Czy rodzice wam pomagają ?

Mam pytanie do dziewczyn ktore uczeszczaja na platne studia , czy rodzice wam placa za nie ? Za wynajem mieszkania, zycie itp ?

mi tak

Mi będą opłacać szkołę i dojazdy [oraz pewnie większość potrzebnych rzeczy] - od roku szukam pracy i ciągle nic..

mi też , ale od początku się sami zaoferowali że będą mi opłacać szkołę, studiuję zaocznie , pracuję ,odkładam na lokatę ile się da

ktos jesszcze ?

ja będę studiować dziennie, ale wiem, że gdybym musiała płacić - na pewno by mi pomogli (choć ja niechętnie bym korzystała z tej pomocy)

ja chodze do liceum wiec jestem nadal na utrzymaniu
chociaz we wakacje zarabiam i nie biore kasy

ja teraz dostawałam wysokie stypendium z racji kierunków zamawianych, więc rodzice dawali mi tylko na mieszkanie, a wszystkie rachunki, jedzenie, inne wydatki to opłacałam z tego stypendium

Skonczyłam studia 8 lat temu i rodzice mi opłacali stancje

od zawsze radze sobie sama

studiuje dziennie, ale też trzeba się utrzymać w mieście - rodzice dają mi 200 zł, mam trochę stypendium, a resztę sama zarabiam

Ja idę dopiero za rok na studia, ale mój brat studiuje dziennie i rodzice kupili mu mieszkanie, dają na życie itp. Teraz oni nam pomagają, w przyszłości my im będziemy pomagać, takie życie

mi rodzice przez pięć lat płacili za studia dzienne, za akademik i oczywiście dostawałam pieniążki na życie, ubrania itd..
Miałam stypendium naukowe ale w pełni było na moje potrzeby

mi płacili przez 3 lata studiów ale wiedziałam że ich stać i sami zaproponowali. Ja za swoje kupowałam tylko ciuchy i kosmetyki. Miałam przez te 3 lata stypendium naukowe 500zł ale całą kase odkładałam na konto. Teraz szukam pracy i ide na zaoczne bo nie chce już brac od nich kasy choć wiem że by mi dali. A jak pracy nie znajdę to szkołe i dojazdy opłacę ze stypendium, a że bede mieszkać w domu to za wynajem mieszkania już płacić nie musze.

ja studiuje na publicznej uczelni, dziennie, wiec nie place za nauke, jednak w wieku niecalych 19lat przenioslam sie na stale do Wilkiego Miasta, sama sie utrzymuje, sama oplacam mieszkanie i zycie, jakos idzie - pracuje, otrzymuje stypendium socjalne i wspiera mnie moj partner, z ktorym mieszkam. Nigdy nawet nie liczylam na to, ze rodzice kiedykolwiek beda w stanie wspierac mnie finansowo, bo nie maja takiej mozliwosci, wiec od zawsze wiedzialam, ze musze sama o siebie zadbac