Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Agresywny pies POMOCY

28 lip 2013 - 23:32:46

A wiec zaczne od tego ,ze rok temu przygarnełam 2 letnią suczke ze schroniska.
Byłam pewna ,że poradze sobie z psem po przejściach. Nie znam całej histrorii jej życia ,wiem tyle ,ze była przywiązana do drzewa w lesie .
Pierwsze miesiące w nowym domu nie było z nią zadnego problemu ,oprócz tego ,ze uciekała puszczona ze smyczy(po krótkim czasie wracała sama do domu,ale nie było mowy ,zeby przyszła na zawołanie ,a ganianie z nią było bezsensowne) ,ale szybko poradziłysmy sobie z tym.
W miare tego jak zaczynawała czuć się pewniej w domu nabierałą agresji. Na spacerze rzucałą się na jadące samochody i starszych ludzi ,najbardziej nienawidzi tych z laską,grabiami czy kijami trekkingowymi i w tym przypadku nie obowiązuje juz zasada wieku ,nie ważne czy to dziecko z patykiem czy sąsiadka po 30 grabiąca w ogródku.
Problem polega na tym ,ze do domu ciągle przychodzą ludzie (ma to z związek z pracą,nieważne) i co chwile musze biegać i zamykac psa ,bo rzuca sie na każdego kto tylko spróbuje otworzyc drzwi od domu. Kilka razy zdarzyło sie ,ze pogryzła człowieka .
Spacer wyglada tragicznie ,cały czas stresuje się i rozgladam na boki czy przypadkiem nie zbliza się do nas ktoś kogo mogłaby potencjalnie zaatakować ( z czasem nauczyłam się rozpoznawac takich ludzi) .
Nie toleruje wiekszosci psów ,gdy w zasiegu jest jakis członek rodziny ,odrazu przypuszcza atak i nie wazne czy to szczeniak pies czy suka (jest wysterylizowana). Natomiast ,gdy jest sama chetnie gania się i bawi z innymi psami. Jedyne psy które toleruje to york mojej babci i malutki pies sąsiada (obie to suki).
Podobna sytuacja dotyczy ludzi. Bedąc sama,kuli ogon i omija szerokim łukiem tych ,których bedac ze swoim człowiekiem odrazu by zaatakowała .
Czasem odbija jej tak ,ze potrafi rzucic się na mojego dziadka przy czym zna go bardzo długo i uwaga ! bardzo lubi !
Wczoraj przerosła samą siebie. Nie jestem w stanie jej nigdzie zabrac ,bo za każdym razem jest to samo.
Wyjeżdzałam z moim facetem na weekend nad rzeke . Wynajelismy posesje ,była w miare ogrodzona ,a wieksze szczeliny pozasłanialismy ,zeby przypadkiem nie wydostała się .
Wystarczyło ,zeby obok posesji przejechał traktor. Przedarła sie przez ogrodzenie i rzuciła się pod koła . Sekundy dzieliły nas od tragedii. Dalej trzesą mi się rece na mysl o tym co mogło się zdarzyc ,gdyby nie moja szybka interwencja. Po tej sytuacji zastawiłam ogrodzenie tak ,ze juz nie miała zadnych szans się wydostac .
Kilka godzin później przez posesje chciał przejść własciciel . Nie zdązył otworzyc bramy i wejść ,bo pies już był przy jego nodze . Meżczyna miał w reku widły i chciał nimi uderzyc moje psa krzycząć zabieraj tego kundla ,bo go zaraz nadzieje w wyniku czego ,gdy dobiegłąm do niego wyrwałąm widły i oberwał nimi porządnie ode mnie .
Pies spedził reszte wyjazdu przywiązany do stału ,a my stracilismy cheć dalszego pobytu.
Takie sytuacje to codzienność ,a ja nie jestem w stanie poradzić sobie z nimi.
Zdarzaja sie sytuacje ,ze potrafi być agresywna wobec np. mojego brata gdy chce ja poglaskac jak spi .
Jedyną osobą na ktora nigdy nie warkneła jestem ja.
Może któraś z Was jest w stanie coś doradzić ,bo nie wyobrażam sobie życia bez niej ,ale na dłuższa mete tak się nie da.
Oczywiście mamy zamiar wybrac się do behawiorysty niestety aktualnie wyjechał na wakacje ,a inni w okolicy nie mają zbyt dobrych opinii.
Dziękuje za wszystkie rady ! uśmiech

Agresywny pies POMOCY

28 lip 2013 - 23:40:01

Cytat
coocox33

Wyjeżdzałam z moim facetem na weekend nad rzeke . Wynajelismy posesje

(...)

Kilka godzin później przez posesje chciał przejść własciciel . Nie zdązył otworzyc bramy i wejść ,bo pies już był przy jego nodze . Meżczyna miał w reku widły i chciał nimi uderzyc moje psa krzycząć zabieraj tego kundla ,bo go zaraz nadzieje w wyniku czego ,gdy dobiegłąm do niego wyrwałąm widły i oberwał nimi porządnie ode mnie .




