kapryśna siostra pomocy!

Mam 'maly' problem z siostra , to co ona wyprawia przechodzi wszelkie pojecie :|
Mama juz po prostu nie wytrzymuje . Chodzi o to ze jej NIC nie pasuje! Absolutnie NIC!
Kupię bułki na sniadanie to ona tych nie bedzie jadla bo ona lubi z innego sklepu ktory jest dalej , ona nie chce tego jajka bo jest zle ugotowane , tego jesc nie bedzie bo nie lubi z tym nie bo zle smakuje , tam nie pojdzie bo jej sie nie chce i strasznie szybko sie denerwuje . Nie wiem jak jej przemowic do rozumu . Przeciez nikt nie bedzie wiecznie tolerowal jej zachowania!
Podejrzewam ze z dziecmi nie ma takich problemow!
Dla jasnosci kobieta ma 22 lata , chcialabym jej zafundowac terapie wstrzasowa ale nie wiem jak sie do tego zabrac , macie jakies pomysly?

dopóki nie przeczytałam zdania, w którym piszesz ile siostra ma lat, myślałam, że to jakaś młodsza, rozkapryszona siostra i już miałam zaplanowane napisać, że to pewnie dojrzewanie, a tu bum! jestem w szoku.. może miała jakieś problemy ostatnio..?
nie wiem co poradzić, ale może jak będzie spokojna, będzie siedziała w swoim pokoju czy coś, to zajdź do niej i zacznij z nią gadać o czymś, o zakupach, ubraniach, co ciekawego ostatnio zobaczyłaś gdzieś tam, czy coś i powoli zejdź na temat czy wszystko w porządku, czy nie chciałaby o czymś pogadać. daj jej jakieś wsparcie, pokaż, że może z Toba pogadać o wszystkim...
spróbuj

oj nie wiem, mam takiego kolegę, który strasznie mnie irytuje... Trochę im się w głowach poprzewracało i najgorsze jest to, że nie wiadomo, jak z tym walczyć! a jeszcze Ty to masz na co dzień... współczuję!

Poza tym pewnie do tego zawsze musi mieć przeciwne zdanie i krytykować innych przykład:
ja: lubię keczup
ta osoba: co ty, głupia jesteś, lepsza jest musztarda, ja wolę musztardę

na Twoim miejscu bym jej powiedziała chamsko i dosadnie 'nie pasuje?! to K**** nie jedz! idź i sobie kup takie jakie ci pasują paniusiu'

Jak nie chce jesc takiej bulki czy takiego jajka to niech wogole nie je- proste.... z tego co piszesz mozna wywnioskowac ze zachowuje sie jak rozpieszczona gowniara, no ale ma 22 lata hehe dobre moje 2-letnie dziecko tez marudzi przy jedzeniu no ale to juz calkiem inna sprawa....

Noooo ciężka sprawa.....i ciężko doradzić ale może spróbujcie nie zwracać tak na nią uwagi i np skoro nie chce "tych" bułek - to niecz za przeproszeniem ruszy tyłek! i pójdzie do sklepu a tych "Twoich" niech nie je , musicie dac jej jakieś obowiązki np. wyrzucanie smieci , zakupy ( na zmiane), ogólnie pomoc w domu- sprzątanie, odkurzanie,zmywanie naczyć, ścieranie kurzu, mycie okien czy podłóg - sporo tego jest. A skoro nie smakują jej posiłki przygotowane przez Ciebir czy mame to NIECH JE sobie ROBI SAMA! Przecież to DOROSŁA KOBIETA! I NIKT NIE BĘDZIE JEJ WIECZNIE USŁUGIWAĆ!!!!!!!!!!!

olej ją i z nią nie gadaj
jak zobaczy ,że jej fochy nie robią na nikim wrażenia to może zmądrzeje
Także ustalcie z mamą plan ,że się do niej nie odzywacie
Powinna zrozumiec ,że nie jest pępkiem świata

następnym razem nic dla niej nie kupujcie, jak się będzie pluła, to poradźcie jej by sama sobie wszystko kupiła i uszykowała tak, jak lubi, bo nie tylko ona mieszka w tym domu i nie jest żadną cholerna księżniczką, że cokolwiek dla niej zrobicie jej nie pasuje. A jak kolejnym razem czegoś jej sie nie będzie chciało, to niech Twojej mamie nie chce się dla niej ugotować obiadu.

O jejku... Rzeczywiście :/ myslalam tak samo ze to jakas małolata a tu widzę, ze juz kobieta dorosła... a pracuje gdzies? moze musi poznac jakis nowych ludzi zeby otworzyc sie na swiat, poznac zycie... powiedz jej wszystko co o tym myslisz, moze da to jej cos do myslenia... Powiedz ze nie jest pepkiem świata i niech sie cieszy z tego co ma i niech to szanuje bo niektorych nie stan na nic i biorą co się da...
Powodzonka życzę

mówicie olej, nie jedz, ale nie zdajecie sobie sprawy, jakie to jest irytujące i wkurzające! Ja nie raz wychodziłam trzaskając drzwiami, bo od samego słuchania człowiek się wkurza!

To nie tak łatwo...

trzeba bylo jej powiedzieć '' nie chcesz nie jedz'' albo '' zapier*** po bułeczki, jakie lubisz''
aha i bądź przesadnie miła np. '' ni chcesz, nie musisz jeźć, a jak Ci kochana nie pasuje to zapier*** bo bułeczki, które lubisz'' i się jeszce uśmiechnij
mów do niej z przesadnym opanowaniem itp. i się uśmiachj to ją wkurzysz i to mocno

Skoro jej nic nie pasuje to niech sama zrobi tak jak chce.Dlaczego sama nie kupi bułek?Lub jajka ugotować? Po prostu przestać jej usługiwać .Może zmądrzeje.

Cytat
xHEKATEx
na Twoim miejscu bym jej powiedziała chamsko i dosadnie 'nie pasuje?! to K**** nie jedz! idź i sobie kup takie jakie ci pasują paniusiu'

no ale jak przestaniemy na nia zwracac uwage to bedzie napieta sytuaja w domu i moim zdaniem nic nie przyniesie dobrego , nic sie nie stalo bo ona to taki typowy samotnik , wystarczy jej telewizor , komputer i tyle.Nie pracuje bo nie moze znales pracy i siedzi w domu calymi dniami .
A co do mowienia 'nie jedz idz sama do sklepu' etc. to juz nie rusza jej .
To z obowiazkami to dobry pomsl ale watpie by wypalil , robi najmniejsze minimum.
A obiady zje ale ile prrzy tym marudzenia! I ze ziemniaki z wczoraj to juz jest masakra! bo ona tego jesc nie bedzie!
Rozmawiac sie z nia nie da bo albo to ja glupio mysle , albo ona nie ma nic do powiedzienia .

Matko twoja siostra cofnęła się w rozwoju o jakieś 17 lat... bo tak się zachowują pięciolatki.....
W ogóle jak to jest że twoja mama jej po bułki chodzi i jajka gotuje
Przecież ona jest dorosła niech ruszy 4 litery i do pracy pójdzie może ewentualne wynająć sobie własne mieszkanie i tam grymasić do woli