Obecnie rozmawiamy o:

przestrzeganie diety

gorący temat

dieta przy cukrzycy

dzisiaj o 19:27

motywacja na diecie

dzisiaj o 18:53

dieta i trening

dzisiaj o 13:41

motywacja na diecie

dzisiaj o 13:10

prawidłowa waga

dzisiaj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:31:29

Mam wielki problem, który strasznie mnie dręczy i chciałabym się poradzić kogoś z zewnątrz, kogoś kto nie bierze udziału w tym wszystkim.
Nie wiem od czego zacząć ale postaram się w skrócie wszystko wyjaśnić.
Od ok. 2 lat jestem w konflikcie z ojcem. Wszystko przez to że jest on alkoholikiem. Od kiedy pamiętam nadużywa alkoholu. Przez wszystkie akcje które wyprawiał odrzuca mnie własną osobą. Moja mama nie dawała już sobie rady z tym wszystkim. Jakieś 2 lata temu postawiła mu warunek albo alkohol albo rodzina. Wyprowadził się z domu do swojej matki. Nie utrzymywał z nami kontaktu więc moja mama podała go o alimenty. Okazało się ze w tym czasie przebywa za granicą. Zaplacil mi może dwa razy. Po powrocie zza granicy rodzicie spotkali się, mama dała mu 2 szansę. Nie minął miesiąc jak znów zaczął pić. Wiele razy doszło do tego że wybiegałam z domu z płaczem i obitą buzią. Wszystkich w domu terroryzował. Jeśli ktoś nie poszedł mu do sklepu po alkohol rozwalał talerze wyrzucał obiad do zlewu itp. Gdy skończyła mu się kasa przestawał pić i prowadził normalne życie. Szedł do pracy zarabiał pieniądze po czym znów wpadał w trans. W sumie to co działo sie w moim domu jest nie do opisania trzeba by było zobaczyć to na własne oczy by zrozumieć. Często zostałam przez niego poniżana. Mówił że nie jestem jego córką że jestem szmatą itd. Strasznie zrył mi tym psychikę. Któregoś dnia dostał padaczki alkoholowej. Zabrali go do szpitala, był w śpiączce farmakologicznej i dawali mu małe szanse na przeżycie. Kazali przygotować się na najgorsze. Po tygodniu wybudzili go. Wtedy postanowiłam pojechać do niego do szpitala. Gdy go zobaczyłam od razu miałam łzy w oczach. Postanowiłam pierwszy raz od kilku miesięcy odezwać się do własnego ojca. Gdy wrócił do domu normalnie z nim rozmawiałam. Wiadomo nadal miałam żal do niego o to wszystko ale postanowiłam mu przebaczyć. Minęło pare dni a ja znów byłam z nim pokłócona. Oczywiście wszyscy wkoło oznajmiają mi że to moja wina ja powinnam go przeprosić wyciagnąc pierwsza do niego rękę. Niestety albo może i stety jestem osobą upartą i postanowiłam że jako pierwsza na pewno w jego kierunku kroku nie postawie. Wiele razy robił mi na złość wyłączał mi prąd jak siedziałam przed komputerem, gdy się kąpałam gasił mi światło w łazience co jeszcze bardziej sprawiło że go nienawidzę. W listopadzie mam swoje 18 urodziny. Rodzina zagroziła mi że jeśli go nie przeproszę nikt na osiemnastkę nie przyjdzie, od nikogo nie dostanę życzeń nie mówiąc już o jakimkolwiek prezencie. Nie wiem co mam robić z jednej strony mam ochotę podejść do niego i porozmawiać z nim ale z drugiej strony nie potrafie bo nadal w głowie i w sercu mam złe słowa które na mój temat wypowiadał. Doradźcie mi co mam z tym wszystkim zrobić. Oczywiście wszystko jest "pokazane" w skrócie gdybym chciała całą moją historię opisać zabrakło by mi czasu i słów które mogłyby to opisać. Za dwa lata kończę szkołe i chcę wyjechać za granicę do brata. Wiem że przeprosiny niewiele dadzą. On wcale nie jest mi do życia potrzebny, chodzi tylko o zaspokojenie rodziny faktem że wyciągnęłam do niego rękę. Proszę was doradźcie mi co mam robić jak Wy to wszystko widzicie z innej perspektywy ?