Pies rzucił się na właściciela wynajmowanego przez was domu, on chciał odstraszyć go w ramach samoobrony trzymanymi widłami i krzykami, a ty podbiegłaś do nich i zamiast odciągnąć psa to "pobiłaś" właściciela tymi widłami...? Czy swojego psa uderzyłaś?




Nie mam psa i nie znam się na tresurze, ale ten fragment mnie zaciekawił.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-28 23:45 przez dariateress.

Agresywny pies POMOCY

28 lip 2013 - 23:41:10

O kurde, to poważny problem. Na pewno wydzieranie się na psa i bicie go to nie jest rozwiązanie. Chyba pozostaje Ci czekać na behawiorystę.

Agresywny pies POMOCY

28 lip 2013 - 23:49:29

Cytat
dariateress
Cytat
coocox33

Wyjeżdzałam z moim facetem na weekend nad rzeke . Wynajelismy posesje

(...)

Kilka godzin później przez posesje chciał przejść własciciel . Nie zdązył otworzyc bramy i wejść ,bo pies już był przy jego nodze . Meżczyna miał w reku widły i chciał nimi uderzyc moje psa krzycząć zabieraj tego kundla ,bo go zaraz nadzieje w wyniku czego ,gdy dobiegłąm do niego wyrwałąm widły i oberwał nimi porządnie ode mnie .


Pies rzucił się na właściciela wynajmowanego przez was domu, on chciał odstraszyć go w ramach samoobrony trzymanymi widłami i krzykami, a ty podbiegłaś do nich i zamiast odciągnąć psa to "pobiłaś" właściciela tymi widłami...?




Nie mam psa i nie znam się na tresurze, ale ten fragment mnie zaciekawił.


No dokłanie. Wiem ,że to głupie ,ale zdenerwowałam się ,ze chciał skrzywdzić mojego psa i wcale nie w ramach odstraszania tylko z premedytacją ! Mój facet złapał suczke ,a ja wyrwałam te widły i uderzyłam właściciela z nerwów. Wiejska mentalność mnie przeraża.
Co ty byś zrobiła gdyby jakiś chory mężczyzna chciał zabic widłami twojego psa ?

Agresywny pies POMOCY

29 lip 2013 - 19:59:00

Mogłabym wdać się z nim w pyskówkę, ale nigdy nie wyrwałabym mu wideł i nie zaczęła nimi go okładać.


"Wiejska mentalność"? Co to dla ciebie oznacza?

Agresywny pies POMOCY

29 lip 2013 - 22:23:24

Cytat
coocox33
Cytat
dariateress
Cytat
coocox33

Wyjeżdzałam z moim facetem na weekend nad rzeke . Wynajelismy posesje

(...)

Kilka godzin później przez posesje chciał przejść własciciel . Nie zdązył otworzyc bramy i wejść ,bo pies już był przy jego nodze . Meżczyna miał w reku widły i chciał nimi uderzyc moje psa krzycząć zabieraj tego kundla ,bo go zaraz nadzieje w wyniku czego ,gdy dobiegłąm do niego wyrwałąm widły i oberwał nimi porządnie ode mnie .


Pies rzucił się na właściciela wynajmowanego przez was domu, on chciał odstraszyć go w ramach samoobrony trzymanymi widłami i krzykami, a ty podbiegłaś do nich i zamiast odciągnąć psa to "pobiłaś" właściciela tymi widłami...?




Nie mam psa i nie znam się na tresurze, ale ten fragment mnie zaciekawił.


No dokłanie. Wiem ,że to głupie ,ale zdenerwowałam się ,ze chciał skrzywdzić mojego psa i wcale nie w ramach odstraszania tylko z premedytacją ! Mój facet złapał suczke ,a ja wyrwałam te widły i uderzyłam właściciela z nerwów. Wiejska mentalność mnie przeraża.
Co ty byś zrobiła gdyby jakiś chory mężczyzna chciał zabic widłami twojego psa ?

?? co to "wiejska mentalnść"?

Agresywny pies POMOCY

29 lip 2013 - 23:35:18

Cytat
LadyEl
co to "wiejska mentalnść"?

w tym przypadku pewnie to, że zwierze "można" tłuc, zatłuc i co z tego, bo to "tylko" zwierze.

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 14:29:14

Nie wiem czy dostała Pani ode mnie prywatną wiadomość,bo mam problem z wczytaniem tej strony.Chętnie Pani pomogę,mogę zaproponować terapię osobistą w woj. świętokrzyskim lub jeśli nie może Pani dojechać to terapię mailową.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-31 14:31 przez zaklinaczkapsow.

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 21:44:28

Cytat
corkachaosu
Cytat
LadyEl
co to "wiejska mentalnść"?

w tym przypadku pewnie to, że zwierze "można" tłuc, zatłuc i co z tego, bo to "tylko" zwierze.

tak ,dokładnie to .

