Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 486
Ostrzeżenia: 1/5

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:22:41

Dziewczyny, kilka lat temu, najwyżej cztery w wakacje zostałam napadnięta.
Mieszkam w Warszawie, wysiadałam z tramwaju na moście Gdańskim, są tam kręte schody, całość znajduje się nad wisłostradą czyli ruchliwą arterią Warszawy tuż nad samą Wisłą. Umówiłam się tam z chłopkiem, ale, że się spóźniał i stał w korku, postanopwiłam zejśc po krętych schodkach na dół na przystanek autobusowy i tam poczekać aż wysiądzie. Miałam na sobie spodnie 3/4 i bokserkę, byłam wtedy szczupła, a dlaczego o tym wspomniałąm wyjasnię zaraz. W ręku trzymałam telefon dośc drogi około 300 zł wart wtedy. Na ramieniu miałam torebkę, po mojej bratowej, któa nie żyje więc była mi cenna.

Zaczęłam schodzić po schodkach w dół, wyminął mnie młody mężczyzna, na oko koło 27 lat, odwrócił się spojrzał na mnie, j ana niego, ale zajęłam się smsem, poczułam coś dziwnego, tak jak by ten facet chciał mi coś zrobić, dodam, że sam przystanek na moście jak i okolice sa opustoszałe, pomijając samochody na dole.
Dziwnie się w sobie skupiłam i wtedy ten mężczyzna się cofnął i właściwie nie wiem co zrobił. Wydawało mi się, że chciał złapać mi za torebkę i ją ukraść, dotknął mnie za ramię, a drugą ręką za drugą rękę w okolicach biustu.
Wyrwałąm mu się i zbiegłam po schodach w dół, ale zatrzymałam się przodem do Niego i zaczęłam mu wręcz w szale straszliwie ubliżac, on zaś powoli szedł w górę odwracając się coś mi odpowiadał, równiez mi ubliżając.

Zastanawiam się nad swoją reakcją, zamiast uciekac, szukac pomocy, to stałam i mu jechałam równo, kompletnie nei wiedziałam co robię. Zeszłam na przystanek i tam się z nerwów trzęsłam i rozpłakałam, dzwoniąc w pierwszej kolejności po policję. Po głębszej analizie stwierdziłam, że przecież gdyby chciał mnie okraśc, to miałam w ręku telefon, mógł mi go spokojnie wyrwać, podobnie jak tę torebkę, był rosłym facetem. Z perspektywy czasu i rozmowy z policją uznałam, że był to zwykły zboczeniec, który chciał złapac mnie za piersi.

A Wy miałyście taką sytuację? Jak się zachowałyście? Bo ta moja reakcja zdaje mi się kompletnie niedorzeczna.

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:26:49

Mialam podobna sytuacje, ale mialam wtedy hmm..okolo 11-12 lat. Kolo mojego boku to bylo. Ucieklam szybko z kolezanka do klatki, rodzicom nic nie powiedzialam.
Szczerze mowiac to zapomnialam o tym, przypomnialas mi:)

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 4.337

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:28:04

ja nie mialam zadnych powazniejszych sytuacji tego typu poza jakimis pierdołami w podstawówce

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:29:50

Ja nie zostałam okradziona ani właściwie napadnięciem też bym tego nie nazwała,ale w moim drinku znalazła się tabletka GHB..

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:31:33

ło, faktycznie dziwna reakcja. ;P

zweryfikowana
Posty: 486
Ostrzeżenia: 1/5

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:31:54

ecri16 dobrze, że się zorientowałaś, bo Bóg jedyny raczy wiedzieć co by się wtedy stało.

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:33:18

Mi raz trzasnęli telefon w sylwka. 2 lata temu dokładnie. Nie ma co, rozpoczęcie nowego roku nie było przyjemne.

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:35:45

Ja zostałam okradziona przez kieszonkowca w autobusie komunikacji miejskiej. Nawet nie wiedziałam, kiedy. Ukradł mi portfel,w którym miałam dokumenty (dowód osobisty, legitymacja studencka, karta kredytowa) i ok 40zł. Pół dnia spędziłam na policji, musiałam się zapożyczyć, żeby mieć za co wrócić do domu. Moje dokumenty nie odnalazły się do dziś, a było to ponad rok temu.
Od tamtego czasu boję się jeździć w zatłoczonym autobusie, pokupowałam specjalnie nowe torebki z mnóstwem kieszonek w środku, mniejszy portfel, o niczym innym jak o swoim portfelu nie myślę, jadąc autobusem, a i tak w każdym widzę potencjalnego złodzieja.

zweryfikowana
Posty: 486
Ostrzeżenia: 1/5

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:38:43

Nie dziwne, ja za to mam ogromny portfel, który cholernie ciężko byłoby wyjąć z torebki :)

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:39:08

Ja w tamtym tygodniu stałam w grupie ludzi czekając na to, aby wejśc do autobusu, Patrze sobie, a jakiś około 30 letni facet trzyma ręke w mojej torebce!, wyrwałam torebke i zdenerwowana krzycze do niego "ci Pan robi?!" a gość spokojnie "o co Pani chodzi" myslałam ze padne... ludzie są beszczelni:P

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:39:14

Cytat
Akeelah
ecri16 dobrze, że się zorientowałaś, bo Bóg jedyny raczy wiedzieć co by się wtedy stało.