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:35:44

zależy o co się pokłóciliście, bo to czy robił Ci na złość to nie mogę doczytać czy było po wyjściu ze szpitala czy wcześniej

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:36:51

ja bym nie zrobila nic wbrew sobie , jezeli twoje serce mowi ci zebys go nie przepraszała, nie rob tego tylko dlatego ze rodzina ci nakazuje to zrobic!

niezweryfikowana
Posty: 6.621
Ostrzeżenia: 1/5

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:38:52

zależy o co się pokłóciliście bo opisałaś wszystko co się działo wcześniej,ale kłótni która doprowadziła do takiego stanu rzeczy już nie. Jak wszyscy mówią,że to twoja wina to może coś w tym jest ?

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:37:59

ja bym nie przepraszała, bo niby za co? za to że obijał ci mordę i zrujnował życie?

mój ojciec też był alkoholikiem, a raczej nadal jest, na szczęście moja mama od niego uciekła.

Wiej do brata i się nie oglądaj za siebie.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:38:51

zaciśnij zęby i przeczekaj aż będziesz miała możliwość ucieczki z tego syfu, a potem uciekaj jak najdalej i zapomnij o nim

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:39:57

Odpowiem ci jako ktoś, kto miał ten sam problem: musisz odciąć się od alkoholika. Żadnego przepraszania, żadnych rozmów, dążenia do ugody. Wszystkie rozejmy zawarte z alkoholikiem są NIEWAŻNE. Jeśli rodzina trzyma jego stronę i tak cię traktuje - odetnij się i od niej, bo jest nie mniej toksyczna od niego. Rozmowy i układanie sobie relacji mają sens tylko z alkoholikiem niepijącym po lub w trakcie terapii. Dla czynnego alkoholika nie ma i nie będzie nic ważniejszego od wódy, zawsze z nią przegrasz.
Nie zaspokajaj chorych oczekiwań rodziny kosztem swojego zdrowia psychicznego. Dziś wyciągniesz do niego rękę, jutro w pijackim lub kacowym szale ci ją odgryzie.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:40:30

Złóż wniosek do Sądu Rodzinnego opisz historię tzn. uzasadnij możesz podobnie jak powyżej, Sędzia rozważy i możliwe, że skierują Twojego tatę na leczenie, lub na jakieś zajęcia dla alkoholików.

Cytat
o-zet
Złóż wniosek do Sądu Rodzinnego opisz historię tzn. uzasadnij możesz podobnie jak powyżej, Sędzia rozważy i możliwe, że skierują Twojego tatę na leczenie, lub na jakieś zajęcia dla alkoholików.
On potrzebuje pomocy, a picie to dla niego w tej chwili priorytet, który przysłania inne wartości.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-13 12:41 przez o-zet.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:42:58

Mozesz spróbowac z nim porozmawiać,wyjasnić dlaczego macie takie a nie inne stosunki,ze zranił Cię swoimi czynami i słowami,mam nadzieję,ze zrozumie swój bład,przestanie pić i zaczniecie zyć normalnie,wiem,ze jest ci cięzko bo ojciec alkoholik to cos potfornego ale podejdz do tego tak,żebys nie miała wyrzutów sumienia ,ze gdy nie daj boze cos mu sie stanie,bedziesz zyła w swiadomosci do końca zycia ze nie pogodziłas sie z ojcem:(Alkoholizm to choroba,nie bronię twojego ojca ale w transie alkholowym człowiek nie jest sobą.Moze ta wasza rozmowa cos da i on zrozumie swój bład jesli nie to nie bedziesz miała do siebie zalu ze nie próbowałaś:)