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 22:00:16

mam ten sam problem. Tylko, że ja mojego psa znalazłam. Był zabiedzony i wyglądał jak jedno małe nieszczęście. Przez pierwszy tydzień siedział pod kanapą. Nabierał coraz bardziej pewności i się zaczęło. Tylko, że mój jest agresywny czy ja jestem czy nie.. Rozumiem co znaczy dla Ciebie zamykanie psa bo ktoś przyszedl ja mam ten sam problem bo również prowadzę biznes przy domu i klienci muszą wejść na podwórko. U nas do tego doszło, że nie mogłam na niego krzyknąć bo za to rzucał się do mnie. Z tym sobie poradziliśmy... Podałam mu rękę i powiedziałam "no dalej" - nie ugryzł i teraz gdy krzyknę przestaje być niegrzeczny, słucha się.
Wybaczam mu bo miałam świadomość jak go brałam, że to nie szczeniak tylko dorosły pies. Szybko zauważyłam, że ktoś go bił (rzucał się na szmatkę kiedy sprzątałam, na grabie na podwórku, reagował na szybkie ruchy) ale zawsze kiedy mówię do niego spokojnym głosem i pokazuje że nie zrobię mu krzywdy kiedy podnoszę grabie lub ścierkę - przestaje warczeć. Z obcymi nam się nie udało nadal jest "niemiły". Tylko, że większość się go nie boi bo to mały pies mieszaniec podobny do tzw sarenki. Psychika psa została wypaczona i broni się mimo braku zagrożenia. Ja staram się rozwiązywać wszystko ze spokojem, pokazuje, że nic mu nie będzie.
Myślę, że cierpliwość Ci się przyda zanim nie skontaktujecie się ze specjalistą.
dodam, że ostatnio przygarnęłam kolejnego psa. Ten na razie oprócz kopania dziur w ogrodzie jest dobrze wychowany, ale również boi się tego samego... tylko, że nie atakuje. kuli się i poddaje. Serce pęka jak ludzie traktują zwierzęta.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-31 22:04 przez CalkiemInna2.

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 22:05:18

proponuje poogladac programy Cezara Milana on uczy jak radzic sobie z psami :) .

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 22:09:03

wydaje mi sie ze pies byl bity za pomoca kija czy czegos co to przypominalo i byl uczony agresji wobec ludzi w obecnosci swojego pana.

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 22:15:52

Wydaje mi się, że Twój pies był bity kijami czy podobnymi "narzędziami" skoro robi się agresywny w ich obecności. A sądząc po tym, że rzuca się na ludzie, to myślę, że po prostu Cię broni. Ty go uratowałaś ze schroniska, przygarnęłaś, dałaś miłość i on się tak Tobie odwdzięcza, to normalne u psów po przejściach. Oczywiście, powinnaś wybrać się do jakiegoś tresera i jeśli potrafi on coś pomóc to super, a jeśli nie potrafi to musisz nauczyć się z tym żyć. Trudno. Wzięłaś psa i uratowałaś go od życia w schronisku to teraz weź za niego odpowiedzialność i go pilnuj. To nie jego wina, że jest taki agresywny, po prostu przeszłość go do tego zmusiła. Ja bym go po prostu kochała i bardziej pilnowała na spacerach, wszystko :)

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 22:17:34

Cytat
dariateress
Mogłabym wdać się z nim w pyskówkę, ale nigdy nie wyrwałabym mu wideł i nie zaczęła nimi go okładać.


"Wiejska mentalność"? Co to dla ciebie oznacza?

pies zachowal sie w ten sposob bo poczuł sie zagrozony i nie pewnie.
widocznie w przeszlosci byl bity jakims narzedziem tego typu i teraz ma odruch bezwarunkowy, ktorego nie umie juz kontrolowac, widzi osobe z kijkiem np i od razu wlacza mu sie sygnal 'musze sie bronic i atakowac' a to,ze wlasciciel od razu 'rzucil sie' na psa nie pomoglo tylko wzbudzilo jeszcze agresje u psa.

zweryfikowana
Posty: 2.982
Ostrzeżenia: 2/5

Agresywny pies POMOCY

31 lip 2013 - 22:21:27

Póki co radzę cierpliwość i behawiorysta jak najszybciej się uda. Może spróbuj go 'oswajać' pomału z takimi przedmiotami ? Pomalutku, cierpliwie uświadom mu, że nie zrobią mu krzywdy.
To nie wina psa, tylko wychowania i nie wiadomo jakich przejść.
Polecam też książki i programy Cesara Millana , można się dowiedzieć wiele o komunikacji psa z człowiekiem, tego jak należy np trzyma smycz także czy zachowywać się kiedy pies jest agresywny w stosunku do innych psów czy ludzi. On pracuje właśnie z najcięższymi przypadkami agresji u psów z którymi nikt inny nie umiał sobie poradzić.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-31 22:22 przez mint89.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Przecztaj koniecznie