczkich nie należy i kiedy widzę, jak gotuje, to mnie trafia - sosy z torebek, gotowe dosmaczacze i przyprawy...margaryna margaryna margaryna wszędzie. Może to ja jestem nienormalna, bo mam pudełko samych ziół i naturalnych przypraw, nie jem parówek, nie używam półproduktów, nie kupuję gotowych dań? Widzę dookoła takie usprawiedliwianie się na siłę, typu "kobieta powinna mieć kształty". Owszem, powinna. Okrągłe biodra, biust, którego mamusia natura mi poskąpiła... ale kobieta powinna mieć też talię. Szyję! do jasnej anielki! Kobieta powinna być w stanie biegać. Wszyscy krzyczą jak piękna jest duża kobieta, a wątek "schudłaś-pokaż" ma już naście stron pełnych zachwytów. I jakoś nikt nie trąbi o tym, jak piękny jest facet z wiszącym brzuchem.

Same sie zastanówcie, co jest lepsze i zdrowsze, to:


czy to:


Z kobietami to działa dokładnie tak samo.

NA podsumowanie - może warto zadbać o kulturę jedzenia. Nikt nie zakazuje ciastek, ale można zjeść je np na 2 śniadanie. Gotowanie nie zajmuje dużo czasu, jest masa szybkich przepisów. Można być szczupłym i zdrowym, wystarczy nie być leniwym.

Warto także zadbać o kulturę w ogóle. Zostałam obgadana bo nie mam nadmiaru tłuszczu. Oceniono moje zdolności rozrodcze i stan psychiczny. Pięknie, prawda? Nie zdenerwowałam się, ale to było dość smutne. Dziewczynki - bo to były jeszcze prawie dzieci - już wyglądały niezdrowo. Co będzie za kilka lat? Czy taka norma jest normalna? Nie mówie tu o kobietach w rozmiarze 40 - czasem to jest całkiem normalny rozmiar, szczególnie u osób starszych albo wysokich, mówię o osobach, które ewidentnie na 1 rzut oka mają za dużo właśnie tłuszczu.

p.s. pączka zjadłam ze smakiem po drodze do domu. Mam nadzieję, że panny to widziały i przynajmniej na chwilę sie zastanowią, że może to nie manekin jest za mały, tylko one za duże i może warto kupić wodę zamiast 2 litrowej coli, którą kupowały. Mam nadzieję, że nie nadejdzie taki dzień, kiedy średnim rozmiarem w Polsce będzie 44 jak na wyspach. Teraz JESZCZE chyba jest to 38

pewnie wetknęłam kij w mrowisko :) wybaczcie, że teraz nie będę odpisywać - przerwa się skończyła. Może wieczorem zajrzę sprawdzić, czy wywołałam burzę i czy nadal jestem bezpłodną anorektyczką :D

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 11:56:10

A Ja powiem tak. ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ W 100%.

zweryfikowana
Posty: 4.128
Ostrzeżenia: 1/5

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 12:01:19

nie może być przesady w żadną ze stron
osoba szczupła nie zawsze wygląda atrakcyjnie, osoba przy kości także może być odpychająca

ale są zgrabne szczupłe dziewczyny jak i zadbane i ładnie prezentujące się XXL-ki, które mają mega powodzenie u facetów; mam wrażenie, że uważasz, że tylko szczupłe dziewczyny są ok, mają powodzenie itd. a jednak społeczeństwo dzieli się mniej więcej pół na pół i są ludzie, którzy uważają osobe puszystą za synonim piękna i odwrotnie

trafiłaś na jakieś idiotki i na podstawie tego wyrabiasz sobie zdanie, a poza tym zachowujesz się dokładnie tak jak one :) niech każdy żyje tak jak chce, zjada to co uważa itd.

