Obecnie rozmawiamy o:

Budowa domu

gorący temat

polecany dentysta

dzisiaj o 19:02

elektryka sklep

dzisiaj o 18:57

wakacje last minute

dzisiaj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

dzisiaj o 18:28

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:42:33

Cześć :)
Mam dość dziwny problem z psiakiem, mianowicie: od trzech dni przychodzi do nas psinka. Wpada wieczorem, między 18stą, a 19stą (jakby zegarek miał :D), idzie ze mną biegać, najada się. Siedzi z nami do ok 1h w nocy, a potem jakgdyby nigdy nic- ulatnia się. Zmieniamy ogrodzenie więc chwilowo nasze podwórko jest ogólnodostępne. Ale do rzeczy. Nie wiem co z nim zrobić. Psiak jest naprawdę uroczy, jest śliczny, dośc dobrze wychowany. Moja mała siostra go pokochała. Początkowo myśleliśmy, że może ktoś go po prostu wyrzucił i się błąka, ale gdy przychodzi do nas- jest najedzony. Je dopiero po powrocie z biegania. Wczoraj wykapał się w bagnie -.- (biegamy po łąkach), więc gdyby był przybłędą to byłby brudny, a on dziś przyszedł czyściutki i wyczesany. Początkowo nie reagował na gwizdanie- teraz przybiega do mnie z predkością światła. Gdy wszedł do domu pierwsze co zrobił- wlazł na łózko (zachowuje się jakby był psem "domowym";). I teraza nie mam pojęcia, czy próbować go oswoić, czy nie. Byłam dziś w sklepie (chodzę do takiego oddalonego o ok 2km)- poszedł za mną. Bałam się o niego bo ten dzik po ulicy hasał. Pytałam największego plotkarza (wszystko wie, zawsze stoi przed swoim domem i obserwuje), czy nie wie może czyj to pies, stwierdził, że widzi go pierwszy raz w życiu. To samo pani w sklepie (oczywiście nie zdążyłam zamknąć drzwi i pies wlazł za mną ;D). Inni miejscowi ktorych mijałam też psiaka nie znają. Co robić? Próbować go oswoić? Musiałabym między innymi nauczyć go chodzić na smyczy i przyzwyczaić gdzie jego teren. Czy dać mu żyć swoim życiem i traktowac go jako gościa? Martwię się o niego, a z drugiej strony boję się, że gdzieś tam ma właścicieli i może nie wrócić, a my się przyzwyczaimy. Poza tym nie wyobrażam sobie kolejnej takiej sytuacji, gdzie ja wychodzę, a on za mna biega jak szalony.Dziś cztery razy wpadłby pod samochód, cztery razy dostalam prawie zawału, to trochę dużo jak na jeden maly organizm.

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:44:55

Wiesz, wydaje mi się że jeśli pies ma właściciela to nie powinnaś go przygarniać. Ewidentnie widać, że jest czyjś.

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:48:57

Hm, ja mialam podobnie, tyle, że miałam już psa i prawdopodobnie on przylazł do mojej suki. Tata go karmił aż w końcu został. A nie wyglądał na przybłęde.
Mojego chłopaka pies uciekł na pół roku i znaleźli go przypadkiem w innej wsi na podwórzu jakiegos domu. Także różnie to jest. My tamtego psiaka nie więzimy, ale on sie jakoś przywiązał sam do nas.

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:49:02

Może po prostu właściciele nie trzymają go cały czas w domu tylko pozwalają żeby sobie latał po dworze. Nie wydaje mi się żeby był bezdomny.

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:50:09

Również wydaje mi się że ma właściciela, skoro jest najedzony i był wykapany po kąpieli błotnej.
Nie przywiązujecie się do niego za bardzo bo potem będzie żal po stracie
Nie ma żadnej obroży?

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:53:00

No i właśnie nie wygląda na przybłędę, ale jak można pozwolić psu biegać po ulicy?! Lubimy go, a on lubi nas. Nie zamykamy go w domu, dopóki on jest- drzwi są otwarte, a z racji braku ogrodzenia- zawsze może wyjść. I właśnie to jest ten problem- boję się, że mógłby wpaść pod samochód, że coś mu się stanie jeśli bedzie tak bezpańsko się włuczył. Nie wiem, może dać jakieś ogłoszenie? Ale czy ludzie którzy pozwalają mu biegać samopas zareaguja na nie? Zawiadomić kogoś? Straż miejską, schronisko (jest jakieś 15km ode mnie)? Nie mam pomysłu.

Nie, obrozy brak.

I generalnie jest towarzyskim psem. Wystraszył się jednak, gdy podnioslam patyk (chciałam zobaczyć czy aportuje bo łapę podaje), wyglądało to tak jakby był bity(?). Podkulił ogon i uciekł, ale zaraz przyszedł znowu.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-18 22:54 przez lasdeszczowy.

Przybłęda?

