gorący temat
wczoraj o 19:02
wczoraj o 18:57
wczoraj o 18:41
wczoraj o 18:28
wczoraj o 18:17
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
27.01 o 19:01
14.01 o 21:11
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
9.07 o 2:34
czy mam prawo być zła?
czy mam prawo być zła?
byłam wczoraj z przyjaciółka w klubie.ona była zaproszona na urodziny jakiejś innej koleżanki więc wzieła mnie ze sobą.znała z tych ludzi jakieś 2-3 osoby.
juz od poczatku imprezy zostawiła mnie kilka razy,siedziałam sama w innej sali,bo oficjalnie nie byłam zaproszona na te urodziny więc nie mogłam tak sobie tam siedzieć.ok to jeszcze rozumie,ze musiała sie pokazać na tych urodzinach.pogadac chwile z innymi osobami.
pozniej przez chwile razem posiedziałyśmy a potem poznała jakiegoś kolesia i spędziła z nim reszte wieczoru,tańczyli itd.zostawiła mnie kiedy jeszcze siedziałysmy razem,wiec w efekcie siedziałam tam sama.
pozniej wprawidzie zagadał do mnie jakis chłopak,ale nie miałam za bardzo ochoty z nim rozmawiać i w ogóle nastoroju po tym juz.
wiec siedziałam i na nia czekałam a potem poszłam i powiedziałam jej że chce już wracac do domu bo sie nudze sama,a ona znowu mnie olała,pogadała ze mną przez chwile i przy najbliższej okazaji poszła z nim znowu tańczyć.
czy uważacie że mam prawo być zła?
ona wogóle nie wie o co mi chodzi i uważa,że przeciez mogłam iść tańczyć sama.no ale ja jakos sobie nie wyobrażam wyjść i zaczac samej tańczyć.
co o tym myślicie?
czy mam prawo być zła?
chce miec twoje problemy. skoro sie obrazilas to wiecej z nia nie wychodz i tyle
czy mam prawo być zła?
no niestety mam tez dużo innych i poważniejszych problemów,ale ta sytuacja jest dla mnie przykra po prostu.
chciałam sie dobrze bawić na tej imprezie,potańczyć sobie a w efekcie nie tańczyłam wogóle i przez pół imprezy siedziałam sama i na nią czekałam.
czy mam prawo być zła?
Nie rozumiem czemu bylas zla na faceta ktory cie podrywal.trza bylo sie nim zajac a nie patrzec na kolezanke.
czy mam prawo być zła?
Oczywiście, że masz prawo być zła- nikt nie może Ci tego zabronić, ale jak dla mnie, to po prostu śmieszne.
Może koleżanka myślała, że idzie do klubu z dorosłą osobą, która potrafi się sobą zająć, a nie z sierotką, którą trzeba niańczyć...
czy mam prawo być zła?
nie byłam na niego zła,po prostu nie miałam juz nastroju po tym jak kolezanka mnie olała i niespecjalnie chciało mi sie z nim rozmawiać
a co miałam według Ciebie sama robić w klubie?iść sama tańczyć gdzie wszyscy tanczyli z kimś?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-31 16:49 przez skeee.
czy mam prawo być zła?
a ja Cie na przyklad rozumiem idziesz z kims to myslisz sie z tym kims bawic a nie olewka i zostac sama i jeszcze pewnie sama wracac bo ta osoba jeszcze sobie zostanie
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-31 16:53 przez domisia1115.
czy mam prawo być zła?
słuchaj sama tego chciałaś , po co poszłaś do klubu .
czy mam prawo być zła?
bo myślałam że będziemy się razem bawić?
przynajmniej przez większość czasu?
zresztą to nie tak,że myślałam że będziemy razem cały czas i zabraniałam jej tańczyć z innymi,ale po prostu zostawiła mniej już na samym początku gdzie ja nawet nie miałam okazji nikogo poznać zeby móc bawić sie z kims innymi.to co niby miałam zrobic?isc tanczyc sama? zagadywac do ludzi którzy siedzieli w grupkach ze znajomymi?
czy mam prawo być zła?
kurde zachowujesz się jak moja kolezanka serio już z nia nie mam kontaktu zawsze wiecznie obrazona była bo ktoś zagadal czy z kims zatanczylam... chyba każdy może się sobą zajac chodz na chwile?
czy mam prawo być zła?
a ja ciebie rozumiem,skoro szłaś z koleżanką to z nią miałaś w planach się tam bawić a ona cię po prostu olała dla jakiegoś kolesia nie ładnie się zachowała.
czy mam prawo być zła?
no masz racje,na chwile jak najbardziej może i wtedy bym nie miała pretensji ale nie przez CAŁA impreze!
czy mam prawo być zła?
No cóż, po prostu nie idź z nią więcej do klubu, chyba, że będziecie szły większą paczką i tyle. Tu nie chodzi o ciągłe niańczenie, ale o odpowiedzialność- co, jakby autorce coś dosypano do picia i mogłaby mieć problem przez to? Idę do klubu tylko z jedną osobą, więc trzeba uważać na siebie i na nią, bo o kłopoty nietrudno. Koleżanka mogłaby potańczyć kilka kawałków z kolesiem, potem mogliby np. we trójkę. Ja z taką laską już bym nie poszła, po co się ze mną umawia, skoro nie ma zamiaru się ze mną bawić? Był taki wątek, gdzie dziewczyny głównie się wypowiadały, że same by do klubu nie poszły, bo by się nie wybawiły -według mnie sytuacja autorki nie różni się niczym od samotnego wypadu do klubu.
czy mam prawo być zła?
Oczywiście że masz prawo być zła.Napewno było ci przykro siedzieć tak samej .Owszem miała prawo poznac kogos i tanczyc ale żeby to jakos inaczej wyglądało .Np. poznac cie z kolega posiedzieć razem wypic jakies piwo ot tak po prostu wspólnie żebys nie siedziała sama .Tak się nie robi i w sumie po co cie brała ze sobą.Przyjaciólką to ona na pewno nie jest.
Jak można kogos wziasc zaprosić i później zostawić tym bardziej na impreze na której nikogo nie znałas napewno czułas się jak piate koło u wozu.Dziwię się ze od razu nie wyszłaś.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-31 18:31 przez filipekkrol.
czy mam prawo być zła?
ja bym zagotowała i to konkretnie :/ skoro umówiłyście się że idziecie na tą imprezę razem to bawicie, pijecie, tańczycie też razem....gdybyś miała ochotę iść sama na imprezę to byś poszła :/ jak dla mnie porażka :/ i w ogóle czemu laska nie może zrozumieć że jesteś na nią zła? :/ może za dużo alko wypiła i nie wie o co tak dokładnie poszło? może jej wytłumacz o co Ci chodzi...choć nie wiem czy by mi się chciało do niej odzywać poo takiej krzywej akcji :/