Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
|<- <-- 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 23 24 --> ->|

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:09:25

Cytat
sorelle
Cytat
orijanna

no n ie wiem, bo moja ma coś, czego Twoja chyba nie ma :D

otóż w kuchni i spiżarni wszystkie szafki od środka, półki i schowanka ma wyklejone lepami :D bo jej się zalęgły mole spozywcze i żrą co popadnie hahaha a ta bździągwa otwiera szafkę (np.kiedy jem) i pokazuje jak się pięknie mole wyłapały :D:D:D a tam naklejone dziesiątki tego a wypasione jak motyle w Amazonii :D:D:D

o jeny.! To już pod jakąś kontrolę SANEPIDU podlega ;P i łapie na lepy zamiast wytępić? :D to pewnie otwiera tę szafkę i myśli sobie - Smacznego Synowo kochana :P:P

ona myśli, że tak wytępi :D:D:D przetestowała juz chyba wszystkie lepy jakie są na rynku i te sraczkowate brzydkie sa ponoc najlepsze


w taką molarnię to wchodzisz w wełnianych ciuchach a za kwadrans wychodzisz goła :D

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:12:31

Ja tez tak miałam z moją niedoszła już byłą teściową. Zero jakichkolwiek przypraw, zupki oczywiście niezaprawiane, bo to niezdrowo. A naczynia musiałam myć w soli, bo w płynie jest tyle chemii, że każdą rzecz trzeba by płukać 20 razy a to przecież marnotrawstwo...

teraz się z tego śmieje, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Tyle razy doprowadziła mnie do łez.
Za to moja obecna przyszła teściowa jak na razie jest ok, ale uważnie ją obserwuję.

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:14:26

Ja mam kochanych teściów, mam świetny kontakt od samego początku, tak samo mój mąż, a i relacje pomiędzy moimi rodzicami i jego rodzicami są bardzo dobre, lepiej być nie mogło... :)

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:28:25

nie umiem dogadac sie z wlasnymi rodzicami a co dopiero z tesciami =)

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:31:01

A u mnie jest inaczej wiecie? Co prawda jeszcze nie teściowa, no ale dużo czasu z nią spedziłam- obiadki, przyjecia rodzinne urodziny itp.
Po pierwsze jest bardzo religijna- codziennie w kościele, mojego M tez wysyła, chociaż no nie chodzi bo nie ma potrzeby spedzania tam całą dobe, bo studiujemy itp.
Jak powiedział jej ze za rok bedziemy mieszkać razem, no bo taniej a bedziemy studiowac w jednym miescie 150 km dalej, to tak sie oburzyła ze jakto przed ślubem!. Raz u niego spałam, to też ze w odzielnym pokoju i obudziła nas o 8 że do kościola trzeba isc:)

No ale mi nie wypomina żadnych wad, jest miła , cieszy sie ze sie dobrze ucze ze studiuje ,wypytuje itp. Ale wiecie co jest najgorsze? Ze ona do mnie mojego M obgaduje. Siedzimy np we 3, albo w wiekszym gronie rodzinnym u niej, to ona potrafi wypalić, że M to studiów nie skonczy bo jest zbyt leniwy, że nieodpowiedzialny ze wogole nic nie osiagnie:/

Tak mnie to denerwuje.. Ale nie mogę jej powiedzieć SPADAJ, wiec delikatnie zwracam jej uwagę że to nie prawda, i ja w niego wierze.