nie wierzę, że osoba normalna, szczupła, zgrabna jest narażona na falę złych opinii, chyba że naprawdę jest przeraźliwie chuda - nie wygląda to fajnie

wiele kobiet lubi facetów przy kości, lub np. z lekkim brzuszkiem, nie każdej podobają się mięśniaki z kaloryferem - akurat Kalisz, którego zdjęcie zapożczyłaś ma bardzo duże powodzenie u kobiet; nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie wmawiaj nam jaki jest ideał piękna, bo te ideały są różne :)

pewnym jest, że rynek zawala nas niezdrowym jedzeniem, ale ja widzę coraz większą świadomość wśród ludzi - czytają etykiety, szukają ekologicznych produktów, starają się prowadzić zdrowy tryb życia, coraz więcej osób biega, jeżdzi na rowerze, uprawia nordic walking itd. wg mnie wcale nie jest tak źle z naszym społeczeństem! a konfilkt na linii patyczaki i spaślaki będzie zawsze :)



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-13 12:05 przez xanthina.

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 12:17:25

Zachowujesz się tak samo jak i te dziewczynki. Zauważyłaś? Mogłaś zwrócić im uwagę.

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 12:25:03

Niestety ja cię nie popieram. Masz szybki metabolizm, jesteś z natury szczupła więc nie tobie oceniać osoby grubsze - sory ale L/XL to osoby lekko przy kości a nie jakieś grubasy. Zresztą jak sama piszesz dla siebie kupiłaś pączka - no gdybym ja sobie codziennie pączkiem dogadzała to miałabym co najmniej rozmiar L - uroki wolniejszego metabolizmu. Nigdy nie oceniam ludzi poprzez pryzmat wyglądu bo jest to niedojrzałe - takie nastolatki to jeszcze mają pstro w glowie więc nie wiem jak dorosła kobieta mająca dziecko może zniżać się do takiego samego poziomu, bo to właśnie robisz - tyle że nie mówiąc im tego wprost a pisząc tutaj.

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 12:31:51

Ja bym się po prostu cieszyła mając dobrą przemianę materii :P Mam niedoczynność tarczycy i co z tego,że jem zdrowo, niskokalorycznie i chodzę pobiegać kilka razy w tygodniu jak nic nie mogę schudnąć ( przytyłam 20 kg w rok więc z rozmiaru M/L zrobiło się XL).

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 12:52:55

Akurat to jak wyglądamy w dość dużej mierze zależy od genów- znam osoby jedzące masę "śmieciowego" jedzenia, SLODZACE KAZDĄ KAWĘCZY HERBATE PO 3 ŁYZECZKI CUKRU, zajadające się czekoladą, batonikami, a cały czas noszące rozmiar XS....Ja z kolei, mimo zdrowego odżywiania, nie słodzenia i unikania półproduktów oraz żywności wysoko przetworzonej, muszę regularnie ćwiczyć aby nie utyć, po prostu moja rodzina ma kiepską przemianę materii i naprawdę sporo wysiłku kosztuje mnie utrzymanie fajnego, smukłego ciała, podczas gdy niektórym koleżankom przychodzi to z zadziwiającą łatwością, ba nawet nic nie robią w tym kierunku a i tak wyglądają jak zawodowe modelki, jak by liczyły kalorie i ćwiczyły po kilka godzin dziennie......

Inna sprawa że zdrowa zywnosc jest niestety droga......Nie każdego stać na to aby zajadac sie brokulami, ananaskiem i piersią z indyka na obiad.......Osoby zarabiające najniższą średnią krajową, wynajmujące mieszkanie lub spalcajace kredyt, kupią na obiad makaron z biedronki, mielone i jakiś sos, bo na droższe obiady ich najzwyczajniej nie stać......Może te dziewczyny, ktore widziałaś w sklepie pochoda wasnie z takiej wielodzietnej "przeciętnej" rodziny, dostawaly od malgo kanapkę z masłem i pasztetową oraz kompot do picia na śniadanie, bo tak było najtaniej, ekonomicznie dla rodziców?

Fajnie jak sie jest dorosłym, ma sie wiedzę, kasę na zdrowe jedzenie i świadomość, wtedy wszystko przychodzi z łatwością, ale jak to byly nastoletnie dziewczyny,to w dużej mierze winę za ich ewentualną otyłość ponoszą niestety rodzice, bo to od nich zależy jakie nawyki żywieniowe dziecko wyniesie z rodzinnego domu......I czy wpoją mu jak ważny jest sport czy też nie......

