jak jej powiedzieć?

Ja tez nie wiem jak oznajmic dziewczynom na stancji zeby sie nie klocic a jest nas5 zeby sprzataly a sprzata nas 2 tylko ;/;/;/ .....

Cytat
miska474
Ja bym powiedziała prosto z mostu No bez przesady to nie koniec swiata ze jej zwrocisz uwage przynajmniej bedzie wiedziala na przyszlośc, chyba ze jest osobą obrazajaca sie o wszystko to musisz jakos delikatnie..

przestaw jej kuwete do jej pokoju, jak poczuje smrodek to sama zacznie sprzarac czesciej ;p albo powiedz w prost, to zadna zbrodnia.

Wal prosto z mostu, nie ma się co czaić
Zresztą dziwne, że jej nie przeszkadza ten brzydki zapach.

niech kupy łowi,chciała kota to niech sprząta;/ poza tym w kuchni nie trzymajcie tego dziadostwa bo wymiotować się chce albo sprząta albo niech bierze kuwetę do swojego pokoju-proste..wal prosto z mostu.

Kuweta w kuchni? Mówiąc lekko nie fajny pomysł. W odchodach kocich jest mnóstwo substacji trujących,które wdychacie poprzez nieczęste zmienianie żwirku ;/
Zwróc jej uwagę,że skoro zdecydowała się na kota to niech bierze za niego odpowiedzialnośc. Przecież nie chodzi tu o złe intencje.

Ja bym się nie czaiła, tylko powiedziała wprost.

Mialismy podobny problem - nasza wspollokatorka ma kota - ona pracuje od 7 do 19 a kot siedzi z nami. Kuweta stała w przedpokoju i było notorycznie nie posprzatane po nim , piasek rozrzucony, smrod itd
A ona wracała z pracy zmeczona i wciagała caaaały piach w odkurzacz az w koncu sie zapchał ( Boże, skad sie tacy ludzie biora)

Co do kuwety, dawaliśmy jej segestie ale nic nie docierało - tego ślicznego wierszyka ktora jedna z szafowiczek napisała tez by nie zrozumiała..

W koncu moj chłopak sam postanowił z nia pogadac bo ja bym zaraz głos podniosła a po co.. I Ona zdziwiona..;/ Jak to, że śmierdzi, ze kot piasek rozrzuca itd.
Nie obraziła się ( chyba ) ale kupiła kotu zamukana kuwete i żelowy żwirek i po sprawie.

Polecam prosto z mostu jej powiedziec.

Cytat
dominix5
po pierwsze nie trzymajcie kuwet w kuchni , moze lepiej w lazience
a po drugie , mozesz wejsc i np. uu łaaa ale tu smierdzi , chyba jakis ktos ssikal sie poza kuwete porozgladaj sie , a pozniej o nie to tutaj tak sperdzi i popatrz na kuwete

Ja bym powiedziała wprost, a niech się obraża, żyjecie tam razem i nie masz obowiązku wdychania i oglądania odchodów jej kici. Przecież to niehigieniczne i nieestetyczne jest. Poza tym jak ktoś do Ciebie przyjdzie to chyba nie tłumaczysz mu, że to smród od kota koleżanki, a nie od Twojego, żeby sobie wstydu nie narobić. Śmierdzi i w pewnym sensie obie za to odpowiadacie :/

Ja byłam w takiej sytuacji że kot jak nie było jego włascicielki robił gdzie mu sie podobało kiedys mi narobił na pościel i sie wkurzyłam wziełam na łopatke i wrzuciłam za łóżko

już po rozmowie
dobrze to przyjęła, posprzątała ale zobaczymy na jak długo będzie spokój
powiedziałam, czy może ją sprzątać codziennie a ona ok ;p
no zobaczymy ... ;]

powiedz jej : wez sprzataj bo je... w całej chacie

No , to fajnie i po sprawie. Musisz ją tylko teraz pilnować.

;D No, i po sprawie ;D

Lawenda - jak Ty to robisz, że Twoje wątki się ciągną na parę stron, a moje ruszyć nie chcą? ;p Następnym razem to Ty będziesz zakładać dla mnie wątki, o ;p