18 lip 2012 - 22:57:46

Hmm no nie wiem. Np mój pies po kąpieli błotnej jak wyschnie nie ma nic, całe błoto spada ( taki rodzaj sierści). A ja nie wyobrażam sobie żebym mojego psa puszczała luzem żeby sobie biegał po ulicy, wiadomo jak ktoś nie zamknie furtki to się zdarza ale rzadko i niezależnie od mojej woli. Jak chce to bioge go na polne drogi, jezioro, żeby się wybiegał. Ja na twoim miejscu zrobiłabym zdjęcie, opisała sytuacje i wywiesiła ogłoszenie, jeżeli nikt by się nie zgłosił, przygarnełabym pieska :)

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:16:08

Bluzkiispodnie- mnie to najbardziej zastanawia bo mieszkam wtakim miejscu, gdzie jest ogromne jezioro, dookoła niego las + jeszcze dwa spore lasy w różnych lokalizacjach (ak, że każdy mieszkaniec ma dość blisko. Ponadto mnóstwo łąk itp. Raczej nie byłoby problemem nawet dla mieszkańca centrum, wziąć psa i pójść z nim do któregoś z tych miejsc żeby się wybiegał.

Teraz rozpadało się okropnie i nie wiem co z nim zrobić. Mama już śpi, ja też jestem zmęczona. Nie mam pojęcia czy zapraszać go do domu, czy zostawić na zewnątrz. żal mi go, ale nie mam pojęcia jak się zachować.

A tu macie zdjęcie- prawda, że jest kochany? :) (wiem, że zdjęcie takie, że ledwo widać, ale jego uroku nic nie ukryje- nawet fotka telefonem :D)







Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-18 23:28 przez lasdeszczowy.

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:23:51

Możesz wziąć go na noc do domu. Zobaczysz jak się zachowuje, jeżeli będzie piszczał i chciał wyjść to go puść może wróci do swojego domu. A jezeli nie to rano puść go na dwór i zobacz czy poleci w siną dal czy zrobi siusiu i wróci do Ciebie ;]

Brak zdjęcia ;/



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-18 23:25 przez smilepliss.

zweryfikowana
Posty: 575
Ostrzeżenia: 1/5

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:29:42

gdyby mial u 'swoich' dobrze, nie przychodzilby do was, nie zostawalby. pieski sa rozne, wiadomo. niektore lgna po prostu do ludzi. poza tym, jesli mowisz ze nikt go nie kojarzy to moze komus ucieka? ale tez tak jak mowisz jest to dziwne, zeby puszczac tak samopas i nie pilnowac. i obrozy nie ma... nie wiem, ja jestem miekka piiip i pewnie juz bym go przygarniala... jest to nierozsadne jesli pies ma wlasciciela, ale skad do diabila by sie u was codziennie pojawial ? a moze jest zaczipowany i mozna to sprawdzic? ciezka sprawa...moze go zapros i zobacz czy chetnie zostanie? my mamy kilka psow i badz co badz, nawet gdyby uciekaly, nie poszlyby do obcych bo w domu maja dobrze.

zweryfikowana
Posty: 4.792
Ostrzeżenia: 2/5

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:30:53

Spróbuj go oswoić może Ci się uda i będziesz miała nowego przyjaciela na stałe a nie jako gość ;). Skoro boi się patyka to może faktycznie był bity. Moja psinka została znaleziona na rowie i podejrzewam, że ktoś ją wyrzucił z samochodu bo jak ktoś ode mnie z domu wsiada do samochodu to idzie za nim i też chce jechać i wsiada sama do samochodu. Czasami nawet do bramy pobiegnie. Może uciekł właśnie dlatego bo ktoś go bił..

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:31:31

Brak zdjęcia można było przewidzieć na szafie, ale czasem się pojawia ;p :)

Chyba go zabiorę do środka chociaż kiedy wchodzi do domu dostaje jakiegoś szału i odprawia coś na kształt tańca dziękczynnego :d Mamy w domu małego jamnika i dwa kociaki więc to może go trochę dezorientuje. Ale i one go ciepło przyjęły. Pies się z nim bawi, a koty chociaż chodzą dumne to nie starają się zrobić mu krzywdy (a on im oczywiście- kładzie się i próbuje je zaczepiać ;))

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:32:37

Jest piękny !! :):)
weź go do swojego pokoju i zrób mu jakieś posłanie żeby miał wygodnie :)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-18 23:37 przez smilepliss.

zweryfikowana
Posty: 4.792
Ostrzeżenia: 2/5

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:34:29

Cytat
lasdeszczowy
Brak zdjęcia można było przewidzieć na szafie, ale czasem się pojawia ;p :)

Chyba go zabiorę do środka chociaż kiedy wchodzi do domu dostaje jakiegoś szału i odprawia coś na kształt tańca dziękczynnego :d Mamy w domu małego jamnika i dwa kociaki więc to może go trochę dezorientuje. Ale i one go ciepło przyjęły. Pies się z nim bawi, a koty chociaż chodzą dumne to nie starają się zrobić mu krzywdy (a on im oczywiście- kładzie się i próbuje je zaczepiać ;))

To dobrze, że inni domownicy go zaakceptowali bo gorzej jakby na niego fukały ;P

Przybłęda?

18 lip 2012 - 23:36:37

Weź go, ale daj gdzieś ogłoszenie :) Nie zaszkodzi! A do domu go koniecznie wpuść, moja 'bestia' właśnie chrapie na moim łóżku:)



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

królik baran