Cytat
drive
Cytat
gala-gradiva
Masz rację, narób sobie problemów przez jakąś głupią pii.
nie chodzi już o to, ale po prostu wiem że K. nie jest osobą, która uderzyłaby kobietę nawet kiedy jest taką pizd*. Więc już ja wolę oddać jej za mnie i za niego. Ale sama tego prowokować nie chcę, jestem ciekawa czy odważy się do mnie podejść.
Z tego, że nie jest taką osobą powinnaś być zadowolona, bo w przeciwnym razie mógłby nadejść moment, kiedy to Ty byś się stała "kiedy jest taką pizd*". Ale mnie to nie wygląda na dobre wychowanie, tylko na asekuranctwo, po co chłopak ma sobie nerwy psuć, skoro Ty za niego to załatwisz pazurkami...?
"Wolę jej oddać za mnie i za niego" - no nie, nadeszły czasy, że kobiety się biją w obronie czci mężczyzn... Jakby mój chłopak coś takiego robił(czy raczej nie robił nic), zostawiłabym go, skoro jest taką niemotą, potem nawet lekarza dziecku nie załatwi, żeby sie nie pokłócić z panią w rejestracji? Jemu jest tak wygodnie, nie chce mu się tego załatwiać, albo przeczekuje. A ona Ciebie lekceważy, ma Cie gdzieś i to najbardziej Cię denerwuje, jak dla mnie. W pierwszym poście pisałaś o jej zachowaniu, że to "przedszkole i dziecinada", a tutaj pokazujesz się z tej samej strony co ją... Bić się o chłopaka? Jesteś w stanie aż tak się poniżyć?
A tak btw - miałaś kiedyś sprawę w sądzie albo zostałaś wydalona ze szkoły? To pomyśl czy chcesz.