Powodzenia i oby zrozumiał swój bład

niezweryfikowana
Posty: 4.611
Ostrzeżenia: 1/5

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:44:42

olej rodzinę. Co to za rodzina, która was nie obroniła?
Jak na mnie oni nie zasługują na miano rodziny, bo gdyby byli normalni, pomogliby wam ogarnąć ojca i doprowadzić go do porządku. jak nie chcą przychodzić, to nie. Zaproś znajomych i baw sie dobrze. Czasem znajomi są więcej warci i lepiej cie zrozumieją, niż taka pseudorodzinka. A od takiego ojca lepiej trzymac sie jak najdalej. Jak na mnie masz rację i dobrze robisz. Tylko twoja mama popełniła błąd przyjmując go z powrotem

Cytat
taran
Odpowiem ci jako ktoś, kto miał ten sam problem: musisz odciąć się od alkoholika. Żadnego przepraszania, żadnych rozmów, dążenia do ugody. Wszystkie rozejmy zawarte z alkoholikiem są NIEWAŻNE. Jeśli rodzina trzyma jego stronę i tak cię traktuje - odetnij się i od niej, bo jest nie mniej toksyczna od niego. Rozmowy i układanie sobie relacji mają sens tylko z alkoholikiem niepijącym po lub w trakcie terapii. Dla czynnego alkoholika nie ma i nie będzie nic ważniejszego od wódy, zawsze z nią przegrasz.
Nie zaspokajaj chorych oczekiwań rodziny kosztem swojego zdrowia psychicznego. Dziś wyciągniesz do niego rękę, jutro w pijackim lub kacowym szale ci ją odgryzie.
dokładnie



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-13 12:45 przez roksolana83.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:44:37

Jesteś młoda i próbują Tobą manipulować, alkoholizm i życie z tak patologicznym osobnikiem pod jednym dachem nie jest normalne. Dobrze, że Ci to przeszkadza i widzisz w zachowaniu ojca błędy. Ojca na terapię trzeba wysłać, a nie kajać się przed nim, nie ma prawa cię bić ani poniżać.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:46:12

Sama nie wiem co mam robić przede mną jeszcze dwa lata szkoły. Znajomi powoli się ode mnie odsuwają. Nikogo nie zapraszam do domu. Ostatnio nigdzie nie wychodzę bo na każdynm kroku o tym myśle więc wolę połozyć się spać i mieć wszystko w dupie. Przeważnie jak wracam ze szkoły siadam chwilkę przed komputerem i kładę się do łóżka byleby o wszytkim zapomnieć. Jak strace wszystkie bliskie mi osoby wiem że wtedy całkowicie nie poradzę sobie z życiem bo mam stasznie słabą psychikę..
Wiem też że w tym wszystkim moja mama popełniła największy błąd. Za każdym razem gdy przestaje pić ona z nim o tym nie rozmawia tylko żyje jakby nigdy nic. Codziennie tukę jej do głowy że źle robi ale ona jest jakby jakaś zahipnotyzowana. Nic do niej nie dociera ciągle popełnia te same błedy.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-13 12:49 przez martynaosiem.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 12:50:47

http://www.dda.pl/
Pomyśl o terapii. Musisz o siebie powalczyć, teraz jest dobry moment. Za kilka lat będziesz zupełnie innym człowiekiem, będziesz miała o wiele lepsze życie. Tylko zacznij działać już.

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 13:05:01

Nie wiem o co chodzi z tą stronką ? Jak zacząć taką terapię ?

konflikt z własnym ojcem

13 paź 2013 - 13:07:38

Poczytaj, co na niej piszą. Znajdź ośrodek leczenia osób współuzależnionych, bo taką jesteś, i zgłoś się tam.
http://www.centrumterapiiuzaleznien.com/wspoluzaleznienie.-poradnik-dla-rodziny-alkoholika.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-13 13:10 przez taran.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

wstyd mi za nią