Obecnie rozmawiamy o:

dresy na ulice

gorący temat

operacja oczu

20 minut temu

Zapalenie pęcherza

godzinę temu

transportery taśmowe

dzisiaj o 9:45

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 13:43:04

... właśnie kończy się mój związek... jestem spakowana
miesiąc przewaletuję u przyjaciół póki nie znajdę czegoś dla siebie,
zaczęłam nową pracę... jestem na okresie próbnym nie wiem jak dam sobie radę...
mam straszne myśli...
najgorsze jest to że już nawet nie płaczę, już nic nie czuję....
myślę aby wziąć ostatnie pieniądze i kupić coś u jakiegoś dilera- raz porządnie i bez znieczulenia,
najśmieszniejsze jest to że mieszkam obok "dopalaczy"

jak mam sobie poradzić?
wiem, nie ja jedna, nie jedyna...
ale ja już raz to przerobiłam, już nie mam siły angażować się
ludzi są podli, ludzie nie potrafią żyć godnie, uczciwie i z szacunkiem- nie mogę się już odnaleźć w tym świecie

sama nie wiem po co to piszę, raczej nie po "dobre-rady"- chcę raczej się wygadać,
nie wiem co zrobię, nie myślę, nie zastanawiam się...
pakuję ostatnie pierdoły

zweryfikowana
Posty: 4.117
Ostrzeżenia: 1/5

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 13:59:34

Rozumiem Cie mi aktualnie tez jest bardzo ciezko mam kryzys w zwiazku...chlopak mniek ocha ja jego tez ale strasznie sie umeczylsimy klotniami i raniacymi slowami...czuje ból ogromny aktualnie nie wiem nawet czy jestesmy razem...zniszczylismy cos pieknego..i wiem tez nie jedna przezywa milosne rozterki teraz ale kazda indywidualna sprawa jest inaa..nim ozena ich prownywac kazdy czuje ogromny ból...jak widac Ty teraz...ja tez..wiem nikt mi nie moze pomon tez nie oczekuje pocieszenia..wygadalam sie rano kolezance a teraz sama siedze z tym bolem i nie wiem ile go bede znosic jeszce...ale po kazdej burzy wychodzi slonce..wiem ze slowa trza byc twardym sa glupie bo wiem to ale jestem mieekka jak gabeczka...ale wiem ze czas leczy rany..ze nie ma sensu robic nic glupiego !! Trzeba pogadac z kims ale przede wszystkim samemu sie uporac ze soba WIEM ZE TRUDNO JAK CHOLERA ale robienie czego "glupiego" to nie jest wyjscie....bo minie pare dni tygodni a moze miesiecy ale jeszce bedzie inaczej sie myslalo...kto wie co Cie czeka jeszce w zyciu !! 3maj sie mocno jak tylko potrafisz DASZ RADE i bedziesz dumna z siebie ze dals sobie rade tylko CHCIJ .... !!

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:22:07

a ja właśnie mam zamiar zakończyć mój 2-letni związek... nie chce tego, ale nie pozwolę się tak traktować, poniżać :(

zweryfikowana
Posty: 4.117
Ostrzeżenia: 1/5

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:26:21

Cytat
Aneccia44
a ja właśnie mam zamiar zakończyć mój 2-letni związek... nie chce tego, ale nie pozwolę się tak traktować, poniżać :(
Wiem ze trudno tu w watkach piszac przekazac to co sie chce i za duzo pisania..ale mowisz ze nie chcesz...kochacie sie?? no i co nazywasz ponizaniem ?? czy chlopak wie ze zle sie zachowuje i zalezy jak zle? i jesli zle sie zachowa przezywa to przperasza czy olewa to jakby nic ?? eh .... ciezko odejsc jesli sie NIE CHCE .... :/

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:33:37

Rozumiem Twoją sytuację...Pakuj ostatnie pierdoły, kup wino i pudło lodów, idź do przyjaciółki, wypłacz się, wygadaj, nawet całą noc, zapomnij o nim, po prostu żyj! Nie warto marnować życia dla kogoś kto sprawiał Ci ból, łatwo powiedzieć, ale wiem co mówię. Piszesz, że nic nie czujesz, ale ja wiem, że czasem to siedzi głęboko, jak zadra...Rozpoczynasz nowy etap, musisz mieć pieniądze, staraj się o posadę, aby wzięli Cię na dłużej. Szukaj nowego mieszkania w między czasie. Zrób to dla siebie, a z czasem napewno się ułoży!