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:31:51

Cytat
sorelle
Cytat
orijanna
Cytat
DiabelRogaty
Hah a jednak w większości przypadków chyba dowcipy o teściowych się nie sprawdzają, bo mama mojego B. to anioł, nie kobieta ;) A więc teściowa szykuje mi się jak ta lala :D

to Ci powim, żebys się już gotowała na miłe przyjęcie w rodzinie po ślubie :D:D:D jak Ci tryśnie jadem to arszenik wysiada :D ale źle Ci nie życzę
Cytat
sorelle
Cytat
orijanna
ja tez bym wolała rzadziej ale muszę byc u hrabini raz w tygodniu mniej więcej..wszystkie imieniny, urodziny , dziadków, wujków, ciotek..

psów kotów hahaha

chciałabym ją widziec raz na pół roku :D

no normalnie jakbym o swojej czytała... Wszystkie imieniny, urodziny są tak niezmiernie ważne i oczywiście standardowe -> "przyjeździe na torta" [załamka]

hahaha jak jej daję Buuuuuuuuuuzi na dzień dobry to uważam, żeby z bani nie przywalić...

a co do kuchni , to moja prawie nie uzywa przypraw, żarcie trzyma w chłodziarce po dwa tygodnie albo dłużej :D po świętach i goscinach zwykle połowa ma rozwolnienie, dwa razy nawet pogotowie interweniowało, bo osobniki z jej bliskiego otoczenia sie odwodniły od kupki :D

tam się nawet skrawek cebulki nie zmarnuje :D

a poza tym ma zaniki pamięci jakies hahaha kiedyś dałam jej coś jakieś ortopedyczne ustrojstwo a za dwa tygodnie mi to samo pokazuje i mowi: zobacz jakie mam to fajne :D


Jak czytam o tym nieużywaniu przypraw (ograniczenie do pieprzu, soli i VEGETY, dużo vegety), bałaganie w lodówce, przeterminowanej żywności a do tego dodam mrożenie parówek, szynek itd to się zastanawiam czy nie mówimy o tej samej kobiecie... :]


moja tesciowa jest tak juz wspominalam bardzo fajna :)

ale to ze sie ogranicza do soli i piprzu to istny fakt :)
Moj chlopak dopiero na mojej kuchni posmakowal co dobre :) i uwaza ze gotuje lepiej niz jego mama :) czesem je nawet powie ze ola gotuje to czy to lepiej ;p a ja mu mowie ze tak nie wolno bo niewypada itd ;p

A co do jedzenia w lodowce to masakra ;/;/ nakupi z 2kg sera zoltego ;/ i pozniej lezy ;/ albo szynek i juz sie robia obslizgle ;/ i niby kto to zje ;/;/ jakby ie mozna bylo isc i kupic codziennie 20 plasterkow swiezej ;p

albo motyw dobry ;p przed wyjazdm na wakacje pokazuje mi jakas szyneczke ze kupila w promocji ze taka smaczna i tania :) no okej fajna :) wracam po wakacjach a ona nadal w lodowce i juz po terminie gdzies ukryta heheh myslam ze padne ;p

albo kupila jakies owoce mozna bo cos tam napomknelam kiedys o nich i leza juz nie wiem ile czasu w zamrazarce ;p paroweczki , szyneczki tez tak sa zamrozone ;p nie wiem juz ktory sezon hehe ;p

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:32:05

Cytat
paniRp
nie umiem dogadac sie z wlasnymi rodzicami a co dopiero z tesciami =)

coś w tym jest :)

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:36:27

bo to są teściówkowe smackersy lodówkersy :D:D:D

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:37:36

Cytat
orijanna
bo to są teściówkowe smackersy lodówkersy :D:D:D

hahaha, gdybym nie leżała, to bym padła ze śmiechu!