Nie popieram otyłosci, jesli faktycznie nie wynika z choroby tylko z niedbalstwa, aczkolwiek wynika to w sporej mierze z cen jakie mamy w sklepach i naszych zarobków.....

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 13:04:48

buahaha , siedz sobie w swiadomosci , bo jestes szczupla,piekna masz rozmiar xs. Zapewnie jestes plaska jak deska i nie masz pupy ha, wszystko zalezy od genow, od przemiany materii, tendencji do tycia . Dyskryminacja totalna , nie masz szacunku do ludzi ale niestety to juz tylko Twoj problem

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 14:23:07

To czemu nie zrobiłaś tym dziewczynkom wykładu na temat żarcia ?

Edit: Zawsze jak mowa o otyłości to zara są głosy o chorobie, no okej choroba chorobą, ale bez przesady, bo masa grubasów usprawiedliwia się chorobą.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-13 14:33 przez malmie.

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 14:58:33

Cytat
rymek7891
buahaha , siedz sobie w swiadomosci , bo jestes szczupla,piekna masz rozmiar xs. Zapewnie jestes plaska jak deska i nie masz pupy ha, wszystko zalezy od genow, od przemiany materii, tendencji do tycia . Dyskryminacja totalna , nie masz szacunku do ludzi ale niestety to juz tylko Twoj problem

Moja droga, szacunku do ludzi akurat nie widać w Twojej wypowiedzi... Autorka nie szykanuje osób, które mają problemy dotyczące przemiany materii, czy genów. Zwraca jedynie uwagę na nie dbanie o siebie połączone z zawiścią wobec osób, które mają na tyle samozaparcia aby to robić. To Ty dyskryminujesz ludzi z przyczyn od nich niezależnych: "płaska jak deska", tak? Czy ktoś ma wpływ na to, że obdarzono go takim a nie innym biustem? Zastanów się.

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 15:11:19

Wiszący brzuch to na pewno wina genów, co za bzdura. Można być ubitym po rodzicach, ale jak Ci wszystko wszędzie obwisa, to sorry, ale jesteś śmierdzącym leniem i nie nazwę Cię nigdy kobietą z kształtami, tylko obrzydliwym spaślakiem. Kupujcie chociaż majtki w swoim rozmiarze, żeby jeszcze bardziej nie uwydatniać waszej otyłości.

Tu jest przykład osoby, która nie jest chuda, ale widać, że o siebie dba i taką ma posturę z powodu genów:





Uwielbiam tę aktorkę.

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 15:14:16

roksolana, mam dokładnie takie samo zdanie :)

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 15:44:37

ale bardzo sie wybiela bo jest szczupla, ok ale niech nie wytyka innym ze maja taka czy siaka sylwetke

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 16:40:21

osoby chore jestem w stanie zrozumieć, że mają nadwagę lub są otyłe. ok, choroby się nie wybiera. ale takie właśnie młode, którzy na kolację pochłaniają pół lodówki to sory ale sami sobie to robią. wystarczy mniej jeść.

zweryfikowana
Posty: 590
Ostrzeżenia: 1/5

pokolenie XL

13 kwi 2015 - 16:59:15

Żadne skrajności nie są dobre, tak więc ani bycie grubym,ani bardzo chudym. A ja ostatnio spotykam albo mega chude dziewczyny, albo otyłe. Dużo mówi się o anoreksji, temat jest wałkowany na okrętkę, aż do znudzenia. Ale o otyłości jakoś rzadziej się mówi. Tylko różnica jest taka, że nie każda bardzo szczupła osoba jest chora (bo może się odżywiać bardzo dobrze, nie ma niedoboru witamin a jedynie ma taki metabolizm). Z kolei każda osoba ze stopniem sporej nadwagi albo już otyłości na bank będzie mieć problemy ze stawami, kręgosłupem, układem krążenia itp. Bo nadmiar tkanki tłuszczowej = nadmiar wagi, który jest szkodliwy. I mniejsza o to, czy powodem nadmiaru tłuszczu jest obżeranie się, czy sterydy.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Nowe logo, proszę o opinie