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:33:44

Cytat
igulineczka
Rozumiem Cie mi aktualnie tez jest bardzo ciezko mam kryzys w zwiazku...chlopak mniek ocha ja jego tez ale strasznie sie umeczylsimy klotniami i raniacymi slowami...czuje ból ogromny aktualnie nie wiem nawet czy jestesmy razem...zniszczylismy cos pieknego..i wiem tez nie jedna przezywa milosne rozterki teraz ale kazda indywidualna sprawa jest inaa..nim ozena ich prownywac kazdy czuje ogromny ból...jak widac Ty teraz...ja tez..wiem nikt mi nie moze pomon tez nie oczekuje pocieszenia..wygadalam sie rano kolezance a teraz sama siedze z tym bolem i nie wiem ile go bede znosic jeszce...ale po kazdej burzy wychodzi slonce..wiem ze slowa trza byc twardym sa glupie bo wiem to ale jestem mieekka jak gabeczka...ale wiem ze czas leczy rany..ze nie ma sensu robic nic glupiego !! Trzeba pogadac z kims ale przede wszystkim samemu sie uporac ze soba WIEM ZE TRUDNO JAK CHOLERA ale robienie czego "glupiego" to nie jest wyjscie....bo minie pare dni tygodni a moze miesiecy ale jeszce bedzie inaczej sie myslalo...kto wie co Cie czeka jeszce w zyciu !! 3maj sie mocno jak tylko potrafisz DASZ RADE i bedziesz dumna z siebie ze dals sobie rade tylko CHCIJ .... !!

Dziękuję...
Ja już kiedyś rozstałam się z ważną dla mnie osobą, a przynajmniej wtedy tak uważałam, ale miałam 21 lat i tylko 1,5 roku związku za sobą,
teraz jest inaczej...
wiem że jak przyjdzie do domu (czekam na niego ze spakowanymi walizkami) to nawet nie będzie walczyć, nie będzie chcieć mnie zatrzymać...tu nie chodzi o to aby mnie zatrzymał, ale żeby chciał ! żeby spróbował ze mną rozmawiać, ale ja wiem że on powie "skoro to Twoja decyzja to się rozstańmy" i to będzie koniec...
a ja nie potrafię już dłużej...
boli, bardzo boli... chciałabym aby choć trochę poczuł tego co ja- aby zrozumieł ale to bez sensu- zbyt wiele słów było już powiedzianych i zbyt wiele "przepraszam" bez poprawy...
ja też nie byłam idealna ale sądzę że wszystkie ciężkie wady zwalczyłam... on- nie
stara się, ale gdy przychodzi ważny moment- to olewa mnie, to nie zadzwoni, nie odbierze tel, a ja modlę się by żył...
nie potrafię tak dłużej... Bóg jeden wie jak mi na nim zalezy... nie wiem czy bez niego dam radę- jest dla mnie wszystkim- i w tym problem, on o tym wie...
ale ja wolę umrzeć niż żyć w strachu o niego

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:35:44

Cytat
igulineczka
Cytat
Aneccia44
a ja właśnie mam zamiar zakończyć mój 2-letni związek... nie chce tego, ale nie pozwolę się tak traktować, poniżać :(
Wiem ze trudno tu w watkach piszac przekazac to co sie chce i za duzo pisania..ale mowisz ze nie chcesz...kochacie sie?? no i co nazywasz ponizaniem ?? czy chlopak wie ze zle sie zachowuje i zalezy jak zle? i jesli zle sie zachowa przezywa to przperasza czy olewa to jakby nic ?? eh .... ciezko odejsc jesli sie NIE CHCE .... :/

ja go kocham... i to bardzo, ale tego związku nie da się już dalej ciągnąć. On w nerwach potrafi wyzwać mnie od najgorszych, powiedzieć że mnie nie kocha, że nie chce takiej dziewczyny, że woli zerwać i znaleźć lepszą...pamiętam jak po pijanemu powiedział mi "spie****j" "odpieprz się" "mam cię w dupie"... wiele tego było... kiedy się nie kłócimy jest całkiem innym człowiekiem, potrafi dużo dla mnie zrobić, poświęca się, jest cudowny... zrobi wszystko, byle bym była szczęśliwa... ale wystarczy że się zdenerwuje i już nie jest tak kolorowo...;/ ale potem przeprasza, a mi ciągle się wydaje, że się zmieni i będzie wszystko ok... nie wiem jak z nim zerwać, nie mogę się przełamać bo w głębi tego nie chce...;/

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:36:25

nie mam dla Ciebie zadnej dobrej rady
zycze Ci sily i wytrwalosci w dazeniu do szczescia, spokoju.
Napewno blisko Ciebie sa ludzie na ktorych mozesz liczyc.

To co bylo oddziel gruba krecha i do przodu ! od nowa ...z optymizmem

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:36:51

Ketchup - moja Droga.. a ja myslalam,ze jestes silna babka! Taka polska bizneswoman :) a tu takie cos ;/
Przede wszystkim to normalnie,ze wraz z zakonczeniem zwiazku powstaja bardzo silne emocje zalu,smutku i zlosci i dobrze,ze napisalas,bo moze chociaz chwilowo poczujesz sie lepiej. Oj ile razy to ja zaczynalam od nowa i nie zaluje ani jednej chwili,bo to jest szansa na nowe zycie,na kogos innego. Zycie nie jest tylko biale i czarne,ale istnieja tez odcienie szarosci.. i wierz mi,ze po burzy predzej,czy pozniej wyjdzie sloneczko...
Wiem,ze jest Ci ciezko i nie neguje tego,ale zycie sprawia Nam wszystkim niespodzianki.. Musisz byc silna! I nie mysl o zadnych dopalaczach.
Nikt nie zasluguje na cierpienie,ale to Cie tylko wzmocni! Glowka do gory!
Pozdrawiam , trzymaj sie...

