Obecnie rozmawiamy o:

atrakcyjne przedszkole

gorący temat

polecany dentysta

wczoraj o 19:02

elektryka sklep

wczoraj o 18:57

wakacje last minute

wczoraj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

wczoraj o 18:28

Budowa domu

wczoraj o 18:17

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Sa dla was rzeczy sytuacje itp ktorych sie boicie ?

Ja np nie przejde przez most .... mam lek wysokosci .....boje sie pajaków .....ostatnio to nie wsiade do autobusu (co utrudnia mi zycie );/

ja boję się przytyć ;)

zweryfikowana
Posty: 2.888
Ostrzeżenia: 2/5

mam lęk przed rozpadem.
nie to, że boję się wysokości, bo po górach normalnie biegam, ale one jak dla mnie są takie stabilne, ale w jakiś np. wieżowcach to nie potrafię opanować lęku. boję się, że zaraz się coś stanie - winda spadnie albo budynek się zawali.

poza tym boję się niemocy. boję się być od kogoś zależna.

A ja mam klaunofobie :) panicznie boje sie klaunow..niestety :) nie wiem dlaczego..
Hmm..boje sie goracego oleju takiego na patelni,boje sie ze cos zaraz wybuchnie...
Mam klaustrofobie,nie wsiade do malucha :D a jak wsiade to tylko na przednim siedzeniu i musze miec otworzona szybe na maxa no i czasem jak juz jest najgorzej to wystawiam glowe poza szybe.

niezweryfikowana
Posty: 1.487
Ostrzeżenia: 1/5

a ja boje sie wody:/ wejde po kolana do morza czy jeziora i dalej nie

ja zle się czuje w zatłoczonych tramwajch lub autobusach :)

ja tez boję się pająkow. Jak zobaczę takiego to od razu tak zwana gęsia skórka, i stoję w miejscu nawet nie uciekam poprostu taki strach mnie ogarnia.Mam tak od dziecinstwa. Nie potrafię takiego pająka nawet zabic, zblizyc się do niego nie umiem;P cos strasznego.

Cytat
mala88888
a ja boje sie wody:/ wejde po kolana do morza czy jeziora i dalej nie

i ja pod tym sie podpisuje ;)

a ja mam nerwice lekowa z lekiem panicznym nie raz juz pogotowie mnie zabieralo i musieli podejmowac szybko interwencje bo mi cisnienie wtedy bardzo rosnie pooce sie wykreca mnie w ogole nie wychodze na dwor od pol roku a jezeli to z kims 0 sklepow,autobusow, i nawet sie balam byc sama w domu bo podczas taiego ataku sie w glowie kreci nie moge mowic ani nic bylam juz w 5 szpitalach nic na to nie zaradzili hmh a nerwice mam od tego ze chyba hormony mi wariuja i tego nie spr wiec musze isc prywatnie makabra

no wlaśnie i jeszcze windy tak jak ktos wyżej wspomniał - boję się ,że spadnie albo stanie miedzy pietrami szczegolnie w jakichś starych wieżowcach. Prawie zawsze jesli jest do do ok 6 piętra to idę schodami:)

ja też tak miałam,zawaliłam semestr na studiach,bo musiałam dojechać pociągiem,do którego nie dałam rady wsiąść,w sklepie stojąc w kolejce,robiło mi się duszno,gorąco,nie mogłam isć do kosmetyczki czy fryzjera,bo robiło mi sie żle,miałam tak 2 lata temu,leczyłam się lekami,troche pomogły,pózniej zdecydowałam się na terapie,teraz boje sie śmierci i często o tym mysle

Mnie dopadła klaustrofobia - do windy wsiądę, ale gdyby tylko się zacięła to padam na zawał.. Nie wyobrażam sobie w ogóle jak ktoś zamyka mnie w szafie, bo wtedy to albo szafa się rozpadnie tak zacznę w nią walić, albo uduszę się z paniki.. A już na pewno nie widzę siebie wchodzącej do ciasnej jaskini - przeraża mnie myśl, że wejście znika za mną, a nie wiem jak daleko jest jeszcze do wyjścia i co czeka mnie po drodze.. i wiele innych małych, ciasnych, nieprzyjemnych miejsc wywołuje we mnie strach i przerażenie.. Oj nawet ciężko mi o tym pisać :/

ja rowniez boje sie windy, ze sie zablokuje i spadne z nia w dol, ze utkne w niej na pare godzin, ze zabraknie mi powietrza, boje sie waskich pomieszczen, przejsc, korytarzy, panicznie boje sie skorkow i myszy, pajakow jakos nie, albo mniej, boje sie kolejek gorskich, karuzeli w wesolym miasteczku - od razu wkrecam sobie filmy ze spadne, bo sie urwa, boje sie tez duchow - wierze ze istnieja

Cytat
dominik2004
ja też tak miałam,zawaliłam semestr na studiach,bo musiałam dojechać pociągiem,do którego nie dałam rady wsiąść,w sklepie stojąc w kolejce,robiło mi się duszno,gorąco,nie mogłam isć do kosmetyczki czy fryzjera,bo robiło mi sie żle,miałam tak 2 lata temu,leczyłam się lekami,troche pomogły,pózniej zdecydowałam się na terapie,teraz boje sie śmierci i często o tym mysle

no ja tez mysle o smierci bo sie jej boje bo pzy tej nerwicy przy takim glebokim ataku tka jest ze sie ma wrazenie ze sie zaraz bedzie na 2 swiecie ja nawet raz zemdlalam przez to i upadlam potylica z calej sily na kamien zabrali mnie na sygnale nieprzytomna do szpitala w kolniezu itd. i nie raz juz mnie zabierali do szpitala bo odlatywalam a mam dopiero 19 lat mam dosc tej choroby wstetnej

19 lat powinnas cieszyć się życiem! W sumie jak mnie łapnęło to miałam 23, to też nie dużo.Ile bym dała,żeby to ode mnie sie odczepiło,te lęki,fobie,nerwy,ohhh.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

co na rocznice?