Porywacz

Cytat
Zuosnica

Cytat
7medeis

Cytat
oryginal

Cytat
7medeis
O, a kto pamięta gwałciciela z Zielonej Góry?

opowiedz nam :0

Psychoza w całej Zielonej, każda kobieta chodzi w obstawie, 4 zgłoszenia od pociętych nożem i zgwałconych pań, autobusy obklejone portretami pamięciowymi... Szajba, strach i każdy gdzieś widzi gwałciciela!

a się okazało?

"zgwałcone" bidulki same się pochlastały, na wieść o popularności poprzedniczek, każda kolejna zmyślała podobną bajkę. Gwałciciel, mimo dokładnego rysopisu, oczywiście nigdy nie istniał.

A to Ci dopiero.
Była jeszcze historia o lasce, która zatrzymała się w lesie samochodem (na drogę spadła gałąź, którą musiała zdjąć) a jak wsiadła to ktoś ją gonił i migał jej światłami, później okazało się, że ktoś w tym lesie wsiadł na tył i chciał ją zabić, a ten który ją ścigał widział całą akcję i chciał ją ostrzec, dowodem była pozostawiona linka na tylnym siedzeniu;<

Znam tę historię. U mnie nawet podawali dokładnie, na którym odcinku drogi się to wydarzyło w kierunku pobliskiego miasta (jakieś 10km ode mnie) żeby było bardziej strasznie

Cytat
niXeee

hah pamiętam to a o opiekunce , która zajmowała się dziećmi jakiegos państwa i widziała dziwny posag Anioła vs Klauna (rozne wersje) w ogrodzie ? co dzwonila do tych panstwa i opowiadała im o nich a oni na to,ze ma uciekac z dziecmi bo oni nie maja czegos takiego w ogrodzie?

Cytat
Zuosnica
A to Ci dopiero.
Była jeszcze historia o lasce, która zatrzymała się w lesie samochodem (na drogę spadła gałąź, którą musiała zdjąć) a jak wsiadła to ktoś ją gonił i migał jej światłami, później okazało się, że ktoś w tym lesie wsiadł na tył i chciał ją zabić, a ten który ją ścigał widział całą akcję i chciał ją ostrzec, dowodem była pozostawiona linka na tylnym siedzeniu;<

Boże, jak byłam mała to czytałam takie historie przed spaniem i potem się strasznie bałam. Ale co się dziwić, jak po obejrzeniu "Dog Soldiers", bałam się ruszać w łóżku, bo już widziałam wilkołaka czającego się za moim oknem.

Cytat
ania_nt

Cytat
Zuosnica

Cytat
7medeis

Cytat
oryginal

Cytat
7medeis
O, a kto pamięta gwałciciela z Zielonej Góry?

opowiedz nam :0

Psychoza w całej Zielonej, każda kobieta chodzi w obstawie, 4 zgłoszenia od pociętych nożem i zgwałconych pań, autobusy obklejone portretami pamięciowymi... Szajba, strach i każdy gdzieś widzi gwałciciela!

a się okazało?

"zgwałcone" bidulki same się pochlastały, na wieść o popularności poprzedniczek, każda kolejna zmyślała podobną bajkę. Gwałciciel, mimo dokładnego rysopisu, oczywiście nigdy nie istniał.

A to Ci dopiero.
Była jeszcze historia o lasce, która zatrzymała się w lesie samochodem (na drogę spadła gałąź, którą musiała zdjąć) a jak wsiadła to ktoś ją gonił i migał jej światłami, później okazało się, że ktoś w tym lesie wsiadł na tył i chciał ją zabić, a ten który ją ścigał widział całą akcję i chciał ją ostrzec, dowodem była pozostawiona linka na tylnym siedzeniu;<

Znam tę historię. U mnie nawet podawali dokładnie, na którym odcinku drogi się to wydarzyło w kierunku pobliskiego miasta (jakieś 10km ode mnie) żeby było bardziej strasznie

a tu na forum był kiedys jakis wątek o strasznych rzeczach i jakas panienka sobie przypisała tą historie jako własną xD

Cytat
niXeee
hah pamiętam to a o opiekunce , która zajmowała się dziećmi jakiegos państwa i widziała dziwny posag Anioła vs Klauna (rozne wersje) w ogrodzie ? co dzwonila do tych panstwa i opowiadała im o nich a oni na to,ze ma uciekac z dziecmi bo oni nie maja czegos takiego w ogrodzie?

Ja tę znałam w odrobinie innej wersji, morderca przebrał się za klauna i położył na sofie, a opiekunka bała się klaunów (kto się nie boi o.O) więc zadzwoniła do rodziców dzieci czy może go wynieść do innego pokoju, bo czuje się nieswojo i wtedy kazali uciekać, bo nie mają takiej zabawki w domu

O opiekunce znałam jeszcze taką historię, że została z dzieckiem, rodzice wyszli i po jakimś czasie zadzwonili czy wszystko jest ok, ona odpowiedziała,że tak i właśnie piecze indyka na kolację. Oni po czasie zakumali, że nie mieli żadnego indyka w domu więc w te pędy z powrotem no i okazało się, że opiekunka najadła się lsd i upiekła dziecko w piekarniku hahaha