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:39:05

moja jest na prawdę świetna :) najlepsze są wspólne zakupy :)

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:40:39

Cytat
sorelle
Cytat
orijanna
bo to są teściówkowe smackersy lodówkersy :D:D:D

hahaha, gdybym nie leżała, to bym padła ze śmiechu!

dobre dobre ..a swoja droga to moja tak samo mrozi ..jak przyjezdzamy o zgrozo w odwiedziny ..(no czasem to bywa ;P) To wyjmuje zarło z zamrazarki..no kuzwa .masakra ;-D

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:40:40

Teściowa mojej mamy tak ją na początku ciąży wku***ła, że mama mi imię zmieniła. Bo miałam mieć Ola, a oni gadali ciągle "jak tam Olek?" (teraz oczywiście się nie przyznają, że mówili, że będę chłopcem. Nawet teraz po rozwodzie ma ich dość, ale nie chce już jej się z nimi kłócić. Trochę się nie dziwię, że ją wku***ją, bo mnie też. I to strasznie! A to tylko moi dziadkowie... Wpiep***ją się we wszystko, co możliwe. Ostatnio kazali podmieniać pieniądze, i żebym po całej rodzinie rozpowiadała, że prawko mam od nich i wyszła jedna wielka kłótnia, bo powiedziałam, że tego nie zrobię (moja pierwsza wypłata poszła na prawko, a ja będę mówić, że to od nich). A teraz na imieninach dziadka zaczęli wszystkim to mówić, że miałam ochotę wyjść i walnąć drzwiami, ale powstrzymałam się ze względu na mamę i zaczęłam się zapychać ciastem, żeby nic nie powiedzieć. Dziwię się mamie, że w ogóle z nimi wytrzymała...

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:44:17

Cytat
adkawi
Cytat
sorelle
Cytat
orijanna
bo to są teściówkowe smackersy lodówkersy :D:D:D

hahaha, gdybym nie leżała, to bym padła ze śmiechu!

dobre dobre ..a swoja droga to moja tak samo mrozi ..jak przyjezdzamy o zgrozo w odwiedziny ..(no czasem to bywa ;P) To wyjmuje zarło z zamrazarki..no kuzwa .masakra ;-D

a jadłaś kiedyś trzytygodniowego skubańca? albo łososia, który prawie sam wyłaził z foliówki?
ja nie, ale przynajmniej miałam okazję :D:D:D

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:46:40

witajcie
jak by mnie było stać to swoją bym na księżyc wysłała
gdera sama do siebie , przeważnie gdera na mój temat tyle że ja słyszę,
zagląda mi w gary , a jak mam obiad na kuchni ugotowany i w tym czasie wyjdę z pieskiem na spacer to potrafi przyjść i sobie wziąść
jest okropny brudas- moje dzieciaki mówią jej w oczy że śmierdzi, bo mnie w sumie nie wypada
mamy wspólny przedpokój i werandę to jak nie posprzątam to jest jak w piaskownicy
siorpie , mlaszcze - taka kobita z : ( bez obrazy bo sama mieszkam teraz na wsi) wiochy zabitej dechami z epoki kamienia łupanego
obgaduje mnie że przyszła z miasta i panią gra , a ja robię wszystko co mogę i umiem, do pługa nie dam się podczepić
mam 3 dzieci to jej nie pasuje że każę im się co dzień myć i co dzień świeże ubrania do szkoły i że stale pralka warczy
co to było jak zrobiłam prawko , że w "dumu nie umi siedzić tylko loto "
ja wybiła bark na moich klombach zimą bo poszła po kamień i się poślizgła a było to w styczniu to do dziś udaje że ją boli , ale jak teściu na nią warknie to zapierdziela jak motorek, musiałam jej obiadki gotować bo była cała w gipsie
a najgorsze jest to że pozjadała wszystkie rozumy
inne synowe i córka mają ją w d......

jednym zdaniem masakra
jej synuś ją opierdziela na każdym kroku w mojej obronie ostatnio kazał jej jechać do psychiatry

zlewam ją i mówię co myślę bo inaczej na łep by wlazła , lata mi czy sie gniewa czy nie, jak przyjdzie do nas to potem muszę pokój wietrzyć

nasze (nie)kochane tesciowe

03 paź 2010 - 23:50:50

moja jest ok
a dlaczego z nią mieszkasz
a dlaczego z nią mieszkasz



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-03 23:54 przez jolutka.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

czemu nie śpicie?