Zorientowałam się po fakcie niestety,całe szczęście,że byłam z koleżankami i jak tylko zaczęłam się dziwnie czuć wróciłyśmy do pokoju.. Gdyby to było w Polsce na pewno bym tak tego nie zostawiła,ale to było na wakacjach w Grecji. Dodam,że miałam wtedy 15 lat a ten facet 23..

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:44:00

Mnie też się coś przytrafiło.. to było 3 lata temu w sylwestra..:(..
Byłam wtedy na imprezie na rynku. Pokłuciłam się z przyjaciółką dość mocno ok godziny 2 w nocy.. popsioczyłyśmy jeszcze na siebie 30 minut po czym ja wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z imprezy. Byłam tak podminowana, że nawet nie wziełam taksówki tylko pewnym krokiem szłam w stronę domu. Niedaleko od domu zauważyłam kątem oka, że idzie za mną jakiś koleś-pomyślałam, że wraca z imprezy do domu tak jak ja... Ale dla pewności pomyślałam, że przejdę na drugą stronę ulicy i tuu się zaczęło! Koleś idzie za mną dogonił mnie!!.. chwycił mnie mocno i przykrył usta rękami, wyrywałam się mu ale był taki silny, że nie mogłam sobie z nim poradzić!!!!!:( W końcu jakieś światełko w tunelu jakiś facet parkował auto-prosiłam go o pomoc ale nawet się nie popatrzył;/;/;/ znieczulica ludzka nie zna granic!!!!!!;(;(

Gdy już nie miałam siły na nic i popłakałam się z tej bezsilności zobaczyłam biegnącego do mnie chłopaka z dwoma dziewczynami..Wziął go ode mnie i zaczęli się bić;/ a ten koleś do niego mówi, że ja jestem jego dziewczyną i to tylko nasza kłutnia;/;/;/;/ ja taka roztrzęsiona mówie, że go nie znam na prawde:(((.. koleś przez 15 minut udowadniał, że jestem z nim związana chore;/ dziewczyny odprowadziły mnie do domu bo miałam nogi jak galareta;// miałam cholerne szczęście.. gdyby nie oni to nie wiem jakby to się skończyło:(

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:47:07

1. w autobusie skradziono mi portfel jak wsiadalam z duza walizka, po prostu mialam odwrocona uwage na moment, bo musialam ja wniesc po schodkach
2. w autobusie pan grzebal mi w duzej torbie, ktora mialam na ramieniu, ale zdazylam sie w pore obrocic, bo czulam, ze cos jest nie tak wiec nie zdazyl
3. wsiadajac do autobusu, pan probowal wyjac mi laptopa z torby i do polowy mu sie udalo, jak sie odwrocilam to on ze zrezygnowana mina odszedl, a ja zamiast zareagowac to wpadlam w atak smiechu, no ludzie to sa bezczelni :D
4. w jednym z lubelskich klubow jakies drechy oproznily mi portfel, niestey inteligencja nie grzeszyli, bo byly tam rowniez karty i dokumenty, no coz :D

to tyle, po tych przygodach rowniez mam kazdego za potencjalnego zlodzieja
a lublin to krolestwo kieszonkowcow, te mordy to juz na pamiec znam, dobrze, ze tam nie jezdze juz tak czesto

zweryfikowana
Posty: 486
Ostrzeżenia: 1/5

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:48:27

Wow straszne naprawdę.

Napadnięto, okradziono Cie kiedyś?

29 sty 2012 - 14:50:17

Cytat
kklementynkaa
Ja w tamtym tygodniu stałam w grupie ludzi czekając na to, aby wejśc do autobusu, Patrze sobie, a jakiś około 30 letni facet trzyma ręke w mojej torebce!, wyrwałam torebke i zdenerwowana krzycze do niego "ci Pan robi?!" a gość spokojnie "o co Pani chodzi" myslałam ze padne... ludzie są beszczelni:P

tydzień po tym jak mnie okradziono byłam świadkiem takiej samej sytuacji.
dziewczyna w porę zorientowała się, że gościu trzyma rękę w jej torebce. trzymał już jej portfel. otworzyły się drzwi na przystanku, ona narobiła hałasu "co pan robi?!", a on do niej "co ty ode mnie chcesz kobieto, oszalałaś?!" po czym jak gdyby nigdy nic wysiadł z autobusu.

Akeelah
no ja właśnie miałam dość spory portfel, wielkości mniej więcej kartki a5 złożonej na pół. co najlepsze - trzymałam torebkę z przodu, bo panował ścisk, ale cały czas czułam, że ktoś się na mnie pcha - wtedy uznałam to za normalne, bo było naprawdę mnóstwo ludzi i ja sama pchałam się na innych ludzi.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

peugeot vs bmw