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:39:15

nie martw sie kryzus kiedys się skończy tylko na to potrzeba czasu.

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:47:47

Cytat
just3
nie mam dla Ciebie zadnej dobrej rady
zycze Ci sily i wytrwalosci w dazeniu do szczescia, spokoju.
Napewno blisko Ciebie sa ludzie na ktorych mozesz liczyc.

Biorac pod uwage to jak Keczup traktuje i zwraca sie do ludzi tutaj na forum szafy bardzo watpie, ze w realu ma sie komu wyzalic :P


Pamietam, jak kiedys pisalas, ze nie bedziesz wchodzic i doradzac w watkach, w ktorych nastolatki maja jakies glupie problemy :P No coz, takiego tekstu o dilerze, dopalaczach itp to nawet glupia nastolatka by nie wymyslila :P:P:P

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:49:22

ja tez mam zamiar zkonczyc juz ponad 2 letnie związek. Jest mi cholernie ciezko, bo kocham tego chłopaka.
Ale tyle co złego co on mi zrobił, tyle co sie przez niego nacierpiałam, to nie wiedziałam, że tak można.
Wiele razy myślałam, że sie zmieni, ale on juz nawet mnie przeprosic nie umie, poniza mnie, nie szanuje i olewa, nawet nie widzi co robi.
Nie mozemy o tym porozmawiac bo po 1 moim zdaniu rzuca 'maruzisz' i wychodzi, olewa to totalnie.
Ciagle oglada sie za dzewczynami, oczywiscie nie zapomina mnie o tym informowac ktora by przelecial itp ;/
jak dla mnie to wszystko jest chore... juz nie moge tak dluzej, ale strasznie go kocham.

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:50:01

silna babka- tak,
słaba kobieta- też

ja nigdy nie byłam w związku na próbę czy dla zabawy, przeżyłam w swoim życiu 2 poważne związki w tym ten- i to wszystko... czy jeszcze chce mi się próbować i żyć? NIE!

dałam z siebie wszystko dla tego związku i dla niego, chciałam aby było "na zawsze" zgadzałam się na wszystko...
nie wiem gdzie popełniłam błąd, tyle ze soba rozmawialiśmy, tyle budowaliśmy...

to załamuje, gdy wszystko co tworzysz okazuje się zamkiem na piasku

dla mnie ludzie są ważni i nie wiem jak można być obojętnym, jak można się odwracać od ukochanej osoby
ja nie chcę czekać aż go znienawidzę, aż będę mówić "już Cię nie kocham"

dam mu szansę- czekam...
ale łzy już stają mi w oczach, tak bardzo pragnę go przytulić i zostać...
wiem jednak że będzie tak samo, bez zmian... znów bój i strach- już nie chcę

chciałabym się dowiedziec że ma inną- byłoby mi łatwiej

Cytat
musiaaa
Cytat
just3
nie mam dla Ciebie zadnej dobrej rady
zycze Ci sily i wytrwalosci w dazeniu do szczescia, spokoju.
Napewno blisko Ciebie sa ludzie na ktorych mozesz liczyc.

Biorac pod uwage to jak Keczup traktuje i zwraca sie do ludzi tutaj na forum szafy bardzo watpie, ze w realu ma sie komu wyzalic :P


Pamietam, jak kiedys pisalas, ze nie bedziesz wchodzic i doradzac w watkach, w ktorych nastolatki maja jakies glupie problemy :P No coz, takiego tekstu o dilerze, dopalaczach itp to nawet glupia nastolatka by nie wymyslila :P:P:P

życzę Ci przeczytać taki tekst w potrzebie- jesteś złym człowiekiem i spróbuj kiedyś spojrzeć sobie w twarz



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-29 14:51 przez Keczup.

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:56:31

No i widzisz , widocznie Ten Meczyzna to jeszcze nie ten!
Dwa zwiazki? Kochana,zycie przed Toba!!!!!!!!!

Życie od nowa- jak zacząć?

29 lis 2009 - 14:56:42

Keczup - podejmując decyzję, że się pakujesz i wychodzisz, miałaś jakieś argumenty. Jeśli chcesz się z tego wycofać, to teraz - rozładuj walizy i udawaj, że nic się nie stało. Jak wyjdziesz - nie będzie odwrotu, bo sama sobą zaczniesz gardzić

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

hej jak to jest ???