Cytat
judyta1988
coś tam znalazłam w necie: http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15679014,wiadomosc.html
i jak ktoś nadal nie wierzy, tu opowieść porwanej dziewczyny i potwierdzenie takich faktów przez rutkowskiego http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/414909,lodzkie-porwania-dla-narzadow-to-nie-legenda,1,id,t,sa.html

W sumie to z artykułu nie wynika czy rzeczywiście wycięto jej nerkę i jaki był motyw. Jakieś 2 lata temu w woj. małopolskim też było sporo historyjek, że jeżdżą czarnymi BMW i Audi i kradną młode dziewczyny do Niemieckich burdeli. Fakt faktem, że pojawiały się auta o dziwnych rejestracjach jednak sprawa szybko przycichła. Co jakiś czas tylko było słychać, że porwali jakąś stąd i stąd ale żadnych konkretnych danych tych osób, o ciałach pod mostami bez wnętrzności lub zgwałconych.

DZIEWCZYNY! Mariusz Trynkiewicz molestował i zamordował czterech chłopców. Za PRL-u sąd skazał go na karę śmierci. Po upadku PRL przez zawirowania w prawie, pedofila ostatecznie skazano na 25 lat więzienia. Za rok (chyba) Trynkiewicz wychodzi na wolność. Zdaniem psychologów, morderca będzie dalej zabijać. Według doniesień prasowych, władza nie może go zatrzymać. Trynkiewicz w 1988 roku zabił w Piotrkowie Trybunalskim trzech chłopców: 11 i 12 latków. W trakcie śledztwa przyznał się do jeszcze jednego mordu.

Rok później został skazany na karę śmierci. Ale miał szczęście, bo wyrok zapadł we wrześniu. W tym czasie już obowiązywało moratorium, czyli zawieszenie wykonywania kary śmierci, ogłoszone przez rząd Mieczysława Rakowskiego. A już w grudniu tego samego roku ogłoszono amnestię, zmieniającą wyrok kary śmierci na 25 lat więzienia.

Problemy transformacji
Śmierć nie mogła być zmieniona na dożywocie, bo polskie prawo nie przewidywało wówczas takiej kary. Później zaś zamiana decyzji była niemożliwa, bo prawo nie działa wstecz. Według doniesień prasowych, nie można zwołać ponownie konsylium psychiatrów, żeby orzekli, czy Trynkiewicz jest chory psychicznie i należy go zamknąć w zakładzie psychiatrycznym.
skopiowane z natemat

Ja tez słyszalam podobno jest wiecej przypadkow nie daleko łabiszyna. ja sama mam dwojke dzieci i nie wyobrazam sobie zyby mi je porwali .. trzeba uwazac...

ja też nic nie słyszałam a mieszkam w Żninie

Cytat
monika_psujek
A to i u nas (Lubelskie) swego czasu krążyła historyjka o porywaczu, też niby kogoś bez nerki znaleziono. Ktoś komuś powiedział bo czyjś znajomy widział i to było ściemą ale ludzie miesiąc przeżywali.

U mnie dokładnie to samo. Warminsko - mazurskie

Cytat
gulowa
w poznaniu na osiedlowym parkingu stały 4karetki stare karetki pogotowia ktore dawno nie jeździli ratownicy medyczni,faktycznie okazało się ze jeździli co weekend po centrach handlowych,uprowadzali dzieci które nie były pilnowane przez rodziców,wycinali nerki zszywali porzucali dzieciaki w jakiś parkach,na szczęście dzieci żyły...ta szajka ludzi która zajmowała się nie legalna sprzedażą nerek działała na zamówienie ludzi którzy czekali latami za przeszczepem,mało tego to ludzie którzy sami byli lekarzami z wieloletnim stażem pracy !!!

bardzo ciekawe
jestem z Poznania i nawet na moim osiedlu czasem stoi taka stara karetka (sąsiad sobie ją kupił )...ale jakoś nie podejrzewam go o tak niecne czyny
bujda jakich mało...
dziewczyny jak można wierzyć w takie brednie?

nie ma granic więc wywożą na sprzedaż pedofilom lub maluśkie do adopcji. Przecież masa zaginionych niemowląt, małych dzieci w powietrzu się nie rozpływa. Ja juz słyszałam o wielu takich przypadkach w marketach w większych miastach takie praktyki porwań i usypiania dzieci do wywiezienia w wózku nawet 2-3 latków

Cytat
Magdatak
serio? wierzycie w to, że porywają dzieci i wycinają im nerki ? Przecież to jest zwykła miejska legenda.

Ja też w to nie wierzę,u mnie kilka lat temu były niby podobne akcje, że ludzie bez organów i takie tam, jak się okazało to była jedna wielka bujda, bo komuś się nudzi

Cytat
olusiaXx
Cześć dziewczyny słyszałyście o porywaczu w kujawsko pomorskim ? Zaczął od Bydgoszczy i jest coraz bliżej Żnina i Inowrocławia. strasznie sie boje wychodzić na dwór gdziekolwiek.. W radiu nadają również o tym.. Czytałam w internecie znaleziono ciało 4-letniego chłopczyka lecz bez wnętrzności .. Wiecie coś?

a wiec czemu nie można znaleźć nic w necie ?

I po co rozpuszczacie takie głupie plotki? To tylko prowadzi do bezsensownej paniki.

może autorka da linka do rzekomo przeczytanego artykulu